daisy Napisano 25 Lipca 2006 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2006 witam wszystich serdecznie i zwracam sie z goraca prosba o udzielenie mi kilku podpowiedzi przed interviev o zielona karte ktore mamy w nastepna srode. ( lasyczny przypadek- moj maz jest obywatelem i jednoczesnie sponsorem) 1. Formalnie z dniem 1 lipca zmienilismy adres - czy oprocz formularzy AR11 i I865 nalezy wypelnic cos jeszcze? 2. Nasze wszystkie zdjecia w zasadzie mamy na komputerze - czye drukowac je zeby moc przyniesc album czy przynies komputer/plyte? 3.Mamy malucha- 4miesiace za 6 dni- bedzie w porzadku jak go wezmiemy ze soba? 4. Czy to w porzadku ze sie wcale nie stresuje? dziekuje za wszelkie odpowiedzi Ania
szpilka Napisano 25 Lipca 2006 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2006 1.Musicie zadzwonic na infolinie i werbalnie potwierdzic zmiane adresu.Numeru telefonu nie pamietam,ale to znajdziesz na stronie USCIS 2.Radze wydrukowac.Po pierwsze oficer czasem prosi o kilka zdjec,zeby zalaczyc je do kartoteki,a po drugie wyciaganie laptopa,odpalanie i te wszystkie zabiegi sa troche nie na miejscu podczas tak waznego spotkania jak interview 3.Ja dziecka bym nie brala.Biura immigration czasem sa przepelnione po brzegi,jest goraco i tloczno szczegolnie latem,po co narazac dziecko na stres i innych czekajacych denerwowac gdy dziecko sie rozplacze???Jesli wezmiecie to nie bedzie przeszkoda,ale mysle ze dla dobra wszystkich lepiej je zostawic.Jego obecnosc w zaden sposob nie ma wplywu na samo interview. 4.Tak,to w porzadku,Jesli malzenstwo jest prawdziwe a nie dla papierow i jesli nie ma sie nic na sumieni,to nie ma co sie denerwowac.Chociaz w moim przypadku ta zasada nie zadzialala :wink: Powodzenia
KW Napisano 26 Lipca 2006 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2006 Ania 1. najlepiej zadzwonic na infolinie 1-800-375-5283, sa wymagania aby zglosic w przciagu 10 dni od zmiany , wiecej poczytasz tu http://www.uscis.gov/graphics/howdoi/address.htm 2. wydrukuj pare, zazwyczaj prosza o dwa zdjecia do akt jedno ze slubu a jedno inne, twarze na wprost, najlepiej jescze z rodzinka etc. 3. czasami ludzie biora, ale mozeczie tam przesiedzisc pare godzin 4.tylko sie nie stresuj ze sie nie stresujesz powodzenia!!! Krysia
daisy Napisano 28 Lipca 2006 Autor Zgłoś Napisano 28 Lipca 2006 Dzieki ogromne Szpilka i KW. Jezeli to nie jest zabronione to smerfika chyba ze soba wezmiemy. Jestem swieza mama- nikt nie zaopiekuje sie nim wystarczajaco dobrze Co do stresu - to mozliwe ze upaly mnie wykanczaja i ne mam sily sie stresowac heh Telefon - musze zadzwonic jutro!!! Dzieki wielkie za numer. Pare zdjec brzmi lepiej niz drukowanie calego tysiaca!! Slubne mamy poprzyklejane- myslicie ze moge sobie poprostu dodrukowac moja ulubione - czy to bedzie nieuprzejme z mojej strony? nie chcialabym sie narzucac. Eh.. chcialabym miec juz to za soba..to takie denerwujace- co chwile zbierac jakies dokumenty..formularze.. przewala sie to po domu i balagan robi! Dziekuje Wam za dobre slowa i porady. Trzymajcie kciuki. Ania
ayan Napisano 28 Lipca 2006 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2006 daisy Jestem w identycznej sytuacji,interview mamy za trzy tygodnie i mamy tez trzymiesieczna coreczke.Nasz prawnik doradzil nam,ze jezeli chcemy zabrac dzidzie,to najlepiej zabrac kogos do opieki,bo jak mala zacznie plakac,to urzednik moze sie zdenerwowac i odeslac na nastepny termin.To taki tip dla ciebie.Daj znac jak poszlo,mnie tez to czeka.Powodzenia
daisy Napisano 11 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2006 Przepraszam Ayan ze tak pozno odpisuje ale tak jakos wszystko na glowie.. Tak wiec jestesmy juz po rozmowie i oczywiscie udalo sie Z maluchem zadnego problemu nie bylo - a wrecz przeiwnie mily dodatek bo usmiechy puszczal Pani urzenik powiedziala ze oczywiscie czasem zdazaja sie przypadki e maluch dokucza to wtedy wysylaja jednego z rodzica do drugiego pokuju z maluchem i rozmawiaja z drugim a potem zmiana - takze nie wydaje mi sie problemem zabierania smerfa jak nie masz z kim zostawic. Co do samej rozmowy- to tak jakos zaskakujaco szybko i tak jakos.. ja sobie wyobrazalam troche bardziej strasznie..oricjalnie itd.. a tu padlo kilka pytan z formularza typu data urodzenia, adres, ssn itp. pani obejrzala zdjecia - gdy doszla do zdjec z polski ( mnie z moim mezem) wydalo sie ze planowalismy zyc w polsce ale zalatwinie wizy procowniczej dla mojego meza zajelo zbyt duzo czasu, takze wrocilismy do Stanow- i sprawa byla przesadzona. Pieczatka w paszporcie i czekam na plastik Takze - nie stresujcie sie jak nie macie nic do ukrycia.. Mysle... milosci chyba nie da sie ukryc hehe Nie mielismy zadnych pytan typu na ktorej stronie lozka spi maz.. jaka bielizne nosi zona itp... zupelnie NIC Powodzenia - bede trzymac kciuki!
ayan Napisano 14 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2006 Przepraszam Ayan ze tak pozno odpisuje ale tak jakos wszystko na glowie.. Tak wiec jestesmy juz po rozmowie i oczywiscie udalo sie Z maluchem zadnego problemu nie bylo - a wrecz przeiwnie mily dodatek bo usmiechy puszczal Pani urzenik powiedziala ze oczywiscie czasem zdazaja sie przypadki e maluch dokucza to wtedy wysylaja jednego z rodzica do drugiego pokuju z maluchem i rozmawiaja z drugim a potem zmiana - takze nie wydaje mi sie problemem zabierania smerfa jak nie masz z kim zostawic. Co do samej rozmowy- to tak jakos zaskakujaco szybko i tak jakos.. ja sobie wyobrazalam troche bardziej strasznie..oricjalnie itd.. a tu padlo kilka pytan z formularza typu data urodzenia, adres, ssn itp. pani obejrzala zdjecia - gdy doszla do zdjec z polski ( mnie z moim mezem) wydalo sie ze planowalismy zyc w polsce ale zalatwinie wizy procowniczej dla mojego meza zajelo zbyt duzo czasu, takze wrocilismy do Stanow- i sprawa byla przesadzona. Pieczatka w paszporcie i czekam na plastik Takze - nie stresujcie sie jak nie macie nic do ukrycia.. Mysle... milosci chyba nie da sie ukryc hehe Nie mielismy zadnych pytan typu na ktorej stronie lozka spi maz.. jaka bielizne nosi zona itp... zupelnie NIC Powodzenia - bede trzymac kciuki! Dzieki Daisy i gratuluje oczywiscie,my zabieramy tez mala ze soba.Jak bede po to dam znac co i jak.
ayan Napisano 23 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 23 Sierpnia 2006 Hej daisy Jestem juz po interview.Wszystko poszlo gladko.Wzielismy ze soba nasza coreczke i tak jak w twojej sytuacji,ona byla glowna atrakcja.Pani byla bardzo mila i nie zadala nam ani jednego pytania.Od razu zabrala sie za swoje papierki,wbila pieczatke do paszportu i tyle. dzieki za info,pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.