Skocz do zawartości

Pani Karino prosze o pomoc!


Kaja81

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam Wszystkich,

moja sytuacja wygląda w ten sposób:

Mój Narzeczony jest Amerykaninem, mieszka w USA, ja jestem Polką.Już dosyć długo wytrzymujemy rozłąkę, ale teraz postanowiliśmy coś w końcu z tym zrobić i jak najszybciej być razem. Plan jest taki, żebym to ja pojechała do Niego. I chcielibyśmy oczywiście przeprowadzić to wszystko w jak najkrótszym czasie. Z tego co się orientowałam i czytałam tu na forum to na wizę narzeczeńską czeka się strasznie długo. Druga opcja - jest ślub tu w Polsce, a trzecia tam, w USA.

Bardzo Was proszę o rady - która opcję najlepiej wybrać, żeby wszystko odbyło się jak najszybciej. Nie ważne są koszty w tym momencie tylko czas.

W zasadzie podjełam już decyzję, że jest mi tak ciężko tutaj bez niego, że chyba polecę tam (mam wizę turystyczną ważną 10 lat), ale boję się, że jak weźmiemy tam ślub, to ze mimo wszystko mnie cofną do Polski.....czy jest to w ogóle możliwe????

Błagam o pomoc!!!

Pozdrawiam serdecznie,

Kaja

Napisano

Jakbyś trochę poczytała forum to już byś wiedziała :)

Najszybciej załatwisz sprawę biorąc ślub w Polsce. Jest trochę zabawy z dokumentami wymaganymi przez urzędy cywilne. Musisz się przejśc i zapytać, na szereg pytań odpowiedzą Ci też w ambasadzie - akurat w tej kwestii informują dość rzetelnie (przynajmniej w konsulacie w Krakowie). Po ślubie mąż złoży na Ciebie petycję w ambasadzie, po ok. 3 miesiącach możesz jechać do USA. Od razu po przylocie jesteś rezydentką.

Choć dość trudno to udowodnić (musiałabyś się dobrowolnie przyznać) - wlot do USA na wize turystycznej w celu zawarcia małżeństwa jest przestępstem imigracyjnym. To tak w kwestii formalnej ;) bo jak już pisałam, zawsze możesz twierdzić że decyzję o slubie podjęliście spontanicznie. Ale cała procedura imigracyjna w USA jest długotrwała i ciut upierdliwa - musisz się starać o pozwolenie o pracę, jest interview... radziłabym hajtać się w Polsce :) Mój brat do dziś nie może odżałować że najpierw zabrał żonę do USA i tam składał petycję, zamiast załatwić wszystko przez konsulat.

Napisano

Dziekuje za informacje.Dzwonilam juz do ambasady i dowiadywalam sie o slub w Polsce w naszym przypadku sprawa jest jednak beznadziejna poniewaz on jest cztery lata po rozwodzie.Powiedziano mi ze bedzie potrzebne uznanie jego wyroku rozwodowego przez sad Polski co portwa okolo roku:(((

Dlatego szukam innej drogi.....

Bardzo prosze o informacje dotyczace slubu w USA.Jak to wszystko tam wyglada i jak trudno jest ich przekonac do tego ze wzielismy ten slub bo naprawde sie kochamy....

Pozdrawiam...

Napisano
Dziekuje za informacje.Dzwonilam juz do ambasady i dowiadywalam sie o slub w Polsce w naszym przypadku sprawa jest jednak beznadziejna poniewaz on jest cztery lata po rozwodzie.Powiedziano mi ze bedzie potrzebne uznanie jego wyroku rozwodowego przez sad Polski co portwa okolo roku:(((

Wszechobecna biurokracja w Polsce to jeden z powodów dla których chcę wyjechać :)

Ale z drugiej strony - moja koleżanka wychodziła za rozwodnika z USA i takich przepraw nie miała. Może zadzwoń do Urzędu Cywilnego i zapytaj dokładnie co jest wymagane?

Bardzo prosze o informacje dotyczace slubu w USA.Jak to wszystko tam wyglada i jak trudno jest ich przekonac do tego ze wzielismy ten slub bo naprawde sie kochamy....

Tak naprawdę to guzik ich obchodzi czy się kochacie czy nie. Małżeństwo ma NIE BYĆ zawarte w celach imigracyjnych. Jeśli mieszkacie i żyjecie razem to nie powinno być żadnych problemów. Wspólne zdjęcia (w tym ślubne), rachunki, wspólne konta w banku, wspólne rozliczenia podatkowe wystarczą. Trzeba się przygotować na pytania tyczące małżeństwa i wspólnego mieszkania, przykłady takich pytań są w necie. Chociaż mojego brata i bratową o nic nie pytali, wzięli dokumenty i na tym się skończyło interview - z wynikiem pozytywnym. Ale oni już byli kilka lat po ślubie który wzięli w Polsce.

Napisano

Witam,

Jezeli zalezy Ci zeby jak najszybciej byc razem z narzeczonym, to kupuj bilet i lec do Stanow. Tym bardziej, ze masz wize turystyczna. Faktycznie, jest przestepstwem wyjazd w celu zawarcia malzenstwa, ale nie ma nic zlego w tym aby chciec byc razem i dopiero w Stanach podjac decyzje o slubie. Takze na granicy bron Boze nie mow, ze lecisz do narzeczonego i ze masz plany malzenskie na oku. Powiedz cokolwiek, ze jedziesz pozwiedzac, ze bilety teraz tansze, a Ty masz wolne.. Tak zeby cie wpuscili.

W Stanach slub jest bardzo prosty. My pobralismy sie w grudniu w Vegas, ja tez bylam na wizie turystycznej i tez sie balam czy to zgodne z prawem. Tyle, ze nasze zareczyny i slub faktycznie byly bardzo sponatniczne i jak tu lecialam to myslalam ze w grudniu wracam do domu, przynajmniej na Boze Narodzenie.

Takze do slubu tutaj bedzie Ci potrzebny pewnie jedynie paszport. Potem przyda Ci sie jeszcze odpis zupelny aktu urodzenia. Lepiej niech Ci ktos dosle z Polski, po co masz ryzykowac, moga ci przeszukac bagaz. Tylko nie hajtajcie sie od razu po Twoim przylocie, bo ciezko Ci bedzie wtedy udowodnic, ze nie wiedzialas o tym lecac do niego. Odczekaj jakis czas.

Po slubie mozecie zlozyc papiery o zielona karte dla Ciebie. Faktycznie, trwa to wtedy dluzej, niz zalatwiane przez konsulat w Polsce, ale za to jestescie razem.

Napisano

Bardzo dziekuje za wszystkie rady:)))

Jestescie Kochane:)))

Wczoraj rozmawialam z moim mezczyzna i zdecydowalismy ze jednak pod koniec marca lece tam,ze jest to chyba najszybszy sposob zeby byc razem:))

Boje sie tylko jedno i mam pytanie w zwiazku z tym.Po jakim czasie jest w miare bezpiecznie wziasc slub.Boje sie ze dostane zgode na pobyt tylko na miesiac i bedziemy musieli sie pobrac w ciagu tego czasu.Czy istnieje jakas realna szansa na to ze pomimo iz wezmiemy slub wydala mnie ze Stanow.

dziekuje za rade nie zabierania za soba aktu urodzenia:) niby prozaiczna sprawa ale nie pomyslalabym o tym:))

Serdeczne pozdrowionka dla Wszystkich :)

Kaja

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...