Skocz do zawartości

Ślub W Ostatnim Etapie Przyznania Green Card?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

follow-to-join jest dla kogos innego i gdyby byla opcja, ze nie tzreba czekac, wtedy kazdy by tak robil, bo nie jestescie ani pierwsi ani ostatni w danej sytuacji. Tyle, ze follow-to-join dot. osob, gdzie NIE zmienia sie kategoria czyli np. sponsorowanie pracownicze itd. U Was zmienia sie kategoria i nie ma zadnego 'follow-to-join' jesli jest slub i dana osoba przechdzi z kategorii "niezamezna" to kategorii "zonata".

Follow-to-join jest np. wtedy jesli Pana Kowalskiego sponsoruje pracodawca albo matka w kategorii 'zonate dziecko obywatela" i Kowalski jest np. w USA a zona Kowalskiego w Polsce. Wtedy Kowalskie dostanie green card w USA, a jego zona i/albo dzieci wize imigracyjna w Polsce - to jest wlasnie to follow-to -join. Zona Kowalskiego byla na petycji, nie zmienia sie kategoria (bo nie ma na co sie zmienic). Ty masz zupelnie cos innego.

  • 4 miesiące później...

Napisano

powracam do tematu ponieważ zdecydowaliśmy wziazc slub w polsce juz za trzy tygodnie i pozniej razem czekac po zmianie kategorii petycji- mamy nadzieje ze bedzie to te nie cale dwa lata ,gdyż w ostatnim czasie kolejka z tej kategorii ruszyła w przeciągu pół roku o 14 miesiecy do przodu,poczekamy zobaczymy.:)

poza tym po cichu liczymy ze uda sie w tej samej kategorii razem :)( ale to tak po cichutku) z małmi szansami

Pozdrawiam i bede informował jak sie sprawy mają.

  • 11 miesięcy później...
  • 3 lata później...
Napisano

Jest juz po wszystkim nadszedł czas wyjazdu i zalatwiania paperów...ktore zostaly szybko załatwione ,ale ja w ostatnim momencie zrezygnowalem i zona poleciala sama....czy mam teraz jeszcze szanse na odkrecenie tego i jednak dołaczyć??

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Ogolnie proponuje nie kombinowac z zatajaniem przed urzedem imigracyjnym o statusie.

Ja bylem w podobnej sytuacji i wolalem zrezygnowac z GC co by nie ciagnal sie za mna smrod sprawy imigracyjnej.

Przy procesie na obywatelstwo wyjda sprawy na jaw (w sumie nie musza ale moga pozniej wyjsc) i najgorze bedzie to iz juz sie zaadaptujecie w zycia w usa, i bedziecie sie czuc jak "amerykanie" a tu d**a, sprawa imigracyjna i bedziecie kombinowac jak tu przekonac sedziego iz nie sklamaliscie.

Oszczedzcie sobie przykrosci.

Ja w sumie nie zaluje tego iz wyjechalem z usa ale sa tez tacy ktorym sufit wali sie na glowe, jak im przyjdzie wyjechac z usa na stale.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...