Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

aplikuję obecnie (uściślając, to pracodawca) o wizę H1-B. Po 18 miesiącach pracy pracodawca oferuje sponsoring zielonej karty (czyli wizy EB-3, jak mi się wydaje). 

Czytałem ostatnio, także tu na forum, o pracodawcach i pośrednikach, którzy oferują bezpośrednio wizę EB-3. Z tego co przeczytałem to wiza ta ma same zalety: mniej skomplikowany proces, brak loterii, wizy są wydawane na bieżąco no i oczywiście status rezydenta. 

Zastanawiam się, dlaczego pracodawcy (m.in. mój) nie proponują od razu EB-3 tylko wchodzą w niepewny proces H1-B (zakładając branżę, która kwalifikuje się do obu wiz)? 

Zdaję sobie sprawę, że "diabeł tkwi w szczegółach", które chciałbym poznać. Czy chodzi o "uwiązanie" pracownika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sporo roznic miedzy h1b i ebX ktore dzialaja na niekorzysc pracodawcy. Do najwazniejszych zaliczylbym:

1) czas. EB zajmuje lata, H1b duzo krocej (pod warunkiem wylosowania).

2) wymagania. Dla H1b to w sumie tylko okreslenie prevailing wage, dla EB trzeba uzyskac PERM (6 miesiecy przy sprzyjajacych wiatrach, 18 miesiecy jak DOL wpadnie na pomysl audytu firmy...), wykazac ze nie ma pracownikow w USA na dana pozycje itp.

3) koszty. Sami prawnicy biora pewnie $$$ proporcjonalnie do stopnia trudnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...