bigguy Napisano 10 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 10 Grudnia 2006 praca jako ratownik jest jedna z najlepszych fuch jaka mozna miec przyjezdzajac do usa na program work i travel - w 100 procentach sie pod tym podpisuje - wylegujesz sie na sloncu, poznajesz ludzi i zycie w usa, uczysz sie jezyka, aktywne zycie na wysokim poziomie (oczywiscie jak ktos lubi) i do tego niezle pieniadze a narobic sie napewno nie narobisz - niektorzy wola harowac w knajpach ja tam bym bez dwoch zdan wybral ratownictwo - placa miedzy 8-10 na godzine plus overtime my lifeguard carrer - w&t 2003 - discovery cove w&t 2004 - discovery cove summer 2005 - wet'n wild winter 2006 - discovery cove powowli juz jednak z tym koncze teraz w zime to tylko dla treningu z kumplem ktory w lutym jedzie na coast guard training
lorkendtrawel Napisano 10 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 10 Grudnia 2006 praca jako ratownik jest jedna z najlepszych fuch jaka mozna miec przyjezdzajac do usa na program work i travel - w 100 procentach sie pod tym podpisuje - wylegujesz sie na sloncu, Przyjemnie jest sobie od czasu do czasu wylegnąć na słońcu, tylko problem w tym, że ratownik robi to przez wiele godzin dziennie/codziennie i przez to jest narażony na poparzenia słoneczne i udary. :smt013
BuZZ Napisano 14 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2006 czy ktoś z was wie coś na temat szczepien ochronnych przed wyjazdem jako lifeguard? czekam na odpowied1 pa co do szczepień to roznie bywa, ale zdarza sie ze robia ratownikom drugtesty, wiec lepiej przystopowac z paleniem itp. moze sie nawet odpowiedni zapis w kontrakcie pojawic. w tym roku pracowalem w parku wodnym, na basenach bylo z 50 pracownikow, lifeguardzi i attendatci, ci pierwsi faktycznie robili za ratownikow, choc nie wszyscy, nieamerykanie czesto koczowali na zjezdzalniach i roznych atrakcjach (manager od ratownikow traktowal ludzi z europy jako drugi sort roboli). a przesiedziec w weekend pare godzin na szczycie zjezdzalni bez koszulki i zadnego daszku czy oslony przed sloncem (ktore w alabamie w lato daje naprawde mocno) i uzerac sie z kolejka dzieciarni dlugosci 200 osob czekajacych na swoja kolej ( najgorzej z murzynskimi dziecmi, to istna dzicz) - bezcenne;) ale i tak lepsze to bylo niz praca w nieklimatyzowanej kuchni, brudzie smrodzie i pod managerem istnym sk&%$@synem ktory nie wiedzial jak usmazyc frytek
Wojownik Napisano 26 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2006 Co do pracy ratownika, czy jest szansa zalapac sie do drugiej roboty ? czy tylko w teori, bo w praktyce marne szanse ? A moze ktos juz tak pracowal ;>?
Wojtek-J Napisano 28 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Grudnia 2006 Trudno odpowiedziec nie generalizujac, ale moje doswiadczenia mowia, ze nie ma problemow z druga praca ... Nie pracowalem w parku rozrywki, a na basenach - praca ma jak wszystko wady i zalety: + dla mnie najwiekszy plus tej pracy - ciagly kontakt z ludzmi, czesto tymi samymi przez dluzszy okres czasu + jesli trafi sie dobra firma i dobry sezon - mozna sporo zarobic nie przepracowujac sie (standardowe 40 godzin tygodniowo + platne 150% overtime'y, np. 30 dodatkowych godzin tygodniowo) + praca nie jest ciezka, gdy porownac ja do innych typow robot ... + nietrudno o odpoczynek jesli mamy dwie prace, ale wiele zalezy od konkretnego basenu - brak napiwkow ( chociaz mi sie o dziwo zdarzyly ) - czasami praca wymaga naprawde sporej odpowiedzialnosci i doswiadczenia, pracowalem troche na basenach, gdzie bylo to naprawde baaardzo potrzebne - dla niektorych ciezka sprawa - czesto trzeba wykazac sie stanowczoscia i asertywnoscia, nie zawsze jest to latwe, gdy dotyczy dobrych znajomych ... Pozdr. Wojek J.
Mingan Napisano 28 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 28 Grudnia 2006 co do dwóch prac ja staram się trzymać taką regułę że jak mam dwie prace to w jednej muszę nic nie robić bo ciężko jest nacierać na maxa 16h/dobe a z jedną prace w stylu lifeguard można naprawdę odpocząć nie koniecznie nawet śpiąc ( chodź od nie których ratowników słyszałem że to możliwe)
Wojownik Napisano 31 Grudnia 2006 Zgłoś Napisano 31 Grudnia 2006 Dzieki za szczegolowe info o robocie Jednak jak to mowia, lepiej sie nastawic na najgorsze i milo rozczarowac, niz na odwrot;) Wiec chcialbym sie zapytac, jak to jest gdy sezon jest sredni, gdy firma nie jest zbyt uczciwa a szef ma jakies pretensje co chwile a na dodatek nadgodzin jest tyle co kot naplakal ;>? Mial ktos takie przezycia ?? Wiem ze troche czarny scenarusz przedstawielm, prosze nie zrozumiec mnie zle, bardzo chcem wyjechac i nie boje sie ze bede plakal do mamy ;p , po prostu wszelkie informacje moga okazac sie przydatne ps. Czy ktos pracowa dla firmy PREMIER AQUATICS i molby co nieco o nich napisac?
iwaneczek Napisano 3 Stycznia 2007 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2007 też wybieram sie z premieraquatics w maju prosze o jakies informacje o tej firmie?? Warto jechać?? mam gwarantowane 54 godziny tyg! czy wieczorami jest możliwa jakaś dodatkowa praca i w jakicvh dziedzinach najczęściej przyjmują??
fk4 Napisano 3 Stycznia 2007 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2007 a wiec tak ci powiem napisali 54 godziny ale nikt nigdy takich godzin nie dostanie tam to jest dobra sciema!! rok temu tam pracowalem i wiem ze tak niby nylo 2 lata temu ale wtedy w tej firmie pracowalo 10 lifegardow.. jak dostaniesz 45 godzin to czuj sie zaszczycony... na prace wieczorem mozesz liczyc ale wtedy na basenie bedziesz duchem... zalezy gdzie cie rzuca ale mam jednego pracodawce na ktorego mozesz liczyc w nocy info jak by co na priv pozatym firma slaba jak by nie bylo,slaba bo mala,sami blugarzy przewaznie no i tyle chyba choc mozna pisac jeszcze duzo wiecej...
fk4 Napisano 3 Stycznia 2007 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2007 aha i patrze na ich ta pseudo oferte i widze ze placa 8 dolarow za 54 godziny czyli nie masz nadgodzin wiec wychdzi jak bys mial pracowac 45 z nadgzoninami tak jak pisalem...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.