creepyday2 Napisano 5 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2009 jak w tytule. stawki proponowane przez pracodawcow zwiazanych z WAT typu 8 USD sa , porownujac do krajow europy zach a mam tu na mysli France, smiesznie niskie. Mysle nad WAT, ok, ale po kilku latach spedzonych we Francji, gdzie stawka godz to 10 euro brutto( gdzie pracowalem w catering). waham sie nad sensownoscia jazdy do USA. 10 euro na rzecz 8 $? WTF? Ok wiem tez ze jest wiele innych czynnikow plus USA alone, ale program jest drogi. Mowi sie duzo o tzw drugiej pracy- ale nie zawsze jest tak jak sobie pomyslimy, dzien ma 24 h. Co myslsicie o stawkach? Rentownosc programu to tazke sightseeing, ale jak na studencki budget to predzej WAT przypomina lekka farse.A jednak ciagnie mnie tam-moze dlatego ze tez mozna byc znudzonym europejskim idee fixe. nie wiem, na razie waham sie,ale raczej ne bedzie to wyjazd w celu poscigu za $.
Nick Napisano 6 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2009 i tak zarabiajac 8 dolarow w USA na wiecej sobie pozwolisz niz zarabiajac 10 euro we Francji, bo paliwo, jedzenie, kosmetyki, ubrania, elektronika sa tansze w USA niz w Europie no ale rozumiem, ze jedziesz na program W&T a sam program i bilety swoje kosztuja tak wiec wowczas nie jest to dobry cel wyjazdu zarobkowego zyc tutaj, zarabiac i mieszkac jest ok ale przyleciec tylko na pare miesiecy i zaplacic za bilety, program, to nieoplacalne ale zawsze ciekawe w sensie kulturowym - poznania jakiejs tam czesci zycia w USA, zwiedzenia czegos tam po drodze, lizniecie kultury, obyczajow, mentalnosci, dnia codziennego w USA - to jest z pewnoscia warte takiej przygody
pawel1 Napisano 6 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2009 zyc tutaj, zarabiac i mieszkac jest okale przyleciec tylko na pare miesiecy i zaplacic za bilety, program, to nieoplacalne bylem na wat pare razy i zawsze wyszedlem na plus wiec jest to oplacalne
gal Napisano 6 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2009 Jezeli ktos traktuje W&T tylko i wylacznie w celach monetarnych to sie nie oplaca. Jesli natomiast w celach wiecej niz zebranie kasy to jest to przygoda zycia fajna, ksztalcaca i rozwijajaca. Kazdy powinien wiedziec sam.
Nick Napisano 6 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2009 bylem na wat pare razy i zawsze wyszedlem na plus wiec jest to oplacalne no to musiales niezle pas zaciskac
sly6 Napisano 7 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 7 Listopada 2009 lub tez dobrze popasc z robota i stawka godzinowa a takie pisanie ze wiecej sie kupi w USA niz gdzies indziej tez nie ma za duzo sensu poniewaz tam tez duzo ludzi zaciska pasa,nie stac Ich na wiele spraw chociaz podobno jest tanio jak barszcz...poznalem taka amerykanke ze nikt by nie powiedzial ze Ona jest z USA,,nie nosial zadnych markowych ubran po podobno sa tanie w USA a miala takie same jak w Polsce
wictorius Napisano 23 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 23 Listopada 2009 co do sprawy kasy, to inne opinie beda od ludzi z campów, innych z tzw. work'ów. jedna opcja jedzie "na gotowe" (co nie jest zle!), druga wiecej ryzykuje, ale i moze wiecej zarobic. przylaczam sie - wyjechac do US po to, by zarobic 'benjaminy' i wrocic z "laptokami" itp. jest dla mnie nieporozumieniem, samoograniczaniem, albo ignorancją. no i po cholere tak daleko wyjezdzac, zeby zarobic? wiadomo,ze mozna zarobic w europie i czesciej wracac do Polszy. - do us jedzie sie po kilka rzeczy, np: - metro w NY/Chicago, zalezy gdzie ladujesz. - wyprawa greyhoundem... polskie pkp ma rywala, w co trudno uwierzyc - no i po kilku miesiacach lzejszej/ciezszej roboty wziac sie w garsc, brac bryke i zobaczyc Monument Valley. moze mało, ale po kilku latach ma to wieksza wartosc niz stary iPod, czy inny 'i'sprzęt.
bigguy Napisano 25 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 25 Listopada 2009 lub tez dobrze popasc z robota i stawka godzinowaa takie pisanie ze wiecej sie kupi w USA niz gdzies indziej tez nie ma za duzo sensu poniewaz tam tez duzo ludzi zaciska pasa,nie stac Ich na wiele spraw chociaz podobno jest tanio jak barszcz...poznalem taka amerykanke ze nikt by nie powiedzial ze Ona jest z USA,,nie nosial zadnych markowych ubran po podobno sa tanie w USA a miala takie same jak w Polsce to ze ktos nie nosi markowych ubran to wcale nie swiadczy ze nie ma kasy czy mu sie nie wiedzie markowe ubrania kompletnie nic nie znacza, jedynie chyba w Polsce sie ludzie podniecaja markowymi ubraniami tu w usa to wiekszosc na to zlewa, ja nie nosze specjalnie markowych ubran bo nie bede przeplacal i placil komus za marketing tak jakby nie wiem w jaki sposob mialoby to uczynic mnie lepszym czlowiekiem albo po to zeby sie pokazac - bzdura totalna
gal Napisano 25 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 25 Listopada 2009 to ze ktos nie nosi markowych ubran to wcale nie swiadczy ze nie ma kasy czy mu sie nie wiedzie markowe ubrania kompletnie nic nie znacza, jedynie chyba w Polsce sie ludzie podniecaja markowymi ubraniami tu w usa to wiekszosc na to zlewa, ja nie nosze specjalnie markowych ubran bo nie bede przeplacal i placil komus za marketing tak jakby nie wiem w jaki sposob mialoby to uczynic mnie lepszym czlowiekiem albo po to zeby sie pokazac - bzdura totalna Szufladkowe myslenie, jasne ze wielu bardzo wielu bogatych wcale nie przywiazuje wagi do marki. Wielu wyglada tak jakby potrzebowalo na kawe po czesci bo nie dbaja po czesci przewaznie taki ciuch o niczym nie swiadczy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.