johnydr Napisano 8 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 Zastanawiam się czy w moim przypadku jest sens ubiegać się o wizę. Jestem bezrobotna (w sumie od niedawna), nie mam własnej rodziny ani mieszkania. Czyli związki z Polską słabe. Mam wykształcenie wyższe - nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Musze wyjechać do USA na maksymalnie miesiąc z powodów osobistych. Proszę o radę. Czy moje szanse na zdobycie wizy są minimalne? Nie wiem jak to teraz jest. Nie chcę tracić pieniędzy na które ciężko pracowałam cały rok za samą przyjemność aplikacji. Może z zaproszeniem byłoby łatwiej? Albo lepiej znaleźć stała pracę i poczekać kilka miesięcy na urlop? Co mi poradzicie drodzy użytkownicy forum? Czekam na rady i z góry dziękuję. (Thank U from the mountain ) Johnydr
andyopole Napisano 8 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 A nie masz kolegi, wujka, kogos znajomego z kawalkiem firmy zeby "w razie cuś" potwierdzil ze u niego pracujesz? Przeciez nikt nie kaze przynosic do konsulatu PITow ani deklaracji ZUSowskich....
sly6 Napisano 8 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 andyopole z tym nalezy uwazac raz ze moga zadzwonic,zarzadac kwitow dodatkowych lub tez przy nastepnej wizycie po wize zapytac sie jak bylo w ostatniej pracy i wtedy....A do tego nie ktore osoby nie powinny klamac bo to widac na 1 rzut oka ze cos nie gra,sa osoby ze im sie udaje ale sa tacy ze wpadaja .. A co to jest ta osobista sprawa?bo mozesz np jechac do chlopaka ktory ma GC-obywatelstwo a wtedy musisz pokazac ze nie bedziesz tam legalizowala pobytu,lub tez masz tam kogos z bliskiego ktory jest nielegalnie a wtedy tez nie bedziesz miec latwo z wiza chociaz i takie osoby dostaja wize Zaproszenie tutaj nic nie pomoze i nawet nie prubuj,,poszukaj sobie pracy,popracuj i wtedy idz po wize..
johnydr Napisano 8 Lipca 2009 Autor Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 Dzięki za odpowiedź. Nikt z mojej rodziny nie prowadzi firmy. Tak, chcę jechać do chłopaka. On nie jest Amerykaninem ani nawet Polakiem. Dostał pracę tam na 2 lata. Może będzie miał jakąś możliwość żeby mnie sprowadzić. Nie chcę tam mieszkać ani pracować, po prostu mieć możliwość odwiedzenia go. A jak już będę miała stałą pracę to czy ambasada zwraca uwagę na zarobki? Myślę, że nie będę zarabiała zbyt wiele, a jeśli będzie inaczej to nie będę miała czasu na podróże. Myślałam, że dziś łatwiej o wizę niż było wcześniej. Czy oni zawsze sprawdzają papiery czy się gdzieś pracuje? Nie będę kłamała, kiepsko mi to wychodzi.
sly6 Napisano 8 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 Moze sie tak zdarzyc ze moga sprawdzic ,moga zadawac takie pytania ze jak nie umiesz klamac to za klamstwo nie dostaniesz wizy a stracic wiarygodnosc jest gorsze niz isc po wize teraz i wyjsc za brak wiezow z Polska bo wtedy mozesz podejsc z tzw czytym kontem jeszcze raz.. Moga zadac pytanie o zarobki ale bardziej bedzie Ich obchodzic ta osoba do ktorej lecisz,na jakim tam na status i czy zamierzasz tam zostac nielegalnie i pracowac nielegalnie. Chlopak Ci w niczym nie pomoze ,nawet zaproszenie od kogos bardzo bogatego nic moze nie dac bo Ich obchodzi Twoja sytuacja a nie kogos kto Cie zaprasza a znow brac zaproszenie od kogos i wpasc z nim tak samo jest zle wiec lepiej isc bez zaproszenia . ps co to znaczy latwiej>?no 10 lat temu bylo kolo 40% odmow teraz masz 13 % z roku 2008 a wiec spadek jest ale nie jest az tak dobrze,tak samo bedzie z ruchem bezwizowym ze nie kazdego sie wpusci .
johnydr Napisano 8 Lipca 2009 Autor Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 Rozumiem czyli muszę wykazać silne związki z Polską. W takim razie praca jest niezbędna. żałuje teraz, że nie ubiegałam się o wizę na studiach jak moje koleżanki. Dostały na 10 lat. No cóż, życie bywa zaskakujące. Dzięki za rady.
sly6 Napisano 8 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 8 Lipca 2009 To zalezy od rozmowy i jak przekonasz Konsula o swoich intencjach bo mozesz i teraz isc wybor nalezy do Ciebie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.