Skocz do zawartości

Interview W Srode !


Agnieszka333

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
w zaproszeniu jest napisane zeby przyniesc formularze ale - unless already submitted, to znaczy ze raczej nie ma po co drukowac ich ponownie, ale tez jest akapit :all documentation estabilishing your eligibility for Laweful Permanent Resident status...co to za dokumenty,nie mam pojecia zwlaszcza, ze w kolejnych akapitach wyszczegolnione jest co nalezy przyniesc.maslo maslane

Ja tez bylam zakrecona jak czytalam ten list i wszystko co trzeba przyniesc. Dziwne mi sie wydawalo ze jeszczeraz trzeba kopie wyszstkiego przynosic, skoro kopie wyslalam w calym pakiecie. To ze oryginaly , to normalne. ale na wszelki wypadek zrobilam jeszcze raz kopie wszystkiego, w razie gdybym trafila na upierdliwego urzednika. Jak weszlismy na interview to kobieta miala teczke ze wysztskim co jej wyslalam, ladnie posegregowana, i tylko sie w te papiery patrzyla. nic ode mnie nie chciala. Ale jak mowie, lepiej miec niz pozniej zalowac. Kazdego jednego rachunku wspolnego i innych dokumentow potwierdzajacych ze jestemy naprawde malzenstwem , tez zrobilam kopie.

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
Witaj Anabel ,jestem w takiej sytuacji jak ty czyli czekam na interview , z tego co czytalam co Agnieszka333 wziela na ta rozmowe to oryginaly tego co kopiowala , ja rowniez mam cala dokumentacje jakby podwojnie czyli to co wysylalam do USCIS to bylo tez dla mnie , moim skromnym zdaniem jesli wezmie sie wiecej nic sie nie stanie , nikomu to nie zaszkodzi . Zatem biore to co wysylalam , oryginaly , to co dostalam dotychczas z USCIS , wspolne oplaty itp. Jak bedzie to sie okaze mam na 8 am wiec nie iwem czy to dobrze czy zle , jak urzednik nie mial kawy dopitej to i humor moze nie dopisac no wszystko przedemna , po powrocie podziele sie jak poszlo. Jeszcze 25 dni . pozdrawiam

Ja tez mialam o 8 am!! I nie za bardzo mi sie to podobalo, szczegolnie ze Immigration building przeniesli z Bostonu ( gdzie mam bardzo blisko) poza miasto, gdzie godzine sie jedzie. Wiec w sumie z dojazdem, wyszykowaniem sie, i zeby tam byc troche wczesniej, musielam o 5 am wstac! Ale z nerwow, i podekscytowania bylam wystarczajaco przebudzona :)

Napisano

moje interview juz za tydzien prawie! az mi sie wierzyc nie chce ze w koncu to nastapi, po tylu perypetiach mam nadzieje ,ze nie bede miala klopotow.Po dwoch latach beznadziejnych nicnierobienia i depresji w koncu tez prace dostalam ktora zaczynam zaraz po interview. Juz naprawde mam dosc wszelkich komplikacji, chce normalnie zaczac zyc w tym dziwnym kraju.Wciaz mam nadzieje ,ze to mozliwe :)Dam znac jak mi poszlo,wyslijcie troszke dobrej energii w kosmos przyjaciele :)

Napisano
Ja tez mialam o 8 am!! I nie za bardzo mi sie to podobalo, szczegolnie ze Immigration building przeniesli z Bostonu ( gdzie mam bardzo blisko) poza miasto, gdzie godzine sie jedzie. Wiec w sumie z dojazdem, wyszykowaniem sie, i zeby tam byc troche wczesniej, musielam o 5 am wstac! Ale z nerwow, i podekscytowania bylam wystarczajaco przebudzona :blink:

Witaj Agnieszko! No mialas farta jak i ja 8 rano to wczesnie no ja z pewnoscia wstane takze, wczesniej chociaz jazdy jest 45 min no ale wyszykowac sie tez musze no i nerwa bede miala napewno, przebudzona to ja bede napwewno jak nie za bardzo , teraz trwa odliczanie do spotkania. Pozdrawiam

Napisano
moje interview juz za tydzien prawie! az mi sie wierzyc nie chce ze w koncu to nastapi, po tylu perypetiach mam nadzieje ,ze nie bede miala klopotow.Po dwoch latach beznadziejnych nicnierobienia i depresji w koncu tez prace dostalam ktora zaczynam zaraz po interview. Juz naprawde mam dosc wszelkich komplikacji, chce normalnie zaczac zyc w tym dziwnym kraju.Wciaz mam nadzieje ,ze to mozliwe :)Dam znac jak mi poszlo,wyslijcie troszke dobrej energii w kosmos przyjaciele :blink:

Gratulacje ! ze znalezieniem pracy , rzeczywiscie mozna zwariowac siedzac w domu , twoje interview juz wkrotce zatem zycze powodzenia i czekam na jakies wiadomosci od ciebie na forum POWODZENIA trzymam kciuki.Pozdrawiam

Napisano
moje interview juz za tydzien prawie! az mi sie wierzyc nie chce ze w koncu to nastapi, po tylu perypetiach mam nadzieje ,ze nie bede miala klopotow.Po dwoch latach beznadziejnych nicnierobienia i depresji w koncu tez prace dostalam ktora zaczynam zaraz po interview. Juz naprawde mam dosc wszelkich komplikacji, chce normalnie zaczac zyc w tym dziwnym kraju.Wciaz mam nadzieje ,ze to mozliwe :)Dam znac jak mi poszlo,wyslijcie troszke dobrej energii w kosmos przyjaciele :blink:

Powodzenia!!! Daj znac jak poszlo!! Bedzie OK. Najwazniejsze zeby nie dac po sobie poznac ze jest sie strasznie zdenerowanym - ja staralam sie jak moglam zeby na spokojna wygladac, choc w rzeczywistosci myslalam ze zwymiotuje z nerwow tam w tym pokoju ;) Na szczescie moj maz byl calkiem spokojny, do tego jest zawsze rozgadany i wesoly wiec chociaz za mnie nadrabial.

Napisano

Witajcie, ja juz jestem po interview (02/19/2010), ale dopiero dzisiaj dowiedzialam sie czy dostalam Green Card i czy moja/nasza sprawa jest approved. Ale zaczne od poczatku... niby jestesmy normalnym malzenstwem (tzn nie pobieralismy sie dla papierow ani nic w tym rodzaju), ale poprostu wyszlam za maz za obywatela USA na wizie turystycznej... z reszta nie ja pierwsza i nie ostatnia...ale wlasnie dlatego troche stresu sie najadlam... nasza rozmowa z urzedniczka imigracyjna wygladala mniej wiecej tak samo jak w juz te wczesniej opisywane, z tym, ze pod koniec rozmowy powiedziano nam iz dzisiaj nie dostaniemy odpowiedzi czy jestemy approved czy tez nie... co wiecej nie zabrano mi EAD (a z tego co wyczytalam to powinni), nikt nie zamawial karty dla mnie w trakcie rozmowy, nikt mi nie anulowal wiz, ze niby do niczego mi nie beda potrzebne... jedyne co mi zabrano to kartke z paszportu z I-94... wychodzac z tamtad bylam zalamana, bo nie wiedzialam o co chodzi, czy moze teraz cos sie zmienilo w immigracyjnym... Co do pytan to byly one standardowe : jak sie poznalismy, co gdzie kiedy? jak mi sie oswiadczyl? czy planowalam cos przed wyjazdem do USA w sprawie slubu? i tyle... z dokumentow wspolnych to mielismy : insurence, life insurence, jedna karte kredytowa, konta bankowe, family plan na telefon, dokument z kredytu na dom zaswiadczajacy o tym iz bylam swiadkiem przy jego zakupie (bo jeszcze wtedy nie mialam SS# zeby mnie do kredytu dopisac), tax za 2009 oraz rachunek za prad... Strach i stres jaki przezylam - jest dla mnie... z innymi moge sie podzielic dobra wiadomoscia, ze dostalam Green Card!!!!! Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz chcialam wszystkich dobrym duszyczkom podziekowac za pomoc przy wypelnianiu papierow.

Napisano

GRATULACJE!!!!! Pomimo wszystko rozumiem cie i domyslam jak sie przestraszylas, zreszta wtedy nie wiadompo pytac o cos nie pytac moze sie urzednik zdenerwuje , ale juz masz po strachu fajnie masz GC a to najwazniejsze . Powodzenia na przyszlosc pozdrawiam

Napisano

ja juz tez po interview.Po standardowych pytaniach uslyszalam ze oby takich spraw wiecej gdzie wszystko zrobione po bozemu tak jak oni zalecaja, czyli K1. Nie dostalam zadnych pytan odnosnie naszego zwiazku, sprawdzil szybko czy dane sa zgodne z aktem urodzenia , zabral i94 EAD i dokument do podrozy i powiedzial ze za 2 tyg dostaniemy karte,Jedyne co bylo dziwne to ,ze moj maz zostal zaatakowany przez straznika przy wejsciu do budynku, tamten mial do niego pretensje ze nie tak patrzy jak powinien i czy ma jakis problem, dziwna sytuacja, wiec porada dnia , unikac kontaktu wzrokowego z podrzedna sluzba imigracyjna :blink:. Pozdrawiam wszystkich a przede wszystkim dziekuje Karinie bez ktorej nie wypelnilabym dokumentow poprawnie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...