Skocz do zawartości

Slownictwo potoczne, codzienne w USA


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ja moze dodam tyle, ze chocbys sie naumial wszystkiego to i tak jak juz bedziesz w usa i zacznie sie prawdziwa rozmowa to stwierdzisz "zatkao kakao" (przynajmniej ja tak stwierdzilem - a bylem przekonany o swoim znakomitym jezyku). Juz nie mowiac o czyms takim jak "rozmowa" z murzynami - tam juz nic nie zrozumiesz (nawet amerykanie nie zawsze ich rozumieja - dlatego, ze uzywaja osbie tylko znanych slow, mowia niewyraznie, i na dodatek lacza te sobie tylko znane slowa w jakies przenosnie i porowanania - kosmos). Aha, jak kogos razi to, ze uzylem slowa "murzyn" to znaczy, ze nie byl w stanach, albo w innym kraju z murzynami.

Bez przesady. Mają swojski akcent, ale po jakims czasie można sie przyzwyczaić i nie ma problemu ze zrozumieniem ich, tym bardziej że gdy gadają z kimś kto nie jest czarny to starają się mówić wyraźniej. Murzyni z klasy średniej i wyższej mówią najczęściej w ogóle bez akcentu.

A czarnych gangsterów mówiących totalnie niezrozumiałym slangiem należy omijać szerokim łukiem.

  • 1 miesiąc później...

Napisano

to prawda czarni maja swoj slang ale nie jest az tak zle. kiedy rozmawiaja miedzy soba to uzywaja takich zwrotow tylko dla siebie zrozumialych, ale do osob jakby spoza ich grupy potrafia mowic normalnym jezykiem (mialam chlopka- murzynka).

z reszta niektorzy polacy tez szybko mowia i uzywaja roznych potocznych slow, ktore sa niezrozumiale dla innych (nawet polakow)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...