Skocz do zawartości

green card - pytanie do eksperta


EwelinaW

Rekomendowane odpowiedzi

Hey,

Jestem obecnie na wizie J1 na 18 miesiecznym trainingu moj pracodawca za zadne skarby nie chce abym odeszla, wiec stara mi sie o zielona karte. Prawnik z ktorego uslug korzysta zaczal sprawe o przyspieszony tryb tzn "Labor Certyfication for highly skilled/educated employees weorking in ocupations requiring a Master degree". Powiedzial ze w rok gora poltora roku dostane zielona karte. Ja na to wszystko patrze tak z przymrozeniem oka, bo za bardzo nie chce mi sie wierzyc ze mozna tak szybko to zalatwic, przeciez ludzie czekaja po kilka lat.....Sama nie wiem, moj narzeczony jest w Polsce i aby dolaczyc go do swojej zielonej karty musimy wziasc szybko slub, czyli musze jechac za miesiac do Polski, aby wyjsc za niego, i aby on mogl byc dolaczony do mojej sprawy....Takie to wszystko dziwne....

Moze ktos mial kiedys podobna sytuacje, moze tez szedl tym trybem i cos sie nie powiodlo, nie znam nikogo kto by dostal zielona karte tak szybko, ale moze wy sie orientujecie. Moze ty Karina, jako prawnik bedziesz mi mogla cos o tym napisac......

za wszystkie info z gory dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teoretycznie jest mozliwe, ale.... pierwszym 'ale' jest fakt, ze wiele zawodow, ktore wymagaja MA/MS w USA jest zawodami, ktore wymagaja dluzszej edukacji niz ta w Polsce aby dostac magistra. I na tej podstawie wiele, ba, nawet bardzo bardzo wiele petycji jest odrzucanych. I moga one byc odrzucone na dwoch etapach: badz to w DOL, badz w USCIS. I znowu - to, ze w DOL zaakceptuja petycje, nie znaczy, ze USCIS podciagnie cie pod EB-2.

Drugie 'ale' to slub. Slub ok, ale potem moze byc problem, bo czy twoj maz mialby dojechac na J jako dependent czy czekalby w Polsce na green card? Jesli w Polsce to znowu zajmie to sporo czasu zanim dostanie zielona karte (w porownaniu do Ciebie). Bo to nie jest tak, ze ty tu dostajesz green card, a maz idzie na drugi dzien do ambasady i tez mu daja green card.

Trzecie 'ale' to sprawa nieco inna, aczkolwiek wazna. Mialam kilka przypadkow kiedy osoby na J-1 mialy zarabiac np. $25,000 rocznie. Robilismy sprawe na EB-2, stawka roczna wychodzila $55,000. I USCIS pyta sie pozniej dlaczego dana osoba nie zarabiala tych $55,000 od momentu kiedy pracodawca mial wycene zawodu, a dalej placil jej $25,000. Tu chodzi o osoby pracujace juz u danego pracodawcy. Nie sa to czeste przypadki ale duzo takich RFE dostajemy ostatnimi czasy.

Nie znam Twojej sprawy, nie moge powiedziec Ci o co o tym mysle, ale nie jest to nie do przejscia. Tylko trzeba nad tym siasc i zrobic to z glowa, a nie tylko dla pieniedzy (jak robi wielu adwokatow).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku serdecznie dziekuje za odpowiedz,

ja wiem, ze to jest sprawa nie latwa, natomiast firma u ktorej jestem, jest w stanie zrobic wszystko abym tylko u nich zostala. Wszystko jest wiec legalne i zgodne z prawda. Ja tak naprawde myslalam ze po 18 miesiacach trainingu wroce do Polski i tam dopiero pozniej wezme slub. Natomiast wszystko sie pokrecilo, kiedy zaczelam pracowac w tej firmie tutaj.

Ja sie tez boje o to ze ten moj magister z Polski nie jest ekwiwalentny do Master Degree zrobionego w Stanach, ale prawnik uparl sie na ta sciezke, mwoi ze to jest najlepsze wyjscie dla nas. I ze moje wyksztalcenie jest ok to tego procesu. W sumie boje sie tego, ale ja im od razu powiedzialam ze jesli mam czekac na zielona karte pare lat, to poprostu nie pojde na to, bo przeciez zycie osobno, to nie zycie, no ale.....wiec oni chca pojsc tym trybem przyspieszonym.

Moj "przyszly maz" bedzie caly czas w Polsce i wlasnie ostatnio prawnik powiedzial mi ze on dostanie na bank w pare miesiecy po mnie. Ze to nie jest tak ze dostaniemy ja razem, wiec potrwa to pare miesiecy, jeszcze po mnie. To nie jest tak wielkim moim zmartwieniem, bo jesli tylko ja dostane zielona karte juz at least ja bede mogla go odwiedzac w Polsce. Zastanawiam sie tylko czy oni moga mu odmowic zielona karte? On byl tu w Stanach w 2006 roku, na wizie studenckiej i wrocil do Polski, po czym okazalo sie ze przesiedzial wize 2 tyg. Staral sie pozniej o nastepna studencka wize ale mu odmowili. Prawnik powiedzial mi ze jesli to nie jest 180 dni to jest ok. Ale tu sie tez tego obawiam.

Z tymi zarobkami jest ok, departament pracy wyznaczyl cos okolo $70,000 rocznie, i firma jest ok zeby to placic. Wiec tu wszystko bedzie ok.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze musze jechac teraz do Polski brac szybciutko slub, a potem moze sie okazac ze nie przeszlismy drugiego albo trzeciego etapu. Ale chyba trzeba zaryzykowac. Zreszta firma naprawde oferuje mi wszystko abym tylko zostala. Grzech nie skorzystac.

Karina, mam do Ciebie jeszcze tylko jedno pytanko, powiedz mi co bedzie jesli oni w ktoryms z etapow odrzuca mojea petycje? Czy to bedzie znaczylo ze natychmiast bede musiala opuscic kraj? Czy juz nie bede miala mozliwosci byc tu na turystycznej albo studenckiej wizie? Ja ciagle mam wize turystyczna, dostalam ja 3 lata temu na 10 lat. Wiec nie wiem czy na niej bede mogla przyjezdzac czy nie?

dziekuje co z gory za odpowiedz,

Ewelina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...