Skocz do zawartości

Ile trwa wizyta w ambasadzie?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Bylem wczoraj czyli 14 kwietnia i wcale nie jest tak latwo i przyjemnie !!!

Na poczatek 3 godz stania pod ambasada w palacym sloncu (wszystkie prognozy twierdzily ze bedzie padac wiec wygladalo to troche komicznie, slonce swieci na maxa a pod ambasada tlum ludzi z parasolami i w kurtkach przeciwdeszczowych)

Jak sie dostalem do srodka to juz szybciutko polecialo!

Byl lekki burdel bo nie ustalono kolejnosci wiec kto szybciej doskoczyl do wolnego okienka ten zalatwial sprawe!

Jedna panna przez pomylke na wniosku zaznaczyla ze przewozila bron atomowa, wiec bylo 5 min niezlej brechty, ale dziewczyna sie wytlumaczyla ze to pomylka i wize dostala (niezle nawijala po angielsku i to ja pewnie uratowalo)

Podszedlem do konsula typowa gatka na wejscie "How are you"

Potem wzial moje odciski !!!

Nastepnie sie pytal czym przyjechalem do wawy,kiedy chce wyleciec, z kim lece, gdzie lece. co bede tam robil, kiedy koncze studia?

Potem cos powklepywal w kompa usmiechnal sie i powiedzial

"HAVE A NICE SUMMER" - udalo sie mialem wize :lol:

Ogólnie wydaje sie ze luzik ale nerwówa jest tam [beeep]ista ludzie zapominaja najprostszych slów, no i na bank musisz sie umiec dogadac po angielsku na moich oczach 3 osoby wiz nie dostaly a za bardzo sie nie przygladalem co sie dzieje przy okienkach wiec tych osób moglo byc wiecej!!! Glówny powód nie umieli sie dogadac po angielsku :lol: (konsul mówi szybko i troche niewyraznie) takze ludziom którzy nie czuja sie najpewniej w angielskim radze sie na maxa skupic!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, byłam wczoraj, w sumie szybko. Mówie o J-1. Wejście 13:30 wyjście 14:40. To moja druga wizyta,ale wydaje mi sie że w zeszłym roku wszytko trwało dłużej. W ogóle Ci konsulowie to jacyś gówniarze, panienka z która gadałam była w moim wieku albo młodsza.Rozmowa luzik, nie widziałam żeby kogoś cofneli,jeden koleś mial cos ze zdjęciem nie tak.

Ja też jestem z Lublina i jechałam busem na Jana Pawła, bo o ile wiem to koło palmy on nie jedzie, przynajmniej w tą stronę.Od przystanku busa pod Holiday'em jest ok 20-25 minut na piechotę do ambasady i zgubić się trudno. Idzie się koło centralnego i skręca w lewo i tak do marszałkowskiej, potem w prawo w marszałkowską i 6 ulica po lewej to piękna, o i jeszcze tak z 5 minut piekna i jest ambasada. Ja tak szłam i jest chyba najprościej i szybciej nawet niż autobusami.

Poozdrawiam wszytkich i życzę powodzenia, i nie zapominajcie o uśmiechu, szczerzenie zębów to podstawa, keep smiling, bye bye

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem z Lublina i jechałam busem na Jana Pawła, bo o ile wiem to koło palmy on nie jedzie

Faktem jest, że "Bus" jadący z kierunku Lublin może ominąć "Palmę" :!:

Po prostu jedzie na skróty mostem "Łazienkowskim" :!:

Jeżeli wiecie , że będzie korzystał z tej trasy to proście o zatrzymanie przy "Plac Na Rozdrożu"

i jesteście ~~ 300 metrów od ambasady (nawet bliżej niż spod "Palmy") :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...