Bryza Napisano 25 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 25 Lutego 2008 szukalem ale niestety nie znalazlem informacji na interesujacy mnie temat chodzi mi o kredyt studencki.. jak wiadomo studia w USA do najtanszych nie naleza, wiec jak to jest i czy w ogole istnieje w Stanach cos takiego jak kredyt studencki dla obcokrajowcow? ewentualnie jakie inne mozliwosci oplacenia studiow wchodza w gre? czy da sie oplacic szkole, z tego co na bierzaca w ramach mozliwosci tam zarabiamy? chodzi mi generalnie o miasto Nowy Jork, poniewaz odpadly by koszty zakwaterowania, mieszkalbym u legalnie zyjacej tam rodziny
Jackie Napisano 25 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 25 Lutego 2008 szukalem ale niestety nie znalazlem informacji na interesujacy mnie temat chodzi mi o kredyt studencki.. jak wiadomo studia w USA do najtanszych nie naleza, wiec jak to jest i czy w ogole istnieje w Stanach cos takiego jak kredyt studencki dla obcokrajowcow? ewentualnie jakie inne mozliwosci oplacenia studiow wchodza w gre? Nie sądzę. Nikt Ci nie da kredytu jesli nie masz historii kredytowej, przy takich sumach o których mówimy (studia do najtańszych przyjemności nie należą) bez odpowiedniego score też nie dostaniesz kredytu. Ponieważ ostatnio interesuję sie tematem, wiem też że zależy to od kierunku studiów - dużo łatwiej dostać szmal np. na studia pielęgniarskie niż na religioznawstwo. czy da sie oplacic szkole, z tego co na bierzaca w ramach mozliwosci tam zarabiamy? Zalezy jaka szkoła i czy dostaniesz pracę o którą wolno się starać na wizie studenckiej. Wolno ci pracować tylko 20 godzin tygodniowo i tylko na terenie campusu. Jako obcokrajowiec będziesz płacił o wiele więcej niż normalnie, a do tego dochodzą podręczniki, opłaty za lab i inne pierdoły (ceny książek potrafią być horrendalne!). Nawet na community college może to być spora suma, którą ciężko będzie legalnie zarobić.
kubakj Napisano 26 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2008 Kredyty studenckie sa udzielanie nie na podstawie historii kredytowej, a nawet jej nie trzeba miec! Ona sa gwarantowane przez panstwo i dawane sa kazdemu. Kredyty dawane sa tylko rezydentom i obywatelom. Obcokrajowcy nie potrzebuja kredyty, bo zeby dostac F-1 trzeba wykazac, ze juz sie ma pieniadze lub kredyt w swoim kraju na szkole, wiec po co 2 kredyt ?
Jackie Napisano 26 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2008 Byłam niedawno w moim banku pytać o kredyt studencki. Pytali o historię kredytową. Ponieważ póki co jest nędzna powiedziano że o kredyt może się starać mąż na mnie. Na razie nie potrzebuję kredytu, bo dopiero za 2 lata pójdę na uniwerek, a na community college mnie stać, bo są to niewielkie sumy - ponieważ mieszkam w district płacę tylko 52 dolary za godzinę kredytową.
Agula Napisano 26 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2008 Ja zarejestrowalam sie w FAFSA i wiem, ze jezeli stan nie da to przez nia mozna sie starac o kredyt studencki z banku. Moj maz tez mowil, ze nie bede miala problemu bo prawo tutaj jest takie, ze nawet jak oglosisz bankructwo to te pieniadze trzeba splacic. One nie sa darowane Wiec banki o to sie nie boja jak o inne kredyty. Takze mi mowiono, ze do tego nie potrzebuje historii kredytowej bo jednak troche tych studentow dostaje pozyczki pomimo braku takowej.
Jackie Napisano 26 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2008 Idę opierniczyć bank Wyraźnie mówiłam że chodzi mi o KREDYT STUDENCKI. Głupi jacyś czy co?
calamitka Napisano 26 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2008 Inna forma oplacenia studiow przez studenta obcokrajowca jezeli sa to studia poziom graduate jest staranie sie o tzw. Graduate Asistantship. Pracujesz na uczelni a oni w zamian oplacaja studia w calosci lub czesciowo plus mala miesieczna pensje, ktora nie wystarczy na skromne nawet zycie, ale.... Najlepszym sposobem jest udanie sie do biura danego wydzialu uniwerku i dopytanie sie o szczegoly, bo kazda uczelnia ma rozne warianty i inne wymagania. Powodzenia
kubakj Napisano 27 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2008 Byłam niedawno w moim banku pytać o kredyt studencki. Pytali o historię kredytową. Ponieważ póki co jest nędzna powiedziano że o kredyt może się starać mąż na mnie.Na razie nie potrzebuję kredytu, bo dopiero za 2 lata pójdę na uniwerek, a na community college mnie stać, bo są to niewielkie sumy - ponieważ mieszkam w district płacę tylko 52 dolary za godzinę kredytową. Bo Ci sie nie nalezy juz subsydiowana pozyczka panstwowa ze wzgledu na wiek. Bierzesz prywatna pozyczke na edukacje i tu juz reguly jak na zwykly kredyt.
kubakj Napisano 27 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2008 Ja zarejestrowalam sie w FAFSA i wiem, ze jezeli stan nie da to przez nia mozna sie starac o kredyt studencki z banku. Moj maz tez mowil, ze nie bede miala problemu bo prawo tutaj jest takie, ze nawet jak oglosisz bankructwo to te pieniadze trzeba splacic. One nie sa darowane Wiec banki o to sie nie boja jak o inne kredyty. Takze mi mowiono, ze do tego nie potrzebuje historii kredytowej bo jednak troche tych studentow dostaje pozyczki pomimo braku takowej. FAFSA to nie pozyczka. Kredyt daja kazdemu, bo panstwo go daje i jest gwarantowane federalnie. Nie mozna umiescic we wniosku o bankructwo dlugow w IRS oraz kredytow studenckich, wiec zawsze do konca wisza. Historii nie trzeba, bo ktora osoba majac 19 lat w USA ma historie kredytowa i zarobki, aby dostac pozyczke na tysiace dolcow ??
kubakj Napisano 27 Lutego 2008 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2008 Idę opierniczyć bank Wyraźnie mówiłam że chodzi mi o KREDYT STUDENCKI. Głupi jacyś czy co? Sa rozne typy kredytow - subsydiowane i nie. Bo panstwo nie da ci na Harvard calosci, zawsze musisz miec swoje oszczednosci + mozesz sie ratowac prywatnymi. Prywatne pozyczki chca dawac, bo wiedza, ze idziesz na dobre studia zwykle i potem z pensji dobrej splacisz. A pozatym nie kwalifikujesz sie, bo jestes za stara. Mialas swoja okazje 20 lat temu, a teraz mlodzi maja tylko. Tak, to by kazdy studiowal po 40tce.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.