Dallas Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Pisze w imieniu kolezanki ktora ma powazny problem a brak dostepu do internetu... Przyleciala do USA 3 lata temu na wizie J1 - w miedzyczasie wyszla za maz (w dobrej wierze) za obywatela Amerykanskiego. Jest mezatka juz 2 lata a od prawie roku ma Green Card. Problem pojawil sie w sumie niedlugo po slubie gdy jej maz zaczal zachowywac sie calkiem inaczej. Niedlugo pozniej okazalo sie ze jest w ciazy - ma sliczna dziewczynke. Kolezanka mysli o rozwodzie bo nie moze juz wytrzymac codziennych awantur o nic, podejrzewanie o zdrade na kazdym kroku, kontrolowanie wszystkiego co robi itd. Nie moze nawet spokojnie isc do pracy bo maz przychodzi co 5 minut do jej miejsca pracy, nawet z chorym dzieckiem ktore powinno lezec w lozku, tylko po to zeby sie klocic i posadzac ja o zdrade. Niedawno jej maz przyznal sie jej ze to on ja zdradzil ale nic sobie z tego nie robi tylko jeszcze nad nia sie zneca psychicznie. Dodatkowo on nie pracuje (pracowal juz w wielu miejscach ale po kilku dniach rzuca prace bo mu sie cos nie podoba) a prawie jej wszystkie zarobiona pieniadze wydaje na papierosy i przyjemnosci. Kolezanka byla zmuszona zalozyc oddzielne konto o ktorym on nic nie wie i odkladac po pare dollarow z kazdego czeku. Wszyscy w okolo widza jego zachowanie... Na dodatek nie ma wsparcia w jego rodzinie bo tesciowa to alkoholiczka a tesc obojetny na wszystko. Mam pytanie co ona powinna zrobic? Wiem ze chce sie rozwiesc bo juz tego nie wytrzymuje Pozatym martwi sie o corke ktora to wszystko widzi i slyszy. Chce sie rozwiesc ale jednoczesnie zostac w USA i zachowac Green Card. Czy przysluguja jej jakies prawa przez to jak maz ja traktuje oraz ze ma dziecko? Jak moze przedluzyc sobie GC po 2 latach? Co ma zrobic?
gal Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Tak musisz udowodnic ze maz sie nad toba zneca i zatrzymasz status poczytaj sobie chocby tu http://www.abanet.org/irr/hr/winter01/tiede.html
Dallas Napisano 1 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 A mozesz podac jakies przyklady jak ona moze to udowodnic? Z tego co wiem to on sie nad nia fizycznie nie zneca tylko psychicznie
gal Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Swiadkowie to jedno ,jakies obdukcje lekarza ,raporty z policji tego typu dowody musza byc dosc solidne nie takie sobie gdybania. Potrzebny jest do tego dobry adwokat ,przeszukaj forum battered women moze blogi nie wiem wiem ze jest taka mozliwosc tu masz link do uscis witryny poczytaj o tym http://www.uscis.gov/files/pressrelease/7-20-00.pdf
Dallas Napisano 1 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Dzieki bardzo. Staram sie jej poszukac jakis solidnych informacji. Ze slownego znecania sie ciezko miec obdukcje ale rozumiem. Wiem ze ma duzo swiadkow to w razie czego juz jest jakis pinkt zaczepienia. A jesli chodzi o prawnika/adwokata to oni kosztuja a ona pieniedzy an to nie ma,
gal Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Psychiczne znecanie sie jest czasem bardziej bolesne niz cielesne Niech moze sprobuje najpierw w jakiejs pomocy gdzie moga udac sie takie kobiety, musi miec troche ze tak powiem "record" bo inaczej bedzie ciezko moze maja gdzies w jakiej organizacji, ktora pomaga takim kobietom pomoc prawnicza, adwokat musi byc naprawde dobry bo inaczej to tylko ja oblupi z kasy a rzecz w tym zeby zalatwila ciaglosc papierow a nie wydala multum pieniedzy trzeba sie rozejrzec w najblizszej okolicy i zasiegnac jezyka w miejskich czy rzadowych programach takie sa Powodzenia
sly6 Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Poczytaj posty Kariny bo Ona takie juz cos opisywala lub tez jest info na rzadowej stronie USCIS .. Tak jak pisze Gal nalezy poszukac w okolicy organizacji ktora pomaga takim kobietom ..
karina Napisano 1 Marca 2009 Zgłoś Napisano 1 Marca 2009 Dzieki bardzo. Staram sie jej poszukac jakis solidnych informacji. Ze slownego znecania sie ciezko miec obdukcje ale rozumiem. Wiem ze ma duzo swiadkow to w razie czego juz jest jakis pinkt zaczepienia. A jesli chodzi o prawnika/adwokata to oni kosztuja a ona pieniedzy an to nie ma, Swiadkowie to jedno, pytanie zasadnicze brzmi: skoro jej maz nie pracuje, zdradza ja, ona go utrzymuje, on nie zajmuje sie dzieckiem, on ja dreczy psychicznie - to dlaczego ona jeszcze z nim jest? Dla mnie najwazniejsze byloby dziecko, a nie to czy bym miala green card czy nie. Sprawa green card to osobna sprawa - i jesli nie ma przemocy fizycznej, obdukcji itd. to ciezko jest komus udowodnic, ze osoba byla ofiara przemocy psychicznej, jesli ta ofiara NADAL MIESZKA Z OPRAWCA. Co wiecej - jeszcze z tym oprawca zostawia malutkie dziecko... Pomijam fakt, ze jeszcze oprawce utrzymuje... Czy uklada Ci sie to w logiczna calosc? To wlasnie takie bedzie spojrzenie sedziego, ktory przejmie sprawe gdyby w ostatecznosci sprawa trafila do immigration court. Jesli ktos jest ofiara i ma dziecko i ma na uwadze dobro dziecka to idzie gdziekolwiek, nawet na policje i zawioza te kobiete w bezpieczne miejsce. Albo wystepuje o RO i maz nie moze sie niej zblizac. Jesli ktos natomiast godzi sie na to zeby ktos go ponizal i przesladowal, swiadkiem tego jest dziecko i ofiara ma glowny problem taki, ze chce utrzymac green card to ja tu czegos nie rozumiem: co jest wazniejsze - twoja green card czy twoje dziecko i ty? I zalozmy gdyby - czysto teoretycznie - nie mogla odnowic green card jesli nie bedzie mieszkac ze swoim mezem, to wtedy co? Nawet nie patrzac na to co on robi, ona z nim zostanie, bo green card jest priorytetem, a swoje bezpieczenstwo i rozwoj dziecka schodzi na dalsze miejsca? Dlaczego ona sie z nim nie rozwiedzie? Dlaczego nie szuka pomocy? Chyba zna jezyk skoro wyszla za Amerykanina i jakos sie z nim dogadywala/dogaduje. Nawet idac na policje juz jest w stanie zdobyc informacje co moze robic dalej. Udowodnienie przesladowania psychicznego jest ciezkie, bo nie ma obdukcji itd. Same zeznania swiadkow nie sa jedyna podstawa do przyznania stalej green card. Zreszta ciezko udowadniac, ze to malzenstwo nadal trwa, a jesli nie ma skonczonego rozwodu nie powinna dostac stalej green card, chyba, ze ona wybierze droge, ze woli cierpiec, ale moze uda sie dostac stala green card. Za duzo tu pytan i niejasnosci. Ona potrzebuje pomocy juz, zreszta tak jak jej dziecko, ale bedzie musiala zdecydowac sie na bardzo radykalne kroki. Nie zazdroszcze i zycze powodzenia.
kajo2008 Napisano 20 Czerwca 2014 Zgłoś Napisano 20 Czerwca 2014 Hey Dallas i jak sie rozwiazala sprawa kolezanki , post byl pisany w 2009 to juz napewno wszystko sie wyklarowalo ? Dzieki bardzo za wasza pomoc... Watek jest bardzo dobry . Ciezko naprawde uzyskac jakies informacje co gdzie kiedy i jak uzyskac pomoc w znecaniu sie psychicznym , niby kraj bez przesladowan a oprawcow ...katow od groma
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.