Skocz do zawartości

Ameryka Nie Dla Diabetyka


Kamildzianka

Rekomendowane odpowiedzi

Cukru nie uzywam juz od roku. Moj organizm po wielu bojach odzwyczail sie od slodkiego i nie mam na mysli tylko deserow, ale wszystkiego, co zawiera cukier. Jestem w tego powodu dumna, bo cukier uzaleznia i czuje sie zupelnie wolna oraz szczesliwa. Nauczono nas uzywac cukru, chociaz nie jest on do niczego potrzebny, nie uwydatnia smaku potrawy, a jedynie powoduje uzalenienie.

Ucieszona przynioslam do domu pudding sugar free. Zawsze sprawdzam skladniki, ilosc cukru. Jakie bylo moje zdziwienie, gdy pudding okazal sie slodki! Nie doczytalam, ze zwyczajnie zawieral aspartam. Pudding zostal zjedzony przez meza, bo dla mnie byl za slodki, mdly, odstreczajacy.

Kupilam wiec pudding do zrobienia w domu, ale spotkala mnie ta sama sytuacja. Produkt wrecz pachnial cukrem z daleka!

Zwykla kielbasa ma 5g cukru, kefir 12g, a przeciez powinien byc produktem bezcukrowym! To samo z maslanka! Nawet jablka wydaja mi sie tutaj slodsze. Wszystko jest tym naszpikowane.

Jestem juz zmeczona produktami niepotrzebnie naladowanymi cukrem. Czy nie mozna kupic czegos bez cukru, tak jak w Polsce saszetki z kisielem, budyniem, do ktorego trzeba dosypac cukier w czasie przygotowania? Czy znacie specjalne sklepy z tego typu produktami dla osob, ktore chca zyc zdrowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ameryka kocha b. słodkie desery i IMO będzie trudno kupić jakiekolwiek desery-gotowce czy półprodukty deserów bez cukru lub słodzików. Akurat kisiele i budynie możesz zrobić sama, będzie nie tylko taniej, a i bez ulepszaczy niejednorotnie gorszych od cukru (sztuczne barwniki i aromaty). Kup mąkę kukurydzianą, naturalny wyciąg alkoholowy z wanilii, 100% kakao i szalej do woli z budyniami :) Kisiel to po prostu zagęszczony sok, zalej owoce wodą, zagotuj, odcedź lub nie, dodaj mąki rozbełtanej w wodzie i voila - masz deser.

Co do jabłek naszprycowanych cukrem - nie komentuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za przepis. Zamierzam dzisiaj zrobic pyszny kisiel z owocow lesnych. :] Moj maz pewnie bedzie plul i narzekal, ze nie slodkie. :)

Wszystko gotuje w domu, rzadko kiedy wychodzimy gdzies zjesc na miescie, a wiec wychodzi mi taniej i zdrowiej.

Czasami mnie przeraza opis skladu niektorych potraw ze sklepu... Cala lista ulepszaczy, naszpikowane chemia, witaminami (po co?), cukrem, spulchniaczami... Blee!

Jak sobie przypomne dzieci, ktorymi sie opiekowalam w czasie mojej kariery operki, to az sie za glowe lapie. Po kawalku czegos slodkiego dostawaly szalu, skakaly wokolo, jakby sie narkotykow nazarly. :) A w nastepnej rodzince hostka napychala dzieci junk food, codziennie miseczka lodow po niedokonczonym obiedzie, na sniadanie McDonald's (uwazali, ze to zdrowe!), na lunch smazony boczek, a w szkole frytki. Ich snackiem byly roznorakie batoniki, czekoladki, popcorn i tak spedzaly kazdy dzien przez telewizorem. Matka gruba, dzieci robily sie pulchne.

Slodyczowym skrytozercom mowimy nie! :D

Pytanie do diabetykow: czy kupujecie glukometr, paski na skierowanie? Czy rozne ubezpieczenia pokrywaja rozne glukometry, np. Aetna pokryje koszt Accu Cheka, ale nie pokryje One Touch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...