Skocz do zawartości

Dobra Agencja Pracy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Opisze Ci na szybko jak sie legalnie podejmuje prace w UK. Gdy znajdziesz pracodawce wysylasz w ciagu 30 dni formularz do Home Office, do formularza zalaczasz zaswiadczenie od pracodawcy ze on Cie zatrudnil, wnosisz oplate GBP 90,-. Jesli tego nie zrobisz w ciagu 30 dni od rozpoczecia pracy to oznacza ze od 31 dnia pracujesz nielegalnie. Po znalezieniu pracy dzwonisz do swojego jobcentreplus i umawiasz sie na rozmowe w sprawie NIN, ta operacja jest bezplatna. Jesli tych dwoch rzeczy nie zrobisz oznacza to ze pracujesz nielegalnie co jest karane chociaz nie slyszalem zeby jakis pracownik zostal z tego powodu ukarany. Pracodawcy owszem, zdarzalo sie. Kara przyjdzie pozniej bo gdy zechcesz uzyskac jakakolwiek pomoc od Panstwa: zasilek, obnizenie podatku z powodu niskich zarobkow, leczenie to wtedy uslyszysz ze nie dopelniles tych formalnosci i jest im bardzo przykro ale dostaniesz fige. Na prace na czarno nie nastawialbym sie za bardzo na Twoim miejscu, nie masz kontaktow, nie wiem jak u Ciebie z angielskim. W UK skonczyly sie czasy ze mozna bylo wejsc gdziekolwiek z ulicy i pracowac od zaraz. Wielka Brytania to jeden z najbardziej dotknietych kryzysem krajow w Europie. Wszelka prace wylapuja bedacy na miejscu polacy, ktorych cala masa teraz siedzi na zasilkach dla bezrobotnych i tylko wesza za jakimkolwiek zajeciem, nawet na kilkanascie godzin tygodniowo.

Wg mnie lepiej bedzie jak zostaniesz w Polsce i tam poszukasz pracy, mama da obiad, opierze, lozko tez jakies masz w domu. Wyjazd do UK w Twojej sytuacji moze sie zbilansowac ujemnie. Nie zebym chcial Cie straszyc, przepracowalem w UK 5 lat i gdyby tam bylo tak dobrze to siedzialbym nadal bo zarabialem zupelnie niezle, powyzej sredniej statystycznej, srednio 500- 700 GBP/tydzien (netto, na reke). A tak wolalem pojechac do USA i tutaj przepuszczam pomalu swoje oszczednosci bo zycie tansze i weselsze.

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dzieki Andy, juz kumam mniej-wiecej o co chodzi z ta legalna praca :)

Jak juz wspomnialem kolege jedzie i da znac jak z praca w Londynie, czy jest w ogole po co jechac (wiem ze jest kryzys i dlatego tak calkiem w ciemno nie jade ;) ). On jest w moim wieku, do UK jezdzi od chyba okolo 4 lat co wakacje. Za kazdym razem pracowal (poczatkowo z ojcem), nigdy sie nigdzie nie rejestrowa, nawet ubezpieczenia nie zalatwial i zawsze cos bylo :)

Nawet jesli wyjde na zero (mam nadzieje, ze nie strace) to bede mial przynajmniej jakies doswiadczenie za soba i niezle wakacje :)

P.S. Do Stanow sam by chetnie polecial nawet na turystycznej wizie do pracy ale niestety nie oplaca sie na okres 2-3 miesiecy (kuzyn mieszka w NYC wiec prace jakas by pewnie zalatwil).

P.S. 2 :)

W PL nie oplaca mi sie isc do pracy. Mieszkam w malym miasteczku i jedym zajeciem jakie moglbym znalezc jest wlasciwie praca na budowie, wstawianie okien itd. Rzadko kiedy cos innego sie trafi. Placa grosze. Przyklad: Kolega z klasy w zeszle wakacje zasuwal na czarno w firmie, ktora wstawia okna po 8-12 godzin 5 dni w tygodniu i przez poltora miecha zarobil 1500zl. Srednio oplacalne. Inny kumpel pracowal w firmie, jezdzil po budowac na terenie opolszczyzny glownie wiec nie bylo go w domu okolo 12 godzin dziennie (5-6 dni w tyg.) i tez zarabial 1000-1200 zl miesiecznie.

Jakbym powiedzmy mieszkal w wiekszym miescie i za takie pieniadze moglbym isc gdzies np. do magazynu pracowac to pewnie poszedlbym przynajmniej na miesiac. Mieszkam od poltora roku w nowym domku wiec wiem jak wyglada praca na budowie. Wszyscy robotnicy na czarno, zadnego ubezpieczenia, praca po 12 godzin dziennie a czasem nawet i dluzej robili robotnicy u mnie, zbyt niskie zarobki jak na taka harówę.

Zreszta duzo moj ojciec tez sam robil w tym domu i pomagalem mu wiec wiem ze niezle sie trzeba napocic. Zdarzalo sie, w soboty robilem przez wiekszosc dnia i wieczorem padalem na twarz, dlatego mowie ze za takie pieniadze nie warto moim zdaniem (chyba ze ktos nie ma wyjscia). Nie zebym byl kims kto sie pracy boi, bo jak trzeba to potrafie zasuwac fizycznie :(

Napisano

Ja wyrazilem swoje zdanie, tylko swoje. Oby Ci sie poszczescilo, zycze powodzenia. W Grodkowie rzeczywiscie cienizna, slyszalem ze nawet wrony lecace z Wroclawia przed Grodkowem zawracaja, nic smiesznego mieszkac w takiej miescinie w trudnych czasach.

Napisano

kuba_grd a Ty myslisz ze w Anglii kokosy zarobisz i nie wiadomo jak wrocisz?zebys wyszedl na czysto to juz bedzie dobrze .

Po 1 jak zobacza ze bedziesz pracowac na czarno to moga wszystko zrobic i nic Im nie zrobisz jak zle popdaniesz,po 2 ktos kto sie zna na przepisach to da Ci najnizsza stawke jaka jest dla 18-latkow a to nie jest min dla osob starszych .

A druga sprawa,pojedziesz i sam zobaczysz jak kto wyglada teraz .

Napisano

Dzieki ;)

Heh no wlasnie, Grodkow taka dziura ze szkoda gadac w ogole. Po szkole zaraz jak najszybciej chce sie stad wyniesc.

Sly nie uwazam ze w Anglii straszne kokosy zarobie, ale wiecej niz w kraju. Tzn. tak mi sie wydaje z tego co mi znajomi mowili. Za pokoj placilbym 65Ł/tyg. Jedzenie marketowe tanie podobno. Szalec az tak raczej nie bede (chociaz okaze sie na miejscu wszystko) wiec moze cos uda sie odlozyc. Zobaczymy. Narazie to tylko takie gdybanie. Jak az taka lipa bedzie to w ogole nie jade. Czekam tylko na wiadomosc od kumpla.

Mimo wszystko mam nadzieje ze wyjazd wypali.

Napisano
Sly nie uwazam ze w Anglii straszne kokosy zarobie, ale wiecej niz w kraju

Następny, który myśli że w Anglii zarobi nie wiadomo co.

Znajomy powie Ci że dużo zarabia, prawie każdy tak powie.

A warunki do życia, jeżeli chcesz sobie coś odłożyć, szkoda słów.

Znam kilkanaście osób, które były w UK od kilkunastu do kilku lat, najdłużej znajomy był 7 lat i co wrócił.

Ale to już twoja sprawa, co zrobisz.

Zarobisz może kilkaset złotych więcej, ale czy warto, sam sobie odpowiedz.

Napisano
Następny, który myśli że w Anglii zarobi nie wiadomo co.

Naucz sie czytac ze zrozumieniem kolego. Napisalem wyraznie, ze WYDAJE MI SIE, ZE ZAROBIE WIECEJ NIZ W POLSCE, A NAWET JESLI WYJDE NA ZERO (o kase chodzi oczywiscie) TO I TAK BEDE MIAL PRZYNAJMNIEJ NIEZLE WAKACJE I JAKIES NOWE DOSWIADCZENIA. Nie chce tylko wyjsc na minus.

Kumpel tez nie zarabial kokosow. Dniowke mial 50 funtow. Zawsze stara sie szukac pracy za conajmniej taka kwote i jak dotad udawalo mu sie to. Ostatnio jego znajomy, ktory mieszka w Londynie od kilku lat, pytal sie czy nie chce pracy w ulotkach za 5Ł/godz. (8 godz. dziennie) lub w Tesco (troche lepiej platna niby ale nie pytalem dokladnie ile) wiec byc moze jakas praca jest. Pisalem to juz ale napisze jeszcze raz zeby znow nie bylo nieporozumien: Jutro bede wiedzial czy jade czy nie. Kolega juz jest na miejscu. Obada sytuacje i da mi znac. Jak z praca faktycznie taka lipa to nawet nie jade. Ma obleciec sprawdzone agencje i sprawdzic jak wyglada sytuacja. Jesli w miare OK to jade, jesli nie to nigdzie sie nie wybieram.

Napisano

Jesli tak jestes przygotowany i jesli wrocisz na tzw zero to masz racje ze to co zobaczysz zostanie dla Ciebie,zawsze to jakies doswiadczenie i zobaczenie jak jest miej wiecej..

  • 2 lata później...
Napisano

Poszukuję sprawdzonej agencji, która zajmuje się emigracją do Kanady. Najlepiej, żeby napisała coś osoba, która sama wyjechała z jakiejś agencji, bądź inne, które słyszały, że jakaś jest sprawdzona i bezpieczna :) Bardzo liczę na osoby zasiadające tutaj na forum i ich wiedzę na ten temat.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...