Isza Napisano 14 Maja 2006 Zgłoś Napisano 14 Maja 2006 malwina, jaka to była organizacja sponsorująca??
rypson Napisano 14 Maja 2006 Zgłoś Napisano 14 Maja 2006 Powiem ci niem mila sprawa... jesli nie dostaniesz wizy ja radze naprawde nei zostawiac tej sprawy powazna sprawa... a ten pracodawca musi odpowiedziec za to co zrobil... i pamietaj ze niewolnicta w usa nie ma... nie zostraw tej sprawy nie powzwol zeby wygral
Mingan Napisano 14 Maja 2006 Zgłoś Napisano 14 Maja 2006 do adminów proponuje temat przykleić lub wrzocić do ważnych tematów by inni byli świadomi że faktycznie można mieć kłopoty z powodu servicu i utarczek z pracodawcą
Groch Napisano 15 Maja 2006 Zgłoś Napisano 15 Maja 2006 To jeszcze bym prosił Malwino zebyś napisała, któe to polskie biuro organizuje takie wyjazdy.
rypson Napisano 16 Maja 2006 Zgłoś Napisano 16 Maja 2006 No i teraz jest problem.. dziewczyna nie dostala wizy przez jakiegos idiote.... moja propozycja... wytoczyc mu proces, dla biura.,... i wlacyz o swoje... ja bym tego nie zostawil chocbym mial pol zycia w sadzie spedzic....
Groch Napisano 16 Maja 2006 Zgłoś Napisano 16 Maja 2006 Ja też tego bym tak nie zostawił bo ta sytuacja będzie sie ciągnąć w przyszłości i kto wie czy przy następnym wyjeździe znowu wizy nie dostaniesz. pzdr
rypson Napisano 16 Maja 2006 Zgłoś Napisano 16 Maja 2006 Dokladnie groch ma racje jesli dostalas IO w ambasadzie to nigdy do usa juz nie pojedziesz i ta sprawa bedzie ci ciazyla bardzo dlugo w papierach.... pierwszy ruch biuro z ktorego jechalas skarzyc domagac sie odszkodowania, druga akcja Labor Deprtmt i tqam interweniowac i zglosic nieporawidlowosci i pracodawce jako lamiacego prawo, trzec ia akcja skarzyc pracodawce... i jesli ktos mi powie ze to tak latwo powiedziec ze skarzyc i wogoole to prosze bez zbednych komentarzy bo to sprawa bardzo ciazaca w papierach i od tego wiele w zyciu moze zalezec... jesli komus nie zalezy na zyciu niech wogoole zrezygnuje ze wszystkiego i siedzi w domu... dwa lata temu mialem podoba sytuacje dziewczyna zadzownila do mnie z identycznym problemem z tym ze bylo latwiej bo interwencja od razu w usa byla znalazlem jej prawnika, dziewczyna dostala naprawde ladne pieniadze za ten caly balagan a pracodawca dostal takie kary ze w zyciu juz nikogo nie skrzywdzi... trzeba wierzyc w siebie i pamietajcie nie przyjezdzacie do usa zeby jak niewolnicy tyrac, kazdy z was ma prawa z ktorych neistety nie umie kozystac....
Groch Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem ale jednocześnie pewnie bardzo drogim byłoby znalezienie prawnika w Polsce, który nawiazałby kontakt z prawnikiem w Stanach. Opisanie całej sytuacji no i myśle, ze sprawa jest do odkrecenia. pzdr
rypson Napisano 17 Maja 2006 Zgłoś Napisano 17 Maja 2006 Zdecydowanie jest do odkrecenia skoro to zdecydowanie pracodawca zachowal sie zle....
fk4 Napisano 22 Maja 2006 Zgłoś Napisano 22 Maja 2006 a ja mam takie pyatnie rok temu chyba o pare dni za pozno sie zglosilem do SEVISU tzn zameldowalem ze jestem na miejscu czy to ma jakies znaczenie przy tej wizie czy nie...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.