Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 38
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

chętnie bym to zrobił, ale ponieważ

Aby mieć pewność, że wyjazd ze Stanów Zjednoczonych został odnotowany, cztery miesiące po przesłaniu I-94 do ACS Inc. można zwrócić się na poniższy adres z listowną prośbą o potwierdzenie tego faktu, podając swoje nazwisko i imię, datę urodzenia, numer paszportu, datę wyjazdu z USA:

niestety nikt mnie o tym przez telefon nie poinformował, powiedziano mi tylko, że jedyna możliwość sprawdzenia swojego statusu jest wizyta u konsula (393 pln). O panu który mówił mi, że wystarczy wysłać formularz i-94, dokumenty nieprzetłumaczone i brak jakiegokolwiek wyjaśnienia dla urzędu, i to wystarczy, już nie wspomnę. A każda z tych rozmów kosztowała 30 -40 złotych, i za co? Za informacje które nie dość żę wprowadzają w błąd, to jeszcze prowadzą do kolejnych działań wydatków, które poprzez złe instrukcję zakończą się fiaskiem....

musiałbym przełożyć spotkanie na termin za 4 miesiące. po za tym z całym szacunkiem, ale po wydaniu 60 zł (4,88/minuta) za słuchanie SPRZECZNYCH informacji od różnych osób troszkę mi szkoda kolejnych 20 pln na poczet dobrego wychowania. Dobre wychowanie i kultura pracy mówi także, że pracując na infolinii, zwłaszcza tak kosztownej jak ta nie powinno się wprowadzać w błąd dzwoniącego. Pozdrawiam

Napisano
Dobre wychowanie i kultura pracy mówi także, że pracując na infolinii, zwłaszcza tak kosztownej jak ta nie powinno się wprowadzać w błąd dzwoniącego. Pozdrawiam

to sie niestety tylko nazywa infolinia, oni sa tam w celu TYLKO umowienia na rozmowe z konsulem i poinformowania aplikanta jakie dokumenty musi ze soba miec,

informacje jakie udzielaja sa ogolnie dostepne na stronach ambasady (rowniez w jezyku polskim)

na pewno Ci ludzie nie maja uprawnien ani pewnie wiedzy, zeby doradzac w takiej sprawie jak Twoja - tym bardziej, ze cokolwiek uslyszysz od nich (a czasem rowniez od pracownikow konsulatu) moze okazac sie zupelna nieprawda

jesli sie nic nie zmienilo, infolinia jest firma zewnetrzna i poza umawianiem na wizyty w konsulacie nie ma nic wspolnego z konsulatem

Napisano

Rozumiem, dlaczego więc zamiast powiedzieć, że wszelkie informację znajdę w internecie i nie są upoważnieni do ich udzielania podają petentom informacje wprowadzające w błąd? Po drugie, tak jak wspomniałem, aby powiedzić, że nie stawię się, musze wysłuchać 2 minut automatycznych nagrań, oraz połaczyć się z konsultantem, co kosztuje mnie conajmniej 15 złotych, co wydaje mi się nieco zbyt wysoką cena za ten akt dobrego wychowania. Wydaje mi się, że niewypełnienie przeze mnie DSów i niewpłacenie przeze mnie opłaty jest równoznaczne z rezygnacja z rozmowy. Ubolewam też nad tym, że aby uzyskać informację na temat swojego stanu prawnego w USA muszę zapłacić 400 złotych za poświęcenie mi 15 minut uwagi. Tak więc niepoinformowanie o rezygnacji z romowy bynajmniej nie wynika z mojego złego wychowania.

Pozdrawiam Pana Sly, szanuję go za jego więdzę i chęć niesienia pomocy, ale apeluje o zrozumienie czysto ludzkich ekonomicznych pobudek i nie wytykanie mi złego wychowania. Zważywszy na to, że i tak trzeba na spotkanie przyjść godzinę wcześniej być może inny petent zostanie dzięki temu przyjęty punktualnie, o co również wypadało by zadbac kierując się pobudkami kulturalnymi.

pozdrawiam

Napisano

Rademedes i nadal tak jest ze jest to firma i ma za zadanie zapisywac osoby na rozmowe z Konsulem

kiedys pewna osoba zapytala sie o taka informacje ze odpowiedz byla dobra na stronie Ambasady USA jak jest z wlotem z nie wazna wiza ale na infolinii cos innego powiedzieli...

AgentOrange nie mialem na celu pisac ze jestes zle wychowany bo wiem ze czasami pobudki ekonomiczne sa takie jakie sa ,chodzi jedynie o taka zasade i tyle..kazdy znas jest czlowiekiem wiec roznie to w zyciu bywa

a jesli chcesz powiedziec o infolinii co tam sie mowi ,mozesz zadzwonic do Ambasady USA i wszystko wyjasnisz ..nie zaplcisz 4 zl a tyle co za rozmowe miedzymiastowa,,dzwon na centrale i popros z dzialem wizowym :

(0-22) 504 20 00,

Napisano

Sly, dziękuję za ten numer, to zmienia postać rzeczy i napewno nie raz z niego skorzystam w przyszłości

tak więc zadzwoniłem, i pani powiedziała mi, że nie ma potrzeby odwoływania, jeśli termin mi nie pasuje to poprostu nie przychodzę i tyle...

Zastanawiam się jedynie kiedy powtórnie ubiegać się o wizę, czy warto czekać te 4 miesiące na listowne potwierdzenie tego, że fakt opuszczenia przeze mnie stanów został odnotowany, czy też próbować już teraz lecieć z kopiami wszystkich wysłanych dokumentów, ryzykując cofnięcie do Polski po przylocie do Stanów...

ponadto dowiedziałem się, że mogę dowiedzieć się więcej z rozmowy z konsultantem, pod numerem 504 22 00 w godzinach 14-16

pozdrawiam

  • 3 tygodnie później...
Napisano
Maly problem (chyba)...rok temu bylam w Orlando i nie pamietam czy oddalam I94 przy wyjezdzie nawet nie pamietam jak to wyglada. Mozliwe ze sami wzieli z mojego paszportu, ale tego tez nie wiem. W tym roku chcialabym wrocic do usa i chcialabym sie dowiedziec czy jesli faktycznie nie oddalam tej kartki to czy bede miala problemy z ponownym wjazdem?

Też miałem kiedyś taki problem. Nie "wylogowałem się", bo nawet nie wiedziałem o takim urządzeniu, a urzędnik nie wziął ode mnie i94. Jadąc następny raz miałem przy sobie karty pokładowe z "powrotu" ale nawet nikt o nie nie zapytał.

Powodzenia

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Witam, mam takie pytanie.. Lecę z rodziną do NYC w następną sobotę i chciałbym się dowiedzieć coś na temat tego co się wypełnia w samolocie.. A dokładniej: Zabieramy łącznie 8 000 dolarów i teraz co się wpisuje tam w deklaracji celnej? Każdy z nas w swojej deklaracji ma wpisać, że ma 2000 dolarów czy każdy z nas ma wpisywać 8000...? Bo niby robimy tak, że każdy z nas będzie miał po 2000 a że leci nas 4 to daje razem 8000 :)

2. Jeszcze jedno, jeżeli kupimy jakieś drobne prezenty tam w holu już po odprawie na Okęciu, np. perfumy jakieś, butelka np. wina, to jak to wtedy wygląda? Kogoś tam poprosić o szczelne zapakowanie tego abym mógł wejść z tym na pokład? A co wtedy wpisuje się w deklaracji? Muszę wpisać wartość tych prezentów, czy jak to wygląda..?

Dzięki z góry za odp. :)

Napisano

deklaruję się sumę pieniężną przekraczającą 10tys $

a rzeczy zakupionych z strefie wolnocłowej nie trzeba specjalnie pakować, bo na lotnisku wiedzą, że jeśli coś masz to musiałeś to kupić w wolnocłówce bo inaczej nie przeszedł byś kontroli, w dodatku masz paragon

a jeżeli wartość prezentów nie przekracza 100$ nie płaci się cła, także lepiej się nie wychylać :)

Napisano

A ja właśnie słyszałem, że gdzieś trzeba wpisać ile się wiezie pieniędzy.. Chyba w deklaracji celnej.. I teraz nie wiem..

Ok, a co do tych prezentów, to 100$ jest to duża kwota na tyle, że na pewno się poza nią nie wychylę :) A gdzieś trzeba wpisywać przybliżoną wartość prezentów jakie się zakupiło? Gdyby np. w przybliżeniu wartość prezentów wynosiła 150 zł czyli nieco ponad 50$..?

A i jeszcze jedno.. Jak są widziane takie prezenty tam na lotnisku w USA przez urzędników? Słyszałem mity, żeby lepiej prezentów nie zabierać aby się nie narażać.. Ile w tym prawdy..?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...