torlo Napisano 25 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2007 Mam takie pytanie odnośnie włóczenia się po "Dzikim Zachodzie" mianowicie chodzi i o zwierzęta jakie można niechcący spotkać - jakie są zagrożenia i jak sobie radzić ? Chodzi mi o np 1) węże i skorpiony na pustyniach w stanach południowych 2) niedźwiedzie w stanach górzystych 3) inne, których nie wymieniłem w punktach 1) i 2) Ma ktoś jakieś doświadczenia ? Porady ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cavscout Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 Nie karm misia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1 Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 nie glaszcz skunksa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gabrielangel Napisano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 Uwazaj tez na tygrysy syberyjskie w san francisco. Najwyrazniej wystaczy omijac zoo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pelasia Napisano 28 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 Uwazaj tez na tygrysy syberyjskie w san francisco. Najwyrazniej wystaczy omijac zoo. dobre hehehe.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
torlo Napisano 28 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 No tak A co ze skorpionami / grzechotnikami / jadowitymi pająkami np w Arizonie albo Nowym Meksyku ? Tak pytam bo na stronie National Parks piszą, że te żyjątka to są tam wszechobecne... Inna sprawa, że dodają też, że np od ukąszeń węży ginie w USA średnio około 22 ludzi rocznie więc może nie ma się czym przejmować ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gabrielangel Napisano 28 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 Na pewno sa jakies survival strony na necie z takimi radami. Z tego co ja pamietam z dziecinstwa, to skorpiony sa aktywne w nocy. W dzien lubia siedziec pod kamlotami i wszczelinach wiec po prostu nie podnos i nie wsadzaj reki. Jak campujesz gdzies, to rano koniecznie sprawdz buty (jesli byly na zewnatrz namiotu), ewentualnie inne czesci garderoby. Weze podobnie - same cie nie zaatakuja. Patrz pod nogi, mniej grubsze buty zalozone i juz. Jak sie natkniesz na jakiegos to sie wycofaj powoli - zawsze dawaj wezom miejsce do ucieczki. Czyli w skrocie - cogito ergo sum. To nie rocket science jak to mowia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cavscout Napisano 29 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 No tak A co ze skorpionami / grzechotnikami / jadowitymi pająkami np w Arizonie albo Nowym Meksyku ? Tak pytam bo na stronie National Parks piszą, że te żyjątka to są tam wszechobecne... Inna sprawa, że dodają też, że np od ukąszeń węży ginie w USA średnio około 22 ludzi rocznie więc może nie ma się czym przejmować ? Powiem Ci tyle, badz po prostu ostrozny i zwracaj uwage na otoczenie. A jak juz Cie cos ukasi natychmiast idz do szpitala. Takie zeczy zdarzaja sie czesto wiec szpitale w tych rejoanch sa przygotowane na takie wypadki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
torlo Napisano 29 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 Powiem Ci tyle, badz po prostu ostrozny i zwracaj uwage na otoczenie. A jak juz Cie cos ukasi natychmiast idz do szpitala. Takie zeczy zdarzaja sie czesto wiec szpitale w tych rejoanch sa przygotowane na takie wypadki. Moje pytanie szło właściwie w kierunku - czy można mieć styczność z takim osobnikiem zupełnie niechcący np zatrzymując się na chwilowy postój i robiąc jakiś spacer po okolicach autostrady. I wtedy np nadepnąć zagrzebanego w piasku skorpiona [ ? ] szybkie dotarcie do szpitala ze środka pustynnego stanu może być awykonalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gabrielangel Napisano 29 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 Na skorpiona to ciezko - musialbys na boso nadepnac na niego (co czesto sie zdarza zakladajac wlasnie buty rano). Z wezem to juz inna sprawa - ja np. w Californii natknalem sie na jednego przy drodze, podobnie jak w nevadzie podczas hikingu. Po prostu uwazaj i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.