Skocz do zawartości

Swiss czy Airfrance


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Zbankrutował nie Swiss, ale SwissAir. Zadłużenie upadłej firmy przejął Swiss, którego teraz współwłaścicielem jest Lufthansa. Leciałem Swissem w zeszłym roku do NYC. Poza dobra ceną plusem tej linii jest fajne lotnisko przesiadkowe w Zurychu oraz nowe Airbusy A320 i A340 na lotach do USA (w każdym fotelu są ekrany LCD z filmami, muzyka i innymi pierdołami) - taki bajer powoduje, że 8 h biegnie szybko. Nie wiem jak w innych liniach ale w Lufthansie jest inaczej (TV na górze na kilka rzędów foteli).

ale w Lufie masz boeingi 747 tzw. jumbo jet i alkohol praktycznie bez ograniczeń, a co do tych monitorków to tandeta totalna zeby cos ciekawego obejrzec trzeba zapłacic kartą, standardowo puszczają jakies gnioty[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja leciałem już Lufthansa, KLM i AirfrancĄ, i tej ostatniej zdecydowanie nie polecam, ponieważ samolot z Wawy przyleciał do Paryża z 15 minutowym opóźnieniem, potem czekaliśmy ok 15 min aż nas wypuszczą z samolotu, a następnie przez 20 minut błądziliśmy autokarem po całym lotnisku jadąc w kierunku budowanego terminalu, żeby zawrócić i ostatecznie pocałować przysłowiowa klamkę mimo iż do odlotu zostało nam jeszcze około 15 minut. Jak sie okazało to dzień wcześniej zdarzyła się identyczna sytuacja i w jej następstwie tym samolotem, którym miałem do USA lecieć ja, poleciały osoby z dnia poprzedniego, a mi pozostawiono wybór albo czekam 24h (płacą za hotel i jedzenie), albo lecę do San Francisco z dodatkową przesiadką w NY... wybrałem opcję 2 i w nagrodę w między czasie zagubił się mój bagaż, na szczęście odnalazł sie po 3 dniach.

3 tygodnie później identyczna sytuacja spotkała moją dziewczynę, z tą różnicą iż jej bagaż był na czas (nocowała w Paryżu)

Podróż powrotna wyglądała też ciekawie, 30 minutowe spóźnienie, no i ostatecznie 4 godzinne oczekiwanie na inny lot. Na pytanie czemu na nas nie poczekano, skoro spóźniło sie jakieś 15 osób, dostałem odpowiedź iż Air France robi wszystko żeby każdy był na czas, dlatego nie mogli na nas poczekać...więc i my też byliśmy "na czas". No i oczywiście tym razem nie dostałem jednej walizki, dotarła 4 dni później...

Nie będę już wspominał że moja dziewczyna miała w obie strony takie szczęście, że zawsze dokładnie osobę przed nią kończył sie obiad z kurczakiem, a zostawała tylko wstrętna pasta z krewetkami(jadłem więc wiem), bo jak się okazało zawsze jest połowa dań z kurczakiem i połowa z krewetkami...

Jak już pisałem leciałem Lufthansa, KLM, United Airlines, American Airlines i nigdzie tam nie spotkałem się z takim bajzlem jak w Air France.

NIE POLECAM!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzasz delikatnie z tym AirFrance? Kupiłem bilet w tych liniach i delikatnie zacząłem się obawiać :) Ale na specjalną prośbę w Paryżu mam na przesiadkę nie 45 minut (standardowo) ale 3,5 godziny, więc nie powinno być problemu (zarezerwowałem późniejszy lot Paryż-NYC). Mam nadzieję że w takich okolicznościach nie będzie problemów z bagażem :)

Może ktoś jeszcze leciał AirFrance?

Ja rok temu leciałem SASem przez Sztokholm i problemów nie było wogóle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeszcze leciałem Airfrance ale nie ma co narzeakć prócz obskórnego lotniska na którym nic nie mozna znalezc i na którym terminale 2a i 2b są po przeciwnych stronach lotniska... kazdy kto leciał Alitalią wie co to tandeta, zachodze na lotnisko patrze jeden lot odwołany, przyglądam się :shock: god damn it to mój lot!! zachodze do biura na okęciu a tam już walka o ogień tłum ludzi wpychających się do małego pomieszczenia, po godzinie przepychanek udało nam się dostać do srodka i tam nam zaproponowali koszmarne połączenie przez paryz, oczywiscie wzielismy. Droga powrotna standardowo, opóznienie, paskudne zarcie, napoje dawkowane, alkochol to wino tylko do kolacji heheh najlepsze ze na okęciu się okazało ze zostawili podczas przesiadki w mediolanie kontener z bagazami... niech ich szlag!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bede w tym roku wracal z usa z airfrance i po tym co czytam na forum tez zaczynam sie obawiac o jakies problemy. pocieszam sie, ze na dobra sprawe wszedzie mozna znalezc jakies negatywne opinie na temat kazdej linii lotniczej, no moze poza lufthansa ktora wszyscy chwala i ja tez mam bardzo pozytywne wrazenia z zeszlego roku. to chyba zalezy od zwyklego przypadku czy lot bedzie ok czy z problemami i na kazdej linii moze sie cos zlego przytrafic. poza tym tak sobie mysle, ze nawet fajnie by bylo jakby sie cos spoznilo i by mi airfrance zaproponowal i oplacil dzien pobytu w paryzu ;)

tak przy okazji mam pytanie: ile kosztuje zmiana terminu powrotu z usa lecac airfrance?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak dla porównania zmiana terminu w Swiss'ie to koszt 195 zł.

Z tego co sie tu i nie tylko tu naczytałem , to wole Paryż omijać długim łukiem , w szczególności gdy istnieje możliwość kupienia biletu za podobna cenę przez inne lotnisko u innego przewoźnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzasz delikatnie z tym AirFrance? Kupiłem bilet w tych liniach i delikatnie zacząłem się obawiać ;) Ale na specjalną prośbę w Paryżu mam na przesiadkę nie 45 minut (standardowo) ale 3,5 godziny, więc nie powinno być problemu (zarezerwowałem późniejszy lot Paryż-NYC). Mam nadzieję że w takich okolicznościach nie będzie problemów z bagażem :lol:

Może ktoś jeszcze leciał AirFrance?

Ja rok temu leciałem SASem przez Sztokholm i problemów nie było wogóle :P

Ja zrobilem dokladnie to samo. Ale do lotu mi jeszcze sporo zostalo. Ludzie narzekaja na opznienia, ktore zdarzaja sie bardzo czesto. jezeli nie potrafia przewidziec takich rzeczy, to ich problem.

Jak przelece sie w obie strony to napisze jak bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...