Question* Napisano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2009 Nie mam nic przeciwko Indiom, Indyjczykom czy w ogóle innym nacjom... Chyba Hindusom [...], ale trudno się z nimi pracowało z powodów komunikacyjnych. To sprobuj zmierzyc sie z Chinczykami - nie lada wyzwanie :-] Pozdrawiam i od razu uprzedzam, ze moj komentarz - choc moze trudno w to uwierzyc - nie jest zlosliwy. Po prostu nie moglam sie powstrzymac (taka natura)... BTW: Dzieki za poprawe humoru - bardzo mnie to rozbawilo PS: Przepraszam za OT.
Jackie Napisano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2009 Z Hindusami jest tak, że albo mówią z silnym akcentem i trudno ich zrozumieć, albo przepiękną, niemal oksfordzką angielszczyzną. To drugie, niestety, o wiele rzadziej Sprawne komunikowanie się z nimi to IMO kwestia czasu i osłuchania się, ja b. długo nie miałam pojęcia co gadają do mnie Hindusi np. w Dunkin Donuts, teraz nie mam w ogóle problemu. Podobnie z czarnymi, którzy często mówią "po swojemu", nie dość że z silnym akcentem, to jeszcze gramatyka jest z Marsa a slang-wstawki też nie pomagają. BTW - nie wiem jak jest gdzie indziej, ale w Chicago i okolicach Dunkin Donuts są opanowane przez Hindusów. Jakaś mafia?
narfik Napisano 20 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2009 Chyba Hindusom Jeju... ale wioskę zrobiłem. PRZEPRASZAM Niczyje oczy nie powinny takiego badziewia czytać. Skąd ja to wziąłem? "indyjczykom"... ale porażka. Zawsze staram się dbać o poprawność słowa pisanego i taka wtopa... za karę pójdę spać bez kolacji ;-) "indyjczykom" - jestem przemęczony. To jest właśnie to o czym piszę - tu się człowiek zamęcza, pracuje na ciągłych nadgodzinach, próbuje zrobić coś kreatywnego "mimo wszystko"... i co? i niewiele z tego ma... a z przemęczenia takie babole strzela... ehhh Dzisiaj był ogólnie dobry dzień... moją firmą ogólnoeuropejskie media się zainteresowały... więc jest szansa na świetną darmową reklamę. Jak nie wypali... to Stany, UK, Australia, Kanada, Holandia,... albo jeszcze co innego. Jak wypali... to zostaję w PL i wtedy dopiero pochwalę się czym się zajmuję ostatnio na codzień
Question* Napisano 21 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2009 Heh... Zdarza sie - nawet najlepszym... czasami takze i mnie Tak na marginesie... czy nie jestes przypadkiem z Wrocka? Bo tak czytajac kojarze sobie kilka faktow powiazanych z moim bratem (tez informatyk-programista i tez w Twoim wieku), ktory jakis czas temu byl na projekcie w Indiach. Ale zwazywszy na fakt, iz jest to jedno z najwiekszych skupisk międzynarodowych koncernów informatycznych i elektronicznych, wiec pewnie bywaja tam ludzie z branzy z calego swiata (nie tylko z Wroclawia). Nic, pozdrawiam i zycze powodzenia oraz wytrwalosci w realizacji planow
Rademedes Napisano 21 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2009 BTW - nie wiem jak jest gdzie indziej, ale w Chicago i okolicach Dunkin Donuts są opanowane przez Hindusów. Jakaś mafia? powiem Ci tak jesli chciala bys np. prowadzic wlasnego Subway'a to tez moze Cie cos zaskoczyc :-) moj znajomy poszedl na szkolenie i mowil mi potem, ze tez byli sami Hindusi, opadla mu szczeka jak uslyszal: "łelkom in sawłej" nie pytalem go czy sie dogadal
narfik Napisano 21 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2009 Tak na marginesie... czy nie jestes przypadkiem z Wrocka? Bo tak czytajac kojarze sobie kilka faktow powiazanych z moim bratem (tez informatyk-programista i tez w Twoim wieku), ktory jakis czas temu byl na projekcie w Indiach. Ale zwazywszy na fakt, iz jest to jedno z najwiekszych skupisk międzynarodowych koncernów informatycznych i elektronicznych, wiec pewnie bywaja tam ludzie z branzy z calego swiata (nie tylko z Wroclawia). Hehe - ale trafiłaś w miasto... gratuluję Ale muszę Cię zasmucić - nie jestem Twoim bratem hihihi No i nie jestem programistą... a raczej "sieciowcem" - a właściwie byłem bo już 2 razy branżę zmieniłem (z własnej woli i chęci ). Wejdźcie sobie na stronkę: http://www.enneagram.pl. Zazwyczaj nie wierzę w żadne wróżby i inne bzdety... jednak to co mi wyszło w enneagramie zostało wcześniej potwierdzone przez specjalistę - psychologa zajmującego się profesjonalnie rekrutacją na najwyższe stanowiska. Statystyka to potężna nauka. Wyszło mi 7w8, czyli w skrócie: potrzebuję ciągłych zmian i dominować
Rademedes Napisano 21 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2009 z nudow sobie zrobilem ten test i tez wyszlo mi 7w8, niech ktos jeszcze zrobi, moze sie okaze ze forum odwiedzaja sami "dominatorzy" :-) jak tak wszyscy beda rzadzic to nie bedzie komu pracowac
Question* Napisano 21 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 21 Stycznia 2009 Ale muszę Cię zasmucić - nie jestem Twoim bratem hihihi Spokojnie... Brata bym o to nie posadzala. Poki co jakos go za bardzo nie ciagnie za ocean. Chociaz moj maz czesto namawia go do wyjazdu, wskazujac nawet na perspektywy zatrudnienia w firmie, w ktorej sam zreszta pracuje. Zobaczymy za jakis czas jak tylko pojedzie, pozwiedza, zasmakuje Kto wie, moze sie zakocha (w Ameryce rzecz jasna) i wowczas zmieni zdanie Albo odwrotnie - utwierdzi sie w przekonaniu, ze Polska (mimo wszystko) to jest piekny kraj... niech ktos jeszcze zrobi, moze sie okaze ze forum odwiedzaja sami "dominatorzy" Ja nie, ja nie... Ja jak zwykle jestem inna (moj typ to 1w2)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.