Wątpię, ze to ten lekarz od tego. Państwo ma dokumenty u siebie i nie potrzebuje takich komplikacji i zwoływania do ambasady. Maja narzędzie do tego, by sprawdzać inaczej niż "na słowo" w przychodni. Także nikt się nie prześliźnie. Akurat myślę, że system amerykański pod tym względem (i nie tylko) jest sprawny i wydajny.