Skocz do zawartości

Częste wyjazdy do USA


mercer

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 35
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

to prawda z tymi 10 000 tys, co napisal kolega. A ja przewoze zawsze 4 - 5 tys $ (wybieram tu w PL z konta siostry i wiekszosc to jej kasa :) ) i z tego co widze po reakcji urzednikow na lotnisku , to wydaje sie byc OK. Nie jest to jakas zawrotna kwota ,ale lagodzi podejrzenia urzednikow w kontekscie pobytu nawet 2 miesiecznego. Oni zawsze pytaja (zawsze mnie pytali) ile mam ze soba $, a ja zawsze odpowiadam ze np. 4700 $ i prawie drugie tyle na karcie kredytowej (to akurat klamstwo) a i jeszcze oddaje od siebie, ze moge pokazac te 4700 $ i siegam powoli reka do kieszni zeby je wyciagnac, i zawsze urzednik mi przerywa mowiąc ze nie ma potrzeby pokazywac, ze OK, prosza zeby nic nie pokazywac.

Napisano

Chyba niewielu polakow mówi prawde urzednikom, bo czasem to naprawde pytaja o durne rzeczy. Wlasciwie to mozna ich klamac do woli. Jak wspominalem , kilka watkow wczesniej, mozna tak zabezpieczyc historie ktora sie opowiada ze musieli by chyba sledztwo zrobić (łacznie z odwiedzaniem i maglowaniem ludzi w konkretnych miejscach) żeby sprawdzac stan autentyczny :)

A z tym pokazywaniem , to chyba chodzi o to zeby nie wyciagac zadnych pieniedzy przy tych pierwszych urzednikach - na bramkach. Do wyciagania pieniedzy na zyczenie to chyba dochodzi w oddzielnym pomieszczeniu i to podczas ostrzejszego maglowania. A z mojej strony, akurat na szczescie kazda historia ma potwierdzenie w rzeczywistości.

Napisano

mercer a ja Ci radze poczytac forum i wtedy sie okaze ze Oni niczego nie musza Ci udowadniac,wystarczy samo podejrzenie i masz wybor--podpisujesz papiery i kiedys wlecisz lub tez nie podpisujesz a wtedy zegnaj USA na dlugiiii czas.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Czytałem forum. Oczywiście ze nic nie muszą udowadniać i praktycznie tego nie robią , komu by sie chciało ;) Jest tak jak piszesz , ulegasz i podpisujesz papier albo nie. To co napisalem odnsi sie do sytuacji "JEŻELI" chcą cos sprawdzac wyrywkowo.

Sa fragmentaryczne przypadki ze mogą sprawdzic jakiś wątek z Twojej historii. Znajomemu zadzwonili pod adres gdzie mial mieszkac i zapytali grzecznie czy taka a taka osoba jest znana domownikom i czy wiedza o jej przyjezdzie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...