Skocz do zawartości

Zwiedzanie Po 20 Wrzesnia


Rekomendowane odpowiedzi

Widze ze Hawaji nie wymieniles ? A czemusz to ? niechcialbys posurfowac albo ponurkowac w koralowcach z kolorowymi rybkami Drakon ?

Hmmmmm Hawaje to tak chyba trochę, a nawet bardzo, nie po drodze :)

Znajoma w zeszłym roku miała problem z powrotem do USA z Meksyku, urzędnikom mimo wszystko dość trudno było "zrozumieć" lot powrotny do Polski. Aczkolwiek został jej chyba 1 dzień do lotu więc ją ostatecznie po prośbach puścili. No i trzeba wziąć pod uwagę to, że jej wszystko CUDEM uchodzi płazem. Ale generalnie potrzebna jest zgoda na DS2019-w przypadku J-1 (nie wiem jak z innymi wizami) .

Kuba nie wiem, wierzę że jest droga, ale Meksyk, Belize, Gwatemala itd już chyba mniej? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Jezeli loty na Hawaje naprawde mozna kupic za 600 dolarow - moze sa nie po drodze, ale taniej wybrac sie tam niz na blizsza znacznie Kube :)

Kuba jest niestety droga - wszystko pod zarzadem komunistycznego rezimu, brak inicjatywy prywatnej, konkurencji, ceny sa ustalane odgornie i sa zwyczajnie wysokie (dostosowywane pod zachodnich turystow).

Raul wkracza powoli na nowa droge, ale minie sporo czasu zanim sytuacja znormalizuje sie (o ile sie znormalizuje). Teraz szarzy ludzie moga chociaz uzywac telefonow komorkowych ;)

Meksyk ma ceny porownywalne do Polskich lub nieco wyzsze. Cancun jest bardzo drogi - nawet dla turystow z USA. Trzeba dobrze przemyslec sprawe.

Gwatemala jest jednym z najtanszych krajow Ameryki Polnocnej i Srodkowej, ale jest bardzo niebezpieczna. Informacje z przewodnikow nie sa wcale przesadzone.

Belize w teorii powinno byc drozsze od Gwatemali, moje odczucia sa jednak inne (ceny wydawaly mi sie nizsze niz w turystycznych miejscach w Gwatemali). Rowniez bywa tam bardzo niebezpiecznie.

Duzo zalezy od tego w jaki sposob lub sie spedzac czas. Ja nie lubie wygrzewania sie na plazy - z wymienionych miejsc wybralbym pewnie Kube lub Hawaje (bo tam jeszcze nie bylem), ewentualnie ruszylbym do Belize (ale nie do czesci kontynentalnej).

W Belize mozna nurkowac na Blue Hole (wspaniala sprawa) - trzeba wybrac sie najpierw na ktoras z wysp i zaplacic ok. 150 dolarow za doplyniecie do dziury ( http://elbauldejosete.files.wordpress.com/...e-blue-hole.jpg ).

Wszystkie te plany zweryfikowalbym pod katem pogody. Wspomne jeszcze raz o porze deszczowej - to naprawde zmienia bardzo duzo, nie jest to polska mrzawka ani polska jesien, bywa ze pada od rana do nocy. W tym okresie (wrzesien) dochodza jeszcze huragany. Miejsce, w ktorym mieszkam, opisywane jest przez przewodniki jako "miejsce o najlepszej pogodzie i srednich temperaturach w tej czesci swiata", a pora deszczowa bywa tutaj - mowiac delikatnie - dokuczliwa.

Okolice Gwatemali i Belize to jeszcze gorszy klimat - czasem po prostu nie da sie podrozowac (gdy drogi staja sie calkowicie nieprzejezdne). Trzeba to wszystko miec na uwadze.

Zalety wrzesnia - koniec sezonu turystycznego (a wiec miejsc wiecej i ceny nizsze).

EDYCJA:

"Meksyk, Belize i Gwatemala" ( http://www.swiatpodrozy.pl/a.php?id=96&p=1 )

"Pora deszczowa zaczyna się w maju, a kończy w październiku. Ze względu na codzienne popołudniowe ulewy, tajfuny i sztormy na morzu oraz nieprzejezdność wielu dróg, okres ten nie jest najlepszy do podróżowania. Z kolei od grudnia do lutego pogoda jest perfekcyjna, ale jest to równocześnie szczyt sezonu, ceny są wysokie, brakuje miejsca w hotelach itp. Najlepsze według nas miesiące to listopad-grudzień i marzec-kwiecień-maj."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwatemala nie jest az tak niebezpieczna. Bylam tam 2 razy w zeszlym roku i problemow nie mielismy. Fakt, stolica JEST niebezpieczna i tereny ruin Indian Maya chyba lepiej sobie darowac bo tam moze byc nieciekawie. Najlepiej to od razu po ladowaniu w Gwatemala City jechac dalej (naprzyklad do Antigu-y) Turystyka jest na tyle wazna dla panstwa, ze turystycznie ciekawe tereny sa przewaznie zupelnie OK, przepiekne i stosunkowo nie drogie. Mam na mysli Antigua, Atitlan itp.

Ciekawe co piszesz o Belize. Zawsze slyszalam ze tam jest bardzo drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo przesiedzialem na zapchlonych dworcach, w nieciekawych autobusach, przesiadajac sie po piec razy zeby dotrzec do niedalekich miasteczek - przez to co w tych miejscach widzialem, uwazam Gwatemale za niebezpieczny kraj. Napady zbrojne na autobusy (rodem ze sredniowiecza), rozboje, kradzieze, morderstwa - zdarzaja sie niestety czesto i stad taka opinia o tym panstwie. Statystyki przestepczosci mowia jedno - jest to jedno z najmniej bezpiecznych na swiecie miejsc.

Bazujac na wlasnych doswiadczeniach ciezko wydac opinie o bezpieczenstwie danego kraju - bo mozna miec podczas takiej wycieczki pecha lub szczescie. Mi nigdy w zyciu nie zdarzyl sie napad, rabunek, pobicie - a zdarzalo mi sie przebywac w bardzo niebezpiecznych miejscach. Uwazam jednak, ze to przez szczescie wlasnie. W Gwatemali tez nic mi sie nie przydarzylo - ale nie napisze, ze jest tam bezpiecznie (bo z doswiadczen duzej liczby ludzi wychodzi inna statystyka - jest odwrotnie). Znajomi z tej czesci swiata (znajacy Gwatemale) bardzo odradzali mi wyjazd - uwazali, ze ryzyko jest duze ...

Ciudad de Guatemala tak jak i Ty pominalem od razu - nowa stolica jest brzydka, nieciekawa i bardzo niebezpieczna. Warto uciec z niej chociazby do wspomnianej Antigua Guatemala.

Antigua to skrajnosc w druga strone - jest totalnie zamerykanizowana, przez dziesiatki (jesli nie wiecej) szkol jezykowych i mieszkajacych tam cale lata obcokrajowcow. To miasteczko 'w modzie' i zrobilo sie z niego drugie USA (ceny sa przez to duzo wyzsze niz w innych miejscach). To mi sie w Antigua wlasnie nie podobalo (poza wysokimi cenami) - na kazdym rogu ktos z USA, Niemiec czy Francji - w Gwatemali wolalbym obserwowac tubylcow, a nie turystow (jako turysta oczywiscie, taka drobna hipokryzja :D ).

Ogolnie w krajach latynoskich odbierani jestesmy czesto jako gringo (turysci z USA), stara sie wiec nas oszukac i okrasc :)

Bez dokladniejszej analizy cen/kosztow i znajoosci hiszpanskiego - ciezko tego uniknac.

O Belize slyszalem to samo co Ty i zmartwilem sie mocno przed wyjazdem do tego panstwa cenami w Gwatemali (byly znacznie wyzsze niz moglem sie spodziewac - a mialy byc 2 razy nizsze niz w Belize). Jezeli w Gwatemali jest tak drogo - w Belize bedzie tragedia. Okazalo sie, ze bylo odwrotnie (pomijam wyspy - tam z oczywistych wzgledow ceny sa wysokie - np. litr mleka kosztuje ok. 5 amerykanskich dolarow).

W Belize kontynentalnym zaplacilem ok. 6 amerykanskich dolarow za przejechanie calego kraju wszerz (od granicy z Gwatemala, do wybrzeza), artykuly spozywcze mialy calkiem niezle ceny, w Belize City udalo mi sie znalezc nocleg za 10 amerykanskich dolarow (w dodatku w pokoju jednoosobowym). Okazalo sie, ze w czesci kontynentalnej koszty sa dosc przyzwoite. Na wyspie Caye Caulker zaplacilem 20 amerykanskich dolarow za noc i to byla jedna z najtanszych opcji - dostalem pokoj z lozem malzenskim, nawet ladnie wyposazony. Cena pokoju w gruncie rzeczy nie taka zla (chociaz wolalbym cos 2 razy tanszego - podobno poza sezonem da sie znalezc ...), ale cena zywnosci nie wyglada juz tak wspaniale.

Jeszcze jedna rzecz.

Myslalem kiedys jak zabezpieczyc sie przed kieszonkowcami i wyszlo na to, ze ciezko o to - bo profesjonalista i tak wszystko otworzy i wszystko znajdzie.

Doszedlem do wniosku, ze nie takim zlym rozwiazaniem jest kupno jakiegos bardzo taniego portfela i wlozenie do niego niewielkiej ilosci gotowki.

Portfel glowny (z pieniedzmi i dokumentami) maskuje wiec dobrze w odpowiednim miejscu, a portfel 'wabik' zostawiam na wierzchu (w latwo dostepnym miejscu).

Wyszedlem z zalozenia, ze zlodziej ze swiezo ukradzionym portfelem w reku nie szuka dalej lupu, a czmycha za najblizszy rog, zeby bezpiecznie i w spokoju sprawdzic zdobycz (nie narazajac sie na zlapanie na goracym uczynku z jednym portfelem juz we wlasnej kieszeni). W koncu to co chcial (portfel) ma i dodatkowe przeszukiwanie kurtki/plecaka/spodni to tylko wieksze ryzyko.

Wszelkie drobne zakupy oplacam z portfela 'wabika', w razie wiekszych wydatkow w odpowiednim miejscu przekladam troszke pieniedzy z portfela glownego do 'wabika'.

Moze i pomysl genialny nie jest, ale wydaje mi sie, ze funkcjonuje.

W Belize w taki sposob wlasnie stracilem wabik, ale udalo mi sie zachowac portfel glowny. Moze komus przyda sie uwaga, zamieszczam na wszelki wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku fundusze to jakies 1000-1500 dolcow na okolo 10 dni.Moze ktos wybiera sie do Miami?Widze ze ciezko znalezc jakies rozsadne rozwiazanie.

Spytam jeszcze - 1000-1500 dolarow na osobe czy na Was oboje?

Jezeli na dwie osoby - podejrzewam, ze Kuba i Hawaje odpadaja calkowicie (przelot bedzie kosztowal minimalnie 1200-1300 dolarow za dwie osoby).

Ogolnie przeloty do Meksyku, do Gwatemali czy do Belize beda stosunkowo drogie - ponizej podaje najtansze loty z NY, jakie udalo mi sie znalezc (20/30 wrzesnia - 1 osoba):

NY -> Cancun (Meksyk) - 430$

NY -> Mexico DF (Meksyk) - 437$

NY -> Guatemala (Gwatemala) - 381$

NY -> Belize (Belize) - 739$

Tyle jesli chodzi o okoliczne kraje. Korzystalem z despegar.com - byc moze wyszukiwarki z USA pokaza lepsze ceny.

Nie wiem ile kosztuje przejazd autobusem z NY do krajow latynoskich, ale mnie samolot z zachodu Meksyku do Gwatemali kosztowal tyle samo co autobus i trwal 2 dni krocej.

Placilem jednak ok. 110 dolarow za lot w dwie strony, a nie 3-4-5 razy wiecej.

Duzo zalezy od tego czy chcesz nocowac w hotelach, czy w hostelach ( http://www.hostelworld.com , http://www.hostelbookers.com/ , itp. ). To wplywa bardzo mocno na koszty.

Przejazdy miedzymiastowe w Meksyku o ok. 30% drozsze niz w Polsce, w Gwatemali porownywalne do polskich, w Belize kilkakrotnie tansze.

Jedzenie w cenach porownywalnych do polskich lub tansze.

Wiele zalezy tez od formy wypoczynku - czy chcesz lezec na plazy popijajac drinki, czy interesuje Cie cos bardziej aktywnego.

Jezeli wiesz w jaki sposob chcesz spedzac czas, jakie kraje najbardziej Cie interesuja i ile dokladnie na osobe mozesz wydac - moze uda sie nam napisac cos wiecej (na razie informacje sa dosc pobiezne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kwota przypada na 1 osobe.Nie mam za wiele czasu na siedzenie przy kompie gdyz pracuja na maxa by pozniej moc na maxa wypoczywac.Raczej bede obcinal koszty wybierajac hostele.Rok temu nocowalem w hostelach i naprawde jest to oplacalne.Lotnisko z ktorego lece to JFK lub Newark gdyz mieszkam w NYC,brooklyn wiec tylko to wchodzi w gre.Autobusem do krajow latynoskich? Autobus z NYC do Miami jedzie 1,5 dnia i kosztuje wiecej niz lot samolotem (szok).Sprawdzalem strone www.cheapcarribean.com i wydaje mi sie ze maja przystepne ceny.Wojtku wielkie dzieki za informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy.

Zerknalem na przykladowe ceny hosteli (przy wyborze 5 dni, 2 osob, pierwszej nocy - 21 wrzesnia) na www.hostelworld.com :

  • Meksyk, Cancun - Hostel Quetzal (Top Rated, ocena 91%, 150 opinii) - 237 dolarow za pokoj dwuosobowy z lazienka (23,76$ za noc od osoby).
  • Cuba, Havana - Casa Tamara (Ocena 91%, 24 opinie) - 100 dolarow za pokoj dwuosobowy z lazienka (10$ za noc od osoby).
  • Belize, Caye Caulker - Rauls Rooms and Apartments (ocena 79%, 5 opinii) - 175 dolarow za pokoj dwuosobowy z lazienka (17,50$ za noc od osoby). Wolalbym zdecydowanie Cancun (wiecej do zobaczenia).
  • Gwatemala, Antigua - El Hostal (Ocena 89%, 60 opinii - bylem i polecam) - 120 dolarow za pokoj dwuosobowy, lazienka wspoldzielona (12$ od osoby). Pozostanie w Gwatemali w jednym miejscu nie wydaje mi sie dobrym pomyslem, w tym kraju trzeba troche pojezdzic, zeby zobaczyc ciekawe rzeczy ...

Jak widac - ceny w tym okresie sa bardzo niskie, a miejsc poki co sporo (bo juz po sezonie, dodatkowo jest to pora deszczowa, wiec chetnych na wyjazd znacznie mniej).

Jezeli myslicie o wyjezdzie do ktoregos z tych krajow - ja polecilbym pewnie Meksyk (Cancun i okolice) lub Kube. Gwatemala to duzo jezdzenia, wyspy Belize bez drogiego nurkowania sa zwyczajnie nudne.

W Cancun poza wylegiwaniem sie na plazy mozna zwiedzic piramidy, na Kubie podobnie (atrakcje inne, bo piramid nie ma - ale mozna pozdrowic Fidela).

Za 1000-1500 dolarow mozna tez zwiedzic niemaly kawalek USA - wiec macie dylemat (ale cakiem przyjemny w gruncie rzeczy) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Drobna uwaga na temat wakacji w opisywanych okolicach i wyjazdu na nie we wrzesniu ...

"Potężny Huragan Gustav, który spowodował na Karaibach śmierć 85 osób, przeszedł nad zachodnią Kubą i dotarł nad Zatokę Meksykańską, gdzie przypuszczalnie przybierze na sile. Na południu Stanów Zjednoczonych trwa ewakuacja ludności.

Gdy Gustav docierał do wybrzeży Kuby, osiągał prędkość 240 km/h. Przechodząc nad wyspą żywioł wytracił nieznacznie impet i zwolnił do około 220 km/h. Huragan nadal kwalifikuje się do czwartej kategorii na pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.

Około godziny 2.00 nad ranem czasu polskiego Gustav znajdował się nad Zatoką Meksykańską, 850 km na południowy-wschód od ujścia rzeki Missisipi. Jeśli potwierdzą się prognozy Amerykańskiego Centrum Huraganów (NHC) w Miami, huragan sięgnie wybrzeży USA w poniedziałek.

Meteorolodzy z NHC obawiają się, że nad ciepłymi wodami Zatoki wichry Gustava przekroczą prędkość 250 km/h.

Władze i mieszkańcy Nowego Orleanu, ciężko doświadczeni przejściem w 2005 r. huraganu Katrina, tym razem dobrze się przygotowali na nadejście żywiołu. Do soboty wieczór (czasu lokalnego), gdy burmistrz Ray Nagin ogłosił obowiązkową ewakuację ludności, połowa mieszkańców zdążyła już dobrowolnie opuścić miasto.

NHC wydało ostrzeżenie huraganowe dla Luizjany, Missisipi, Alabamy i części Teksasu."

Zrodlo: http://www.rp.pl/artykul/2,183941_Nowy_Orl...na_Gustava.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...