Skocz do zawartości

Z Rodziną Do Stanów?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dla mnie dolujaca bylaby sama atmosfera redneckowo-cowboyska; swiadomosc, ze nie zgadzam sie na wazne (dla mnie) tematy z 90% moich znajomych i sasiadow, ze mieszkam na odludziu od 'cywilizacji' -- no i ten klimat straszny. Znam polsko-angielska rodzine w Houston... ona jest prawniczka on lekarzem. Mieszkaja tam bo maja dobre prace i wysokie zarobki ktore pozwalaja im na wysoki poziom zycia. Na dluzsza mete tam nie beda, nawet teraz kazdy urlop, kazdy dluzszy weekend jest poza stanem. Ale chcialabym uslyszec na tym forum od ludzi ktorzy tam mieszkaja -- i sa zadowoleni. Bo przeciez istnieja tacy... prawda?

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Poznalem kiedys taka dziewczyne ktora miala meza z TX a do tego tam robila studia prawnicze.Chwalila sobie tam pobyt oraz zycie ,moze dlatego ze byla otwarta na kazdego oraz zawsze miala dobry humor :)

Napisano

widze zdania sa dosc rozbiezne, ale to dobrze, troche tylko mnie przestraszyło "zamilowanie do broni" no i niespecjalnie jestem religijny;)

przejzalem linki od Was - dzieki - i troche jestem zdziwiony.

tzn jak podaje strona :

http://www.city-data.com/city/Texas.html"]http://www.city-data.com/city/Texas.html

przzecietny dochod na rodzine w 2005 to jakies $36-$42tys (brutto oczywiscie).

Rozumiem ze jest zesza osob ktore zanizaja srednia ale sredni zawsze dalo sie wyzyc.

Z tego co Wy mi piszecie to min $60tys/rok czyli prawie raz tyle co srednia (!) i to netto.

Oferty pracy (nie manager czy prawnik) to przedzial $10 do $18/godz brutto wiec jak Ci ludzie zyja? Nie wiem moze sie myle ale chyba duza czesc Polaków pracuje jednak fizycznie wiec nie jest w stanie osiagnac dochodu $60tys netto (ok 75brutto)

Ja osobiscie moge liczyc na $22-28$/godz brutto wiec to jakies $40-moze 50tys brutto/rok

Plus dodatki jakie juz wymienialem.

Tak jezeli zona bedzie na H4 to nie moze pracowac i raczej bym tego nie chcial - rydzykowac ze ja deportuja po zlapaniu w pracy... (czarna wizja )

Zapoznałem sie rowniez z systemem (o ile mozna to tak nazwac) wydawania wiz i głownie dlatego musze porozmawiac z pracodawca, mam badz co badz nadzieje o wspolnej przysłości.

Rozumiem ze sa rozne dzielnice , tak jak i w moim miescie, rozny klimat, wiec i rozne opinie.

Pomijajac koszty to chcialbym sprobowac pomieszkac tam kilka lat.

Koszty sa jednak dacydujaca opcja...

A tak na marginesie to przy zarobkach (w przeliczeniu) ok $20/godz brutto to mozna tutaj calkiem niezle pozyc, no co prawda w spoldzielczym bloku a nie domku ale cala reszta na przyzwoitym poziomie - wiec jezeli USA jest tansze to tez musi starczyc.

WOW tak patrze teraz i tyle tu znakow $ :) no coz, nie bardzo lubie o kasie rozmawiac ale to jest koniecznosc...

Napisano
Dla mnie dolujaca bylaby sama atmosfera redneckowo-cowboyska; swiadomosc, ze nie zgadzam sie na wazne (dla mnie) tematy z 90% moich znajomych i sasiadow, ze mieszkam na odludziu od 'cywilizacji' -- no i ten klimat straszny. Znam polsko-angielska rodzine w Houston... ona jest prawniczka on lekarzem. Mieszkaja tam bo maja dobre prace i wysokie zarobki ktore pozwalaja im na wysoki poziom zycia. Na dluzsza mete tam nie beda, nawet teraz kazdy urlop, kazdy dluzszy weekend jest poza stanem. Ale chcialabym uslyszec na tym forum od ludzi ktorzy tam mieszkaja -- i sa zadowoleni. Bo przeciez istnieja tacy... prawda?

Tak istnieja - ja jestem tego przykladem. Mieszkam na przedmiesciach Dallas i... bardzo lubie TX i moje miasto. Nie rozumiem dlaczego tak szufladkujecie ludzi i stany? atmosfera rednecko-kowbojska? :) Nic takiego nie zauwazylam, niewykluczone, ze gdzies w mniejszych miejscowosciach tak, niewykluczone, ze osoba, ktora mieszka 5 domow ode mnie ma inne od moich poglady ALE - czy tak nie jest na calym swiecie???. Prosze nie mowcie, ze tylko w Teksasie mieszkaja fanatycy religijni, republikanie itp, itd. I zapewniam cie Katlia ze nie mieszkam na odludziu cywilizacji.... Mamy muzea, koncerty, filharmonie, teatry, kina, wystawy, uniwesytety i inne przyjemnosci potrzebne do zycia. Nie wiem skad ten stereotyp! :)

Pozdrawiam!

Napisano
Tak istnieja - ja jestem tego przykladem.[...]

ooo dzieki Monika!

a czy mozesz mi napisac jak jest z polonia w Teksasie? Przydałoby sie miec jakis znajomych rodakow :)

Co do odludzia cywilizacyjnego to nie mialbym nic przeciwko temu - preferuja raczej male miasta niz np NJ.

Moze jeszcze ktos z Teksasu? Moze z Houston?

Napisano

Marek, w Dallas polonia jest dosyc mala (w porownaniu do tej np. w Chicago - ale to chyba niewlasciwe porownanie :)). Jest tutaj okolo 2000 Polakow. My mamy bardzo wielu znajomych Polakow, wszystko zalezy od tego w jakim towarzystwie chesz przebywac. Mamy polski kosciolek i dwa polskie sklepy. Z tego co wiem to w Houston jest ta polonia duzo duzo wieksza, na pewno tez jest polska parafia - a to zawsze dobry punkt "zaczepny" do poznawania Polakow.

Na pewno bedzie ci w TX dobrze :), ludzie sa bardzo usmiechnieci i sklonni do pomocy, na ulicy wszyscy sie pozdrawiaja no i pogoda jest swietna - praktycznie nie ma zim, upalna wiosna i baardzo gorace lato - mi to odpowiada!

A na deserek link: http://www.forum-polonia-houston.com/

Napisano
[...] ludzie sa bardzo usmiechnieci i sklonni do pomocy, na ulicy wszyscy sie pozdrawiaja no i pogoda jest swietna - praktycznie nie ma zim, upalna wiosna i baardzo gorace lato - mi to odpowiada![...]

no to chyba tak jak tutaj w Szkocji - i to mi sie podoba najbardziej !!! no tylko pogoda tutaj jakas taka .. inna...

Napisano

Mamy znajomego, ktory ponad rok mieszkal w Dallas a teraz od 2 lat w Glasgow - no i coz, na pogode tez narzeka :)

Jesli masz jakies pytania to chetnie pomoge, no i sprobuj na tym forum Houston - tam na pewno dostaniesz od poloni houstonowskiej konkretne odpowiedzi co do miasta :)

Napisano

Dzieki, no to prawda, jest tu duzo zimiej ale raczej nie nazekam, pogoda jest tu bardziej "plaska" niz w PL - w zimie dosc cieplo w lecie dosc zimno :)

No coz, w Glasgow to raczej nie chcialbym mieszkac - z opini znajomych miasto dosc niebezpieczne (nie mieszkaja w zamoznej dzielnicy) i jak dla mnie to troche za duze za glosne.

Ja bardziej na polnoc mieszkam w blizniaczym miescie Houston - wg branzy Gas&Oil :)

Napisano

temat rzeka o tzw pomocy,jedni mowia ze dostaja pomoc inni mowia ze nie...a przeciez podobno kazdy jest uczynny :)

ja np uwazam ze to zalezy na kogo sie popadnie bo wszedzie mozna byc zignorowanym i dostac odpowiedz to nie moja sprawa .

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...