wera_2017 Napisano 17 Września 2017 Zgłoś Napisano 17 Września 2017 Witam, tyle się pisze o zawracaniu ludzi z lotnisk spowrotem do Polski i nie wpuszczeniu ich na lotniskach do USA. A czy ktoś z was się orientuje jak to wygląda na przejściach lądowych z Kanadą? Czy procent zawróceń jest podobny czy raczej wpuszczają.
sly6 Napisano 17 Września 2017 Zgłoś Napisano 17 Września 2017 piszą ludzie a chociaż wczytałaś się za co/ podobnie jest na granicy z Kanadą bo jak mają cos w komputerze to jak mają Ciebie wpuścić. Jak nic nie masz do ukrycia to Twój wybór jak przekroczysz granicę.
quarterback87 Napisano 17 Września 2017 Zgłoś Napisano 17 Września 2017 To nie ma znaczenia gdzie przekraczasz granicę danego państwa. Dane w systemie wszędzie są takie same. I jeśli mają kogoś "złapać" to i tak złapią. Poza tym lepiej przekraczać granicę tam gdzie jest większe "zamieszanie".
Patipitts Napisano 17 Września 2017 Zgłoś Napisano 17 Września 2017 Ja przekraczałam amerykańsko-kanadyjska granice w obie strony zarowno na ladzie jak i na lotnisku. Według mnie gorsze "spytki" i stres były na lądzie, jako ze tamtejsze służby bardzo rzadko spotykają sie z sytuacja ze ktos wjeżdża na wizie pierwszy raz droga lądowa przez Kanadę, w mojej sytuacji urzędnikom którzy mnie sprawdzali zdarzyło sie po raz pierwszy i bardzo długo trwało zanim sobie przypomnieli wszystkie procedury. Bardzo dokładnie mnie tez sprawdzili, czytali dokładnie bilet powrotny, wypełniałam dla nich jakis dokument bo musieli ręcznie mi wypisać i-94, spędziłam na granicy Ok godziny, nie było żadnej kolejki bo przejście było bardzo rzadko przekraczane (jedno z mniejszych przejść w stanie Vermont). Na lotnisku tez nas przepytywali ale przynajmniej wiedzieli dokładnie co robią i trwało to duzo krócej. Jesli sie ma czyste intencje i nic na sumieniu to nie ma sie co bać ale pamietam ze jak dojeżdżałam z tego przejścia lądowego obiecałam sobie ze juz tak nie zrobię, w obawie ze ci urzędnicy cos pomylą, chociaż byli bardzo mili ale sami przyznali ze była to dla nich nowa sytuacja i musieli wołać kogoś z góry zeby sie upewnić co robią. dodam jeszcze ze kiedyś przekraczałam tez granice droga lądowa przez Meksyk i tam to dopiero były cuda, trzepali nasze auto przez 4h, cały bagaz dokładnie nam sprawdzili. Jesli chodzi o wizy to mieliśmy juz wczesnej "aktywowane" bo było to podczas "worka" wiec nie było problemu, bardziej martwili sie ze cos przemycamy, bo było nas 7 osób i spory van. Były wzywane psy tropiące itp, generalnie nie polecam, aczkolwiek aktualnie chyba nie da sie i tak podczas wizy j1 (okresu grace period poświęconego na podróżowanie) opuszczać terenu USA i ponownego powrotu w celu dokończenia podróżowania bez aktualnej wizy turystycznej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.