Skocz do zawartości

University Of Chicago


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

OK, to juz w takim razie rozumiem. Rzeczywiście jeszcze nie wspomniałem o mojej zielonej karcie, bo tak naprawdę jeszcze jej nie mam ale spodziewam się jej w najbliższym czasie. Stąd w ogóle mój pomysł na studia w USA. Więc możemy przyjąć, że jestem właścicielem GC. Więc jestem traktowany jako international i praktycznie nie mam szans na jakieś większe dofinansowanie, zgadza się?

  • Odpowiedzi 39
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

z tego co ja wiem nie jesteś traktowany jak international student (ci wszyscy maja wize studencka). ale i tak każą ci zdać TOEFL bo nie mieszkales w usa tylko w obcojezycznym kraju. posiadanie gc zwieksza szanse na stypendia federalne i rzadowe (dostepne tylko dla obywateli i rezydentow ale nie wiem czy musisz byc rezeydentem stanu tez) ale generalnie nie licz na wiele. chyba ze jestes nadzwyczaj utalentowany w jakiejs dziedzinie. takich dostrzegaja i sa szanse ze ci jakos pomoga. skup sie jednak na realiach - tj ze bedziesz musial pokryc studia z wlasnej kieszeni.

Napisano
Tak, dzięki Jim Beam, teraz już wiem jaka jest różnica :)

Czyli tak na dobrą sprawę, są jakieś różnice w studiowaniu na wizie studenckiej a zielonej karcie? Czy w ogóle posiadacz zielonej karty musi się starać o wizę studencką?

Ja mysle ze ty lecisz sobie w ciula i to ostro. wszyscy sie sila aby ci wyjasnic twoja sprawe a ty nie wiesz nawet jaki jest twoj status. czy ty wogole wiesz co to jest zielona karta?

Napisano
z tego co ja wiem nie jesteś traktowany jak international student (ci wszyscy maja wize studencka). ale i tak każą ci zdać TOEFL bo nie mieszkales w usa tylko w obcojezycznym kraju. posiadanie gc zwieksza szanse na stypendia federalne i rzadowe (dostepne tylko dla obywateli i rezydentow ale nie wiem czy musisz byc rezeydentem stanu tez) ale generalnie nie licz na wiele. chyba ze jestes nadzwyczaj utalentowany w jakiejs dziedzinie. takich dostrzegaja i sa szanse ze ci jakos pomoga. skup sie jednak na realiach - tj ze bedziesz musial pokryc studia z wlasnej kieszeni.

Wielkie dzięki, wiem w takim razie dokładnie na czym stoję.

Ja mysle ze ty lecisz sobie w ciula i to ostro. wszyscy sie sila aby ci wyjasnic twoja sprawe a ty nie wiesz nawet jaki jest twoj status. czy ty wogole wiesz co to jest zielona karta?

Odpowiedzi tego typu mnie nie interesują. Jeśli czegoś nie wiem, to właśnie po to jestem na tym forum- żeby się dowiedzieć, a jeśli Ty nie możesz mi pomóc, to po prostu nic nie pisz.

Napisano

zgadza sie Uniwesrytet Chicago to wypasiona uczelnia

moja zona pracowala na UC przez 10 lat to sie troche nasluchalem od niej jakie tam chodza mega mozgi

teraz chocby mam zajecia na Devry University z profesorkiem ktory tez wyklada na UC, widac ze ladny mega mozg i ma konkretna wiedze tylko pozazdroscic

Kiedys chocby widzialem ranking w ktorym MBA z University of Chicago byl na pierwszym miejscu podczas gdy Harvard byl sklasyfikowany na 3 miejscu

Napisano
Kiedys chocby widzialem ranking w ktorym MBA z University of Chicago byl na pierwszym miejscu podczas gdy Harvard byl sklasyfikowany na 3 miejscu

to chyba jakiś stary ranking był :)

akurat najlepszy program MBA w USA ma nie U of Chicago a Kellog School na Northwestern, a Harvard się nawet nie łapie w pierwszej 10 hehe

Napisano

no moze i teraz jest Kellog na pierwszej pozycji

pamietam ze wtedy Kellog by na drugim miejscu po UC

ale to nie ma wiekszego znaczenia obie szkoly sa na wysokim poziomie

a Harvard wedlug mnie zawsze byl i jest przereklamowany

Napisano
a Harvard wedlug mnie zawsze byl i jest przereklamowany

Prestiżowe uczelnie typu Harvard nie są przereklamowane. Wszystko zależy od tego po co się studiuje. Planując pracę naukową, warto iść na uniwersytet gdzie nie dość że ma się szanse kontakty i wykłady ze światowymi autorytetami (a nawet z noblistami), gdzie są kolosalne pieniądze przeznaczone na prace naukowe wraz z całym zapleczem, gdzie można studiować z ludźmi którzy swoim podejściem do edukacji będą dodatkowym motorem do bycia jak najlepszym. Podczas studiów wyrabia się też kontakty, które ułatwią potem zdobycie pożądanej pracy.

BTW - ukończenie nawet najbardziej prestiżowej uczelni nie gwarantuje dużych pieniędzy. Znam ludzi zarówno po University of Chicago jak i Northwestern, którzy prowadzą obecnie badania i jednocześnie mają dodatkowe etaty żeby starczyło na normalne życie :) Znam też gościa który ma MBA z UIC a obecnie będzie studiował pielęgniarstwo, bo mu się cyferki znudziły :) Naturalnie znam też ludzi po świetnych studiach którzy zarabiają kupę kasy - ale jak już pisałam, oni szli na studia z myślą o ukończeniu kierunku który pozwoli świetnie zarabiać.

Napisano
Jasne, że będę do nich pisał. Tylko po prostu chcę sprawdzić czy jest sens i na o jakich uczelniach w ogóle mogę myśleć... Jednak jak tak patrzę to kasa jest dużą przeszkodą. Oni tam chętnie dają jakieś stypendia, granty etc, czy trzeba się bardzo starać? Bo lecieć do Stanów tylko po to żeby studiować na jakimś uniwerku stanowym chyba się miija z celem?

Jak już Katlia napisała, uniwersytet stanowy w Illinois to świetny uniwersytet, nie wiem skąd pomysł że uniw. stanowe są do doopy.

Na Twoim miejscu, skoro nie bardzo się orientujesz w systemie edukacji w USA i póki co nie masz pieniędzy, pomyśl o rozpoczęciu nauki w jakimś dobrym community college, a potem zrób transfer na uniwersytet stanowy. Jako posiadacz GC masz prawo starać się o financial aid, jak kompletnie nie masz kasy to możesz zdobyć associate's degree zupełnie darmo, o pomoc finansową potrzebną do studiowania by zdobyć bachelors będziesz się martwił potem.

http://www.usa.info.pl/board/Studia-Ogolnie-t14958.html

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...