Skocz do zawartości

Droga camera i obiektywy lecimy do Polski


berry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Regularnie kiedy przylatuje do Polski , zatrzymuja mnie i mowia ze zostalem wylosowany do sprawdzenia.
Takie bezczelne i glupkowane ze az brak slow, grzebia w calej walizce jak swinie, naprawde, przewracaja wyciagaja zeby cos znalezc.

Tym razem lece do Polski i nie biore ze soba nic tylko plecak ale mam tam 3 obiektywy rowowartosc $4000 , camera za $2200 i dron za $1000, az sie boje co bedzie.
MACbook za $3000
Calosc equipmentu jest raczej kompaktowa i zajmuje pol plecaka.

Czy mieliscie jakies nieprzyjemnosci na granicy przylatujac z podobnym zestawem do polski  ?
Jak unikac sprawdzenia itd.?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, berry napisał:

Witam
Regularnie kiedy przylatuje do Polski , zatrzymuja mnie i mowia ze zostalem wylosowany do sprawdzenia.
Takie bezczelne i glupkowane ze az brak slow, grzebia w calej walizce jak swinie, naprawde, przewracaja wyciagaja zeby cos znalezc.

Tym razem lece do Polski i nie biore ze soba nic tylko plecak ale mam tam 3 obiektywy rowowartosc $4000 , camera za $2200 i dron za $1000, az sie boje co bedzie.
MACbook za $3000
Calosc equipmentu jest raczej kompaktowa i zajmuje pol plecaka.

Czy mieliscie jakies nieprzyjemnosci na granicy przylatujac z podobnym zestawem do polski  ?
Jak unikac sprawdzenia itd.?
 

Uniknac sie nie da - ja regularnie bylem "wylosowywany" przez celnikow na Okeciu. Latalem do PL z 300/2.8 IS L (~$6k) + masa innych gratow wiec generalnie nie wiem czego sie obawiasz.... Ludzie lataja ze znacznie wieksza iloscia sprzetu, to jest calkiem normalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...