Skocz do zawartości

Druga Twarz Ameryki


pinang

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety maja do tego prawo. Kazdego moge cofnac ale tez nikt nikomu nie kaze tam jechac na sile, jadac tam godzimy sie na warunki narzucone z gory i ryzyko cofniecia. Np. aby sie ubiegac o wize do Australii nalezy przejsc komplet badan, na posiadanie HIV, zoltaczki B,C. Tam tez nie jest za kolorowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy artykuł http://przewodnik.onet.pl/1204,1660,1487938,0,2,artykul.html

Ja jestem ciekaw w jaki sposób urzednik zacznie podejrzewac, że "dana osoba chce w Stanach pracować lub osiąść tu na stałe". On to wyczytuje ze zdjecia w paszporcie czy jak?

Np po narzędziach murarskich w bagażu (!!!) to akurat sam widziałem aczkolwiek było to kilka lat temu.

Teraz jest zdecydowanie lepiej niż kiedyś ale widuje się jak ostatnio młode małżeństwo z jednym dzieckiem (na oko z 4 lata) bez znajomości angielskiego (pomagałem im w rozmowie z immigration) z 600 USD w kieszeni mówią iż przyjechali zwiedzać USA i mają zamiar to robić przez 6 miesięcy :) Nie wiedzieli (a raczej nie chieli powiedzieć) gdzie będą mieszkać choćby pierwszą noc i dokąd zamierzają jechać. Pytanie co zamierzają zwiedzić w USA spowodowało panikę w oczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem bo ja im tylko pomagałem przy pierwszej rozmowie, tej którą się ma w kolejce, później zostali zabrani do biura immigration na szczegółowe rozmowy. Czy ich wpuścili to nie wiem, ale od razu było widać iż nie są to "turyści".

Zresztą ciągle mam jakieś "kwiatki", zwłaszcza jak nie lecę LOTem. Wiele osób zwłaszcza straszych boi się rozmowy na granicy. Ostatnio tłumaczyłem też "Rosjanina" z zieloną kartą bo ten ani me ani be po angielski :) Tylko pytanie kiedy ostatnio był w USA i poszedł dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...