Krecik Napisano 8 Sierpnia 2010 Zgłoś Napisano 8 Sierpnia 2010 Sluchaj Krystian, pisalem w domysle. Nie mow, ze pieniadze nie sa powodem pomyslu z wyjazdem do Stanow, po pewnie sa. Jezeli nie kasa, to co? Tak jak napisal/a Miesio mialem na mysli szkole wyzszych lotow niz technik informatyk (wyzsze szkoly marketingu i czegos tam tez odpadaja). Nie ma regoly, dobre wyzsze wyksztalcenie tez nie jest gwarantem niczego. Wszystko zalezy od odrobiny szczescia, ciezkiej pracy i tego co delikwent bedzie chcial z tym wyksztalceniem zrobic. Sa ludzie, ktorzy zarabiaja dobra kase, maja wlasne biznesy nie majac wyksztalcenia, wiec roznie to bywa. Ale faktem jest ze majac solidny fach w reku mozna wiecej zarobic na poczatku, w zwiazku z czym latwiej jest myslec co dalej. Jesli chodzi o Ameryke to na nikim nie zrobi najmniejszego wrazenia technik informatyk. Szczerze mowiac, nie bardzo wiem czego was ucza na tym kierunku. Moze ten kierunek wcale nie bylby taki zly, gdyby informatyka byla Twoja pasja i bylbys naprawde dobry dajmy na to w programowaniu, bezpieczenstwu sieci, itp (czytaj: byl pasjonatem, samoukiem, ktory bardzo mocno wychodzi poza ramy programu nauczania w szkole). Inna sprawa, ze to nie bedzie tak, ze wejdziesz na rozmowe cos tam naopowiadasz i dostaniesz robote. Prawdopodobnie wypadaloby zrobic jakies portfolio w takim przypadku i wtedy czarowac. Do tego kierunki informatyczne oznaczaja konkurowanie z Amerykanami i Hindusami na wizach pracowniczych (mimo wszystko mam na mysli jednak wyzsze wyksztalcenie). To, ze iles tam lat chodziles gdzies na prywatny kurs jezyka angielskiego tez nie zrobi na nikim wrazenia, gwarantuje Ci to. Nikt tutaj nie bedzie wnikal w jakies szkole i ile lat w Polsce uczyles sie jezyka. Liczy sie faktyczna znajomosc i umiejetnosc poslugiwania sie nim. Co zreszta zostaje szybciutko zweryfikowane w trakcie rozmowy o prace. Jezyka naprawde mozna sie nauczyc samemu, niezbedna jednak jest odrobina samodyscypliny. Pamietaj , ze Polska ostatnich pare lat byla i poki co ciagle jest wykluczona z loterii. Po drugie niezbedne jest posiadanie wyksztalcenie sredniego (lub ilus tam lat doswiadczenia z jednym z zaakceptowanych zawodow) zeby caly proces zakonczyl sie pomyslnie. Ponad to nawet jezeli polosujesz, to bedziesz musial udowodnic, ze nie bedziesz obciazeniem dla podatnika amerykanskiego, tzn. bedziesz musial udowodnic, ze masz kase zeby samodzielnie wystartowac, miec list od przyszlego pracodawcy w Stanach, kogos kto za Ciebie poreczy "zasponsoruje" tu na miejscu. Przy czym wskazana bylaby kombinacja wszystkich trzech skladnikow. Podrawiam, Krecik. P.S. Piszesz, ze jestes zielony. Poswiec troche czasu, uzywaj wyszukiwarki. Bardzo czesto ludzie na tym forum zadaja podobne pytania. Swoja droga, to czemu Ameryka? Jezeli juz emigracja to dlaczego nie ktorys z krajow europejskich? Znacznie blizej Polski, nie ma tylu obwarowan jezeli chodzi o imigracje. Poziom zycia mysle ze podobny.
sly6 Napisano 8 Sierpnia 2010 Zgłoś Napisano 8 Sierpnia 2010 Krecik fakt dla jednych bedzie kasa dla innych aby cos zaczac od tzw nowa-zycie,,,duzo sie slyszy od roznych osob ze w Ameryce mozna do czegos dojsc wiec i to ma wplyw wyjezdza sie do 2 osoby,wyjezdza sie aby odciac sie od pewnych spraw osobistych ...ile osob tyle moze byc odpowiedzi
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.