Dana Posted January 6, 2006 Report Share Posted January 6, 2006 wszystkim uczestnikom USA.INFO.PL tym "nowym" i tym starym oraz tym prowadzacym i pomagajacym, wszystkiego najlepszego z Nowym 2006 Rokiem a teraz pomocy!!!!! moja serdeczna przyjaciolka od lat dzieciecych (ponad 33lata przyjazni) zaczyna sie starac o przylot do mnie. Moj malzonek wystawil jej zaproszenie. Rowniez bedziemy finansowac jej bilet do nas. Dodam - ja nie moge jej osobiscie wystawic zaproszenia, albowiem jestem domestic engineer, and student na uczelni, gdzie pracuje moj malzonek. To tylko w kwestii, dlaczego zaproszenia nie wystawilam ja(?!) Moja przyjaciolka jest na rencie lub jak kto woli na wczesniejszej emeryturze. Nie stac byloby ja na sfinansowanie tej eskapady do USA. Malo tego - jest osoba powaznie chora (MS), tak ze napewno nie ma intencji aby tu pracowac. Co moze uczynic, co moze jej sie przydac na rozmowe s konsulem? Jak go przekonac o czystych intencjach? Jeszcze dodam, ze w Polsce ma mieszkanie jedynie spoldzielcze (nie wlasnosciowe), dwoje dzieci doroslych oraz dwoje wspanialych wnuczat. Kto ma badz mial podobny przypadek lub zna podobna historie? Jak sie przygotowac do rozmowy z konsulem? Co winna ze soba miec jako zelazne dokumenty? Dzieki za kazda rade :papa: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jackie Posted January 6, 2006 Report Share Posted January 6, 2006 Z doświadczeń moich znajomych wynika że nie ma dla konsula czegoś takiego jak "żelazne dokumenty". Jeden kolega ma kupę takich dowodów (autentycznych) i dostał odmowę 4 razy, choć wiem na 100% że nie wybierał się w celach zarobkowych. A inny z kolei poszedł z głupia frant i dostał wizę, nawet go konsul o żadne dokumenty nie pytał. Widać dobry humor konsula danego dnia też ma znaczenie Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gerwazy Posted January 7, 2006 Report Share Posted January 7, 2006 .......... Co winna ze soba miec .... Prawdę,Prawdę i tylko Prawdę :!: Urzędasy dobrze znają swoje procedury :!: Jeżeli ktoś coś kręci, to jest na 'odstrzał' :wink: Mam kilku znajomych którzy na rencie/emeryturze pojechali na 1-2 miesiące do USA bez żadnych problemów . Tylko wtedy musieli mieć "dobry" Affidavit of Support". Powodzenia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.