muchel Napisano 18 Maja 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Maja 2006 Dzieki serdeczne za wskazowki. Napewno z ktorejs opcji skorzystam, ale najbardziej prawdopodobne bedzie pieczenia na miejscu. Cykor jestem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrianger Napisano 21 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Jest jeszcze jedna mozliwosc. Kielbase badz jakis inny trwaly smakoly, ktory sie nie zepsuje po scisnieciu mozna zapakowac gleboko miedzy ubrania do bagazu do odprawy... np sloiczek z grzybkami badz jakies fabrycznie zaluminowane miesko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Evrin Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Dzieki serdeczne za wskazowki. Napewno z ktorejs opcji skorzystam, ale najbardziej prawdopodobne bedzie pieczenia na miejscu. Cykor jestem. Nie wyjdzie Ci w Stanach takie samo ciasto jak w PL, nie ma szans - inna maka, wszystko inne chyba, że wezmiesz ze sobą make (podstawa) !! pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerwazy Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 ..... w opakowaniu z biedronki ;> To Biedronki wolno przewozić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edi Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Mam ten sam problem z żywnością lecę za miesiąc i cały czas kombinuję jak zabrać choć kilka konserw. Ale też jestem cykor i na lotnisku w Chicago będę miała tylko 2 godziny między lotem do San Diego czy warto ryzykować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ana Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Mam ten sam problem z żywnością lecę za miesiąc i cały czas kombinuję jak zabrać choć kilka konserw. Ale też jestem cykor i na lotnisku w Chicago będę miała tylko 2 godziny między lotem do San Diego czy warto ryzykować? Mój chłopak przewoził kiedyś kiełbasę i puszkę paprykarza. Zaryzykował. Leciał do LA przez Chicago. Kiełbasę mu zabrali, ale paprykarza pozwolili zatrzymać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
studentx Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 temat ten byl juz poruszany setki razy. rozne zrodla roznie podaja,zobaczcie tutaj: http://usa.info.pl/phpBB2/viewtopic.php?p=34224#34224 a dokladnie http://www.cbp.gov/linkhandler/cgov/toolbo...nitedstates.doc http://help.customs.gov/cgi-bin/customs.cf...li=&p_topview=1 ktore informacje sa prawdziwe?mozna te polskie mielonki w puszkach tam wieźć czy nie w koncu ? pzdr ____________________ =>Zurich=>Chicago 5.06.2006 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KB Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Lista produktow zakazanych zmienia sie czesto, wiec ciezko do tego dojsc. Produkty pakowane w puszkach mozna przewozic, ale poniewaz jest powazne ograniczenie wwozenia miesa, to moze sie okazac, ze jakis konkretny produkt Ci zabiora. Jednak mysle, ze puszki powinni puscic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pavel1975 Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Nie ma to najmniejszego znaczenia czy będzie fabrycznie zapakowane czy nie - mięsa nie wolno wwozić pod żadną postacią. http://www.cbp.gov/xp/cgov/travel/vacation...FishandWildlife Moze i nie mozna, ale ja za kazdym razem wioze fure polskiej szamy :twisted: i nigdy nie mialem z tym najmniejszych klopotow. Poza puszkami przechodzily takze: kielbasy, salami etc. (zafoliowane oczywiscie), batony zoltego sera (taz calego, czerwonym plastiku), zupki oraz chleb, z doswiadczen kolegow: bigosy sloiku, pierogi domowej roboty w pudelku prozniowym, uszka a takze domowej roboty pasztet z dziczyzny. Nie przejmuj sie chlopie tylko bierz co chcesz. W ostatecznosci Twoj przepyszny jableczniczek wyladuje w kosztu i tyle, tylko to grozi za przewoz karmy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pavel1975 Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Mój chłopak przewoził kiedyś kiełbasę i puszkę paprykarza. Zaryzykował. Leciał do LA przez Chicago. Kiełbasę mu zabrali, ale paprykarza pozwolili zatrzymać. Cholera, ale odwaaaaaaaaaazny! :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.