sly6 Napisano 19 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 19 Lutego 2010 jak ktos nie umie jezyka to raz nie leci z przesiadka lub tez daje sie komus cos do pomocy no chyba ze nie ma innego wyjscia moze tak byc ze znajdzie sie ktos kto pomoze wypelnic druk-druki,tak jak ja kiedys pomoglem pewnemu starszemu malzenstwo
hansbach Napisano 23 Lutego 2010 Autor Zgłoś Napisano 23 Lutego 2010 Przeżyłem chwile grozy na lotnisku. Podczas rozmowy z urzędnikiem zostałem zapytany o typowe rzeczy. Do kogo przyleciałem? Na ile? Skąd ją znam? Czy mam bilet powrotny? Co robie w Polsce? No i co dalej? Nie dostałem wizy. Zostałem odesłany do dodatkowego punktu kontroli. Jako jedny z samolotu. Tam również zostałem zasypany gradem pytań na ktore nie potrafiłem udzielić odpoiwedzi. Konsul zaczął sprawdzać jakieś informacje na komputerze. Po chwili mnie zawołał dając wize na 6 mcy. Czy ktos wie po co ten cyrk?
hciuku Napisano 23 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 23 Lutego 2010 ja mam pytanie z innej beczki .. jestem niepełnoletni (17) i lece sam .. musze miec przy sobie pisemna zgode rodzicow na moja podroz do stanow .. w jezyku polskim podczas odprawy w warszawie i w jezyku ang podczas gadania z urzednikami w chicago .. i czy to musi byc z pieczotka i podpisem notariusza ?
gal Napisano 23 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 23 Lutego 2010 Przeżyłem chwile grozy na lotnisku. Podczas rozmowy z urzędnikiem zostałem zapytany o typowe rzeczy. Do kogo przyleciałem? Na ile? Skąd ją znam? Czy mam bilet powrotny? Co robie w Polsce? No i co dalej? Nie dostałem wizy. Zostałem odesłany do dodatkowego punktu kontroli. Jako jedny z samolotu. Tam również zostałem zasypany gradem pytań na ktore nie potrafiłem udzielić odpoiwedzi. Konsul zaczął sprawdzać jakieś informacje na komputerze. Po chwili mnie zawołał dając wize na 6 mcy. Czy ktos wie po co ten cyrk? Nie konsul tylko urzednik imigracyjny. Konsul tylko w konsulacie badz ambasadzie (to dla wyprostowania nazewnictwa). A dlaczego takie procedury, a to dlatego ze w trakcie takich wyrywkowych kontroli najczesciej wylapuje sie "nieczyste dusze". Nie to ze ty miales byc ta nieczysta dusza ale to rutyna. Nie bierz do glowy.
sly6 Napisano 23 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 23 Lutego 2010 hciuku a czytales troche forum o takich przypdakach? fakt nie ma Ich za duzo ale jak masz paszport i wize tzn ze przeszles juz pewna weryfikacje ,,jesli masz takie cos miec to od Ciotki ze zaprasza Ciebie i ze wrazie pytan jest pod nr telefonu ..bo tak to idziesz normalnie na rozmowe i juz
hciuku Napisano 24 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 24 Lutego 2010 no tak .. ale to nie moj pomysl tylko ciotki .. strasznie sie boi ze mnie nie puszcza na lotnisku ale jakbym chcial wziasc ze soba to pisemne pozwolenie rodzicow to czy one musi byc jakos potwierdzone notarialnie pieczatka i te sprawy .. czy wystarczy normalnie napisac podpisy rodzicow i wszystko moze byc ok ?
sly6 Napisano 24 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 24 Lutego 2010 pisz-dzwon do Strazy Granicznej i zobaczysz co Ci odpowiedza,,,no i dzwon do Ambasady i sie dowiesz jak jest w takich przypadkach,bo brac mozesz ale to Ci sie nie przyda,,no ale jak nie wierzysz masz prawo sie spytac w 2 insytucjach o ta sprawe a w Ambasadzie ktos sie pytal o takie pozwolenie?mowil cos o tym?
mika77 Napisano 25 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 25 Lutego 2010 Witam Moje spotknie w Urzednikiem Imigracyjnym czego nikomu nie zycze nie nalezy do najmilszych wspomnien. Po dlugich konwersacjach promese dostalam na miesiac. Wyslalam wniosek o przedluzenie (o 4miesiace) otrzymalam w ciagu 1,5m-ca odpowiedz pozytywna. Zasanawiajace jest traktowanie przez urzednikow imigracyjnych. Wczesniej latalam kilkakrotnie na rozne czasowe pobyty nigdy nie mialam wiekszych problemow, zazwyczaj byly to krotkie pytania i krotkie odpowiedzi. Tym razem bylo zupelnie odwrotnie. Zatem nigdy nie wiadomo co i jak!!! Pozdrawiam
Musicman Napisano 9 Marca 2010 Zgłoś Napisano 9 Marca 2010 Witam, ostatnio na wakacjach bylem 3 raz z rzedu no i tak sie skladalo przy wczesniejszych spotkaniach byl luz (a bylem zawsze na 3 miesiace) no a ostatnio wlasnie pani przy okienku zaprosila mnie na dodatkowa kontrola. Zauwazylem ze siedzialo tam pare osob (wydawalo mi sie ze 2 to byli krajowi, ale nie pytalem nikogo o nic). I zaraz wzieli mnie na "przesluchanie". Wczesniej powiedzialem ze planuje pobyt 2 miesieczny, wiec mnie maglowal jakis mlody urzednik (ok. 26 lat moze na moj gust mial) i pytal: do kogo przylecialem, jak dlugo bede, co bede dokladnie robil przez te 2 miesiace (co chce zwiedzac, gdzie imprezowac itd), skad mialem kase na bilet i na pobyt skoro nie pracuje w Polsce (student). Pytal sie o brata (ktory jest obywatelem i do niego lecialem) gdzie pracuje, czy ma mieszkanie, co bede robil gdy on bedzie w pracy itd. Wreszcie do mnie gadka ze lece pracowac na wizie turystycznej i zebym sie przyznal to da mi spokoj, a on ma duzo czasu i moze siedziec tu do rana (takze nawet element zastraszania sie pojawil ). Sa nastawieni zeby rozbic Cie psychologicznie, potrzaszyc i najlepiej zebys sie zaczal gubic w swoich wypowiedziach i przyznal im wszystko ze niby maja racje. Takze starajcie sie jak cos zachowac zimna krew Skonczylo sie na tym ze uparcie stalem przy swoim i dostalem "wymarzona" pieczatke na pol roku (albo juz im sie znudzilo ) No i teraz sie tak zastanawiam czy oni maja gdzies w papierach ze przechodzilem dodatkowa kontrole w zeszlym roku, bo w tym roku rowniez chcialbym poleciec (bardzo mi na tym zalezy). Jak myslicie jakie moga byc rokowania na te wakacje? Czy to ze w zeszlym roku mnie maglowali to znaczy ze prawdopodobnie znowu beda mnie maglowac w tym? Jakie moznaby obrac srodki pomocnicze ze tak powiem oprocz tych znanych ze bilet powrotny, ze kasa w portfelu, przewodniki w bagazu? Moze deklarowac pobyt tylko na 3 tyg? Moze wybrac zagraniczne linie lotnicze (np. Lufthansa, ostatnio mialem to nieprzyjemnosc leciec wlasnie LOTem, bo kupowalem bilet praktycznie z dnia na dzien i nie bylo wyboru i w sumie sie zastanawialem czy mialo to jakis wplyw na kontrole, w sumie pewnie urzednicy maja przekonanie ze skoro wysiada samolot pelen Polakow to czesc z nich sciemnia, ze turystycznie). Moze zmienic lotnisko na jakies sasiednie (bo wiadomo ze z drugiego konca Stanow nikt mnie nie odbierze)? Przyznam sie szczerze ze nie chcialbym wyladowac z powrotem w kraju z dlugiem za bilet i z mysla o spalonych wakacjach wiec tak rozmyslam i pytam Was
Rademedes Napisano 9 Marca 2010 Zgłoś Napisano 9 Marca 2010 ja mialem 'przyjemnosc' miec dodatkowa kontrole pomimo tego, ze lecialem lufthansa, wiec watpie w to ze latanie LOTem w dzisiejszych czasach wplywa jakos specjalnie negatywnie na mozliwosci wjazdowe do USA, po tej przeprawie bez problemu i zbednych pytan wjechalem ponownie dwukrotnie do USA z cala pewnoscia cos odnotowali o Twojej dodatkowej kontroli, ale co to trudno okreslic, moze dwa zdania moze dluzszy opis, wazne zeby pamietac przebieg poprzedniego 'spotkania' i w zadnym wypadku sie go nie wypierac - w koncu zakonczylo sie po Twojej mysli ;-) glowa do gory
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.