bigguy Napisano 27 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2010 finanse i ksiegowosc - w tym sektorze jest duze zapotrzebowanie z tendencja wzrostowa w przyszlosci , po finance i accounting mozna szybko znalezc prace za lekko 40-50k na wejscie , a jak dolozysz sobie do tego licencje chocby CPA i/lub CFA to juz w ogole sa duze mozliwosci no i oczywiscie wieksze zarobki. Ja aktualnie wlasnie przygotowuje sie do CPA i CFA. Uwazam ze jest to jeszcze lepsze niz same studia chocby z finansow choc z drugiej strony trzeba miec skonczone studia zeby sie zakwalifikowac na CPA i CFA. To ma wiekszy sens jak ktos ma skonczone studia w Polsce i wtedy moze je wykorzystac i juz od razu robic licencje zamiast pchac sie na studia tutaj. Koszt takich licencji to w zasadzie jest kropla w morzu w porownaniu wlasnie z kosztami studiowania chocby na 3-letnich studiach BA , nie wspominajac juz MBA , no i do tego czas, zrobienie licencji moze zajac znacznie mniej czasu niz studia , oczywiscie zalezy od indywidualnego podejscia. marketing - to wedlug mnie lipa , niskie zarobki ogolnie , choc zdarzaja sie oczywiscie tacy co zarabiaja duzo, ale to juz glownie na wysokich stanowiskach i z wieloletnim doswiadczeniem , znam ludzi co zarabiaja 10 dolcow na godzine , za takie stawki to nie ma zadnego sensu zawracac sobie glowy marketingiem , za 10/h to mozna znalezc prace bez zadnych studiow. Po za tym studia w stanach sa tak drogie a ich wartosc niestety spadla i dalej spada, porownujac pieniadze jakie musisz w to zainwestowac do wartosci otrzymanego pozniej dyplomu jest w wielu przypadkach nieadekwatna , mozna znalezc tysiace ludzi ktorzy sie zapozyczali na te studia i dzis maja po 50 lat i dalej splacaja swoje kredyty studenckie a za nim splaca to dojda do 60-tki, wiec jaki to ma sens zapozyczajac sie po to zeby zdobyc dyplom a potem splacac przez cale swoje zycie? Wedlug mnie nie ma sensu. Dlatego nie rozumie ludzi co chca przyjechac z Polski i koniecznie isc na studia w Stanach bo im sie wydaje ze te studia to taki wysoki prestiz i pozniej za ten prestiz beda placic do konca swojego zycia bo niestety nie kazdy po studiach bede zarabiac nie wiadomo jakie wysokie pieniadze , za duzo jest dzis ludzi juz po studiach a za malo miejsc pracy za odpowiednie zarobki zeby zaspokoic pozniej wymagania absolwentow.
Rafal84 Napisano 27 Lipca 2010 Autor Zgłoś Napisano 27 Lipca 2010 Bigguy widzę, ze orientujesz się w sprawie biznesu. A co powiesz o Managment ? Jak sadzisz, będzie zapotrzebowanie na ta dziedzinę w przyszłości ? Co sadzisz także o Entrepreneurship oraz BS in Information and Decision Sciences ? Bigguy a znasz szkole w Chicago, gdzie mozna uzyskac tytul z Internationa Buisness ? Nie chodzi mi o certyfikat lecz o Studia Undergraduate.
katlia Napisano 27 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2010 "Dlatego nie rozumie ludzi co chca przyjechac z Polski i koniecznie isc na studia w Stanach" -- Mnie tez to troche dziwi, biorac pod uwage ze Polacy maja teraz dostep nie tylko do niedrogich uczelni w Polsce ale i w calej Europie. No chyba ze ktos ma ogromne pieniadze lub, tak jak kara, jest juz na poziomie graduate gdzie praca i granty pokrywaja wiekszosc kosztow. Bo w innym razie to jest tak jak big guy pisze - student sie zadluza i potem ryzykuje ze wszystko splaci w scisle okreslonym czasie.
kara_kc Napisano 28 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2010 to niestety prawda. studia są tu tak drogie, że normalnego człowieka na to nie stać. ale nikt mi nie wmówi, że w Polsce człowiek uczy się tyle samo przez 5 lat studiów co tutaj. gdyby mnie było stać przyjechałabym nawet na BA. warto natomiast jako alternatywę rozważyć studia w Wlk Brytanii bo koszta są dużo niższe a i uczelnie stoją na dobrym poziomie. inne kraje europejskie też są warte rozwazenia ale nie zawsze jest opcja studiowania po ang. nie wiem jak jest w kanadzie/australii/nowej zelandii. nowa zelandia mi sie swego czasu marzyla nawet
katlia Napisano 28 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2010 Przynajmniej dotychczas "normalni" ludzie tu mogli sfinansowac studia dziecka oszczedzajac doslownie od urodzenia malucha. Dobre panstwowe uczelnie byly w przystepnych cenach, i bylo tez sporo pomocy dla tych bardziej ubogich rodzin. Ale poniewaz zarobki sredniej klasy (vis a vis kosztow) zatrzymaly sie w latach 70ych -- a koszty studiow wzrastaja astronomicznie, czasem nawet powyzej 20% z roku na rok -- teraz to juz jest znacznie, znacznie trudniej.
bigguy Napisano 28 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2010 Bigguy widzę, ze orientujesz się w sprawie biznesu. A co powiesz o Managment ? Jak sadzisz, będzie zapotrzebowanie na ta dziedzinę w przyszłości ?Co sadzisz także o Entrepreneurship oraz BS in Information and Decision Sciences ? Bigguy a znasz szkole w Chicago, gdzie mozna uzyskac tytul z Internationa Buisness ? Nie chodzi mi o certyfikat lecz o Studia Undergraduate. zarzadzanie to tak samo jak marketing, na nizszych i srednich szczeblach zarzadzania w ogole nie trzeba miec w tym kierunku wyksztalcenia, najwazniejsze jest doswiadczenie i osobowosc, czy masz charakter przywodcy czy nie, czy jestes postrzegany jako przywodca przez swoich przelozonych, duzo ludzi zatrudnia sie w jakiejs tam firmie i zostaje tam przez wiele lat awansujac co jakis czas na wyzsze stanowisko , i w ten sposob buduja swoje doswiadczenie menedzerskie bez zbednej inwestycji w drogie studia. Ewentualnie wyksztalcenie jest przydatne na bardzo wysokich szczeblach zarzadzania, jak planujesz dojsc do funkcji prezesa firmy czy jakiegos wysoko postanowionego dyrektora. Aczkolwiek tutaj tez skonczone studia z zarzadzania nie zrobia z Ciebie od razu prezesa bo wieloletnie doswiadczenie a raczej jego brak beda mialy wieksze znaczenie, jedynie na tak wysokie stanowiska to mozna trafic po ukonczeniu najlepszych szkol ; Harvard, Yale itd. Entrepreneurship juz pewnie by mialo wiekszy sens , ale najpierw odpowiedz sobie na pytanie czy to jest naprawde dla Ciebie , czy chcesz isc na swoje i prowadzic wlasna dzialalnosc , czy masz pomysl i dysponujesz zasobami na jakies konkretne przedsiewziecie , a jak nie masz zasobow to w jaki sposob zamierzasz je zdobyc . I wiele innych alternatyw do przemyslenia. W Chicago znajdziesz wiele dobrych szkol, ogolnie Chicago jak i caly stan Illinois maja wysoki poziom nauczania, w Stanach jest tendecja taka ze im bardziej na polnoc tym wyzszy poziom nauczania, w poludniowych Stanach poziom edukacji jest nizszy, oczywiscie zdarzaja sie wyjatki np wysoko wyspecjalizowane kierunki , archeologia na przyklad, najlepszy program jest oferowany przez University of New Mexico wlasnie w Nowym Meksyku czyli na poludniu. International Busienss podejzewam ze znajdziesz na Univeristy of Chicago ale to juz jest Ivy League. University of Illinois , Northwestern University , Devry University , Keller School of Management to tez dobre szkoly, nawet bardzo dobre , Keller to jedna z bardziej prestizowych uczelni . Studia sa drogie przez niskie stopy procentowe kredytow i ogolnie tani pieniadz. I nawet jak ludzie sa bogaci i moga lekka reka oplacic sobie studia to tez w wielu przypadkach powinni sie zostanowic ze wyrzucaja pieniadze w bloto , jak juz inwestujesz w edukacje to musisz miec na uwadze ze ta inwestycja ma przyniesc zwrot w przyszlosci i to najlepiej jak najszybciej, im szybciej tym lepiej, ostatnio kobieta u mnie w banku wyciagala 10 k na oplate za high school dla wnuczki, i co ta wnuczka sie ma niby nauczyc w tak drogim high school, prezesa czy doktora z niej nie zrobia , jak dla mnie glupota i wyrzucony pieniadz a jak ktos juz placi tyle kasy za high school to ile tacy ludzie beda sklonni pozniej zaplacic za studia wyzsze i zainwestuja tyle pieniedzy ze pozniej im sie to moze przez cale zycie nie zwrocic. Lepiej zrobic studia w Polsce gdzie kosztuja grosze w porownaniu z USA , albo gdzies w Europie wlasnie jak kara pisze w Wielkiej Brytanii , tam tez sa prestizowe szkoly z ktorych dyplom jest honorowany na calym swiecie.
mesio007 Napisano 28 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2010 [...] koszty studiow wzrastaja astronomicznie, czasem nawet powyzej 20% z roku na rok [...] W takiej Kalifornii w zeszlym roku czesne na uniwersytetach stanowych wzroslo o 33%, pare miesiecy temu o kolejne 5%, czyli to juz jest prawie 40% (!) wiecej niz chociazby dwa lata temu. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat zostal wstrzymany nabor na wiosne i wprowadzili rejonizacje, czyli gdzie mieszkasz tam idziesz do szkoly. Klasy sa pelne, a listy oczekiwania kilometrowe. Normalnie zeby dostac sie na wybrany kierunek wystarczy srednia 2.0, w tym roku dostali sie tylko Ci co mieli GPA powyzej 3.4, reszta zostala zakwalifikowana jako undeclared. Do tego obcina sie wszelkiego rodzaju pomoc dla studentow na kampusie, nie tylko finansowa, ale takze dni/godziny urzedowe roznych uslug studenckich, wiec zalatwic cos badz dowiedziec sie czegos osobiscie/mailowo/telefonicznie graniczy z cudem. W skrocie, studenci dostaja teraz duzo mniej za duzo wyzsza cene.
katlia Napisano 28 Lipca 2010 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2010 Smutne, bardzo smutne. Mam ogromna sympatie do University of California, i naprawde co tam sie teraz dzieje bedzie bardzo kosztowne dla calego systemu. Straca duzo tych naj naj lepszych naukowcow/profesorow i studentow ktorzy skorzystaja z lepszych ofert na innych, czesto prywatnych, uczelniach.
Rafal84 Napisano 6 Sierpnia 2010 Autor Zgłoś Napisano 6 Sierpnia 2010 Czytając wasze wypowiedzi można dużo dowiedzieć sie o studiowaniu w USA. Przez dwa lata robię General Education i później podejmę decyzje co chce dokładnie studiować. Moja pasja, zainteresowania opierają się na kierunkach biznesowych : Marketing, Finanse, Managment, Entrepreneurship. Accounting jest jakoś po za moim zainteresowaniem. Czas pokaże, może po dwóch latach moje zainteresowanie zwęzi się, konkretnie do jednej kategorii. Orientujecie się, może ile zarabia pracownik banku. Od zwykłego pracownika banku do Managera czy Dyrektora. Pytam tak z ciekawości.
bigguy Napisano 7 Sierpnia 2010 Zgłoś Napisano 7 Sierpnia 2010 pracownik banku na najnizszym szczeblu zarabia od 8.5 do 12 dolcow na godzine , tak mniej wiecej w tym przedziale , zalezy od banku i od stanu. czasem nawet w tym przedziale sa zarobki na stanowisku juz kierowniczym , jakies lepsze pieniadze to dopiero moze liczyc manager oddzialu gdzies od 40-60k rocznie manager regionalny podchodzi ok 100k rocznie, prezesi zarabiaja po milion rocznie i wiecej zwlaszcza kiedy dobrze kradna. na wejscie do banku zarobki sa lekko polsmieszne tym bardziej w porownaniu czasem z wymaganiami jakie stawiaja , bo za 8-12 dolcow na godzine to jest cale mnostwo innych prac , dobre jest to ze w wiekszosci bankow obchodzi sie duzo swiat za ktore ma sie platne , wiecej dni swiatecznych platnych niz w innych firmach , ale to tez nie we wszystkich bankach , no i oczywiscie trza byc zatrudnionym na pelny etat , bo na pol etatu wiele benefitow nie przysluguje.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.