mercer Napisano 6 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 Mam wize turystyczną 10 letnia . Jej ważność kończy się w 2011 roku. Jak do tej pory byłem na niej 3 razy. w 2003 roku - 1 miesiąc w 2004 roku 5 miesiecy i 5 dni. w tym roku byłem 1 miesiac . - (ale deklarowalem na granicy 3 tyg pobyt) Czyli pomiędzy 2 ostatnimi wyjazdami minęło prawie 3 lata, ale pomimo to będąc ostatnio (2 mies. temu) w USA na granicy konsul imigracyjny zapytał kiedy byłem ostatnio i ile czasu. Odp. ze w 2004 roku i 5 miesiecy. Cos posprawdzal w kompie i skierował mnie wraz z innymi osobami do jakiegoś wiekszego pokoju w którym byly 4 stanowiska z pracownikami i około 40 osób w róznym wieku oczekujących(małżeśstwa ,starsi itp) . Usiadłem i czekałem na swoja kolej, po wyczytaniu nazwiska mialem rozmowe z konsulem . Konsul pytał o to samo co poprzedni.... Wiec odpowiedzialem ze bylem ostatnio w 2004 r odwiedzałem rodzine siostre i ojca , ale z powodu choroby ojca (nerki - co opisalem konsulowi - ojciec ma od 2 lat dializy) musiałem przedłuzyc swoj pobyt 2 krotnie (co jest prawda - bo w 2004 przyjechalem na 2 miesiace a przebukowywalem bilet 2 razy , wiec moj pobyt przeciagnal sie do 5 mies) konsul tylko przytakiwal ze rozumie itd. i zapytal jeszcze ile walizek mam ze soba i ile pieniedzy. Mialem "odpowiednia" kwote i zapytalem czy mu pokazac. On odpow. z enei trzeba , powbijal cos w komputer i wbil mi pobyt na 6 mies .... Po co to cale zamieszanie ? to czekanie prawie godzine w dusznym , przepelnionym pomieszczeniu ? Pytanie brzmi czy mogę miec problemy jeżeli planuje poleciec np. w marcu na 2 tyg a potem jeszcze w maju na 2-3 tygodnie? Bo ja za każdym razem przedłużam (jak do tej pory ) pobyt o tydz lub 2 ) tylko raz przeciagnalem do 5 mies ale to w ramach wizy , co i tak spotkalo sie z podejrzliwoscia konsula i mialem "dodatkowe pytania" jak opisalem powyzej. Czy informowac ich za kazdym razem ze sie przedluza pobyt o wiecej niz wynika z biletu powrotnego czy z deklaracji ustnej na granicy ? Czy oni traktuja to juz jako oszustwo ? \ Przepraszam za opasly post , ale jestem pzewrazliwiony na punkcie przeszczegania prawa i staram sie unikac ewentualnych problemów. i dziekuje za cierpliwosc podczas czytania postu
Agula Napisano 6 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 Po pierwsze, to nie rozmawiales z kosulem tylko urzednikiem imigracyjnym. Odpowiadajac na reszte Twoich pytan to: nie ma zadnego obowiazku ( nawet prawa), ktore zobowiazywalo Ciebie do informowania kogokolwiek o tym, ze chcesz przedluzyc pobyt. To, ze Ciebie zatrzymal na szczegolowa rozmowe...coz, to moze trafic na kazdego, kto przedluza swoj pobyt do 5, 6 miesiecy. Nie dziw sie, ze urzednik skierowal Ciebie na szczegolowa inspekcje. Moze podejrzewal, ze pracowales nielegalnie...w koncu 5 miesiecy wakacji...Przeciez w koncu musisz miec jakas prace w Polsce. Nie powiniens miec zadnych problemow w przyszlym roku, jezeli Twoje wizyty rzeczywiscie ogranicza sie do czasu, ktory napisales. W koncu wiele osob, co jakis czas jezdzi na krotko do Stanow i nie ma problemow z urzednikami imigracyjnymi.
mercer Napisano 6 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 Dzięki za odpowiedz. Tylko że sytuacja choć nie wygląda grożnie to poprostu jest stresująca, bo czeka na cebie rodzina po drugiej stronie . Oni o niczym nie informują, ja też się denerwuje bo siedze i ...czekam....czekam....myśle... Urzędnik imigracyjny wcale nie zadawał mi szczegółowych pytań. Może coś było miedzy wierszami (słowa nie wypowiedziane) . Stałem przed nim max 1 minute .Mógł mi zadać 2- 3 pyt wiecej od poprzednika przy "pierwszej bramce" ale nie więcej. Zastanawiam tylko czy za każdym razem tak będzie czy będą patrzeć lagodniej jak już będe figurował u nich w kompie z krótkimi wizytami na terytowrium USA na koncie ...
sly6 Napisano 6 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 Na to pytanie nikt Ci nie odpowie czy juz bedziesz mial gladko,chociaz krotkie wizyty raz na jakis czas moga pokazac ze pracujesz nielegalnie w USA,ze masz duze zwiazki z Polska ..
mercer Napisano 6 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 wiem, że nikt mi nie odpowie . Tak tylko głośno myśle No więc właśnie nie wiem czy ryzykowac częstymi wizytami. Bo właściwie nie wiadomo jakie Oni mają kryteria , czym dla nich jest pojęcie "często", 3 razy w roku ? Moj ojciec ma 70 lat i jest ciężko chory. Jak mam sobie przesrać i ryzykować "nawroke" to dziekuje....... A może ktoś miał takie doświadczenia z czestymi - krótkimi podróżami ? o ile czesto to max 3 x w roku.....
sly6 Napisano 6 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 3 razy do roku moze byc ok jesli nie bedziesz dlugo tzn 4-6 miesiecy ,teraz glosno mysle,takie pobyty po 2-4 tygodnie a potem w Polsce dluzszy czas. aa i nie zapominaj o oddaniu tego I-94 oraz zbieraj karty pokladowe z samolotu bo to moze kiedys sie przydac .
mercer Napisano 6 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 Tak, każdy pobyt nie będzie przekraczał 3 tyg. Moj ojciec ma miec przeszczep nerki w marcu 2008 , a ja w tym czasie nie dostane urlopu dluzeszgo niz 2 tyg więc : marzec - 2 tyg. nastepie w maju mam inna uroczystość rodzinna i tez na max 3 tyg będe mógł wyjechać . A właśnie miesiąc temu wróciłem z 4 tygodniowego pobytu w USA. Wlasnie chodzi mi o takie krotkie wyskoki 2- 3 tygodniowe po 3 wyjazdy w ciagu roku. Dzieki za odpowiedzi. Ciekawe czy ktos tak wyjeżdza i przechodził takie "badawcze" dodatkowe rozmowy w urzednikami imigracyjnymi.
sly6 Napisano 6 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2007 mercer poczytaj dobrze Forum i sam zobaczysz jak czasami takie rozmowy sie koncza bo Twoja nalezy do tych z miejszym kalibrem .
Agula Napisano 8 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2007 Ja mialam romowe ciezszego kalibru. W osobnym pokoiku i przegladaniem bagazu, wlacznie z wyciaganiem wszystkiego z portfela. Na Twoim miejscu bym sie nie martwila i spokojnie na te okresy czasu jezdzila. I jak mowil Sly, zatrzymuj karty pokladowe i na wszelki wypadek miej ze soba. Trzymam kciuki za tate.
fikimiki Napisano 10 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 10 Grudnia 2007 Ja wlasnie zamierzam w ten sposob jezdzic ale premiera dopiero w kwietniu 2008, wiec z ciekawoscie czytam o Twoich przygodach. A w jakie rejony USA jezdzisz?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.