Skocz do zawartości

Szczepionki A Interview


papski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 26
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Urzednicy konsulatow usa maja troche inne informacje niz lekarze i pielegniarki w hameryce

Konsulat wie, ze np. w polsce wiekszosc mieszkancow posiada w krwiobiegu przeciwciala pratka gruzlicy - z powodu szczepionki z zywych kultur bakteryjnych, kotre tutaj podaje sie obowiazkowo noworodkom.

Lekarze hamerykanscy po stwierdzeniu wyniku pozytywnego testu na obecnosc owych przewiwcial (ppd test) konstatuja, ze osoba albo miala "kontakt z pratkami" albo po prostu choruje obecnie na gruzlice. w hameryce bowiem nie stosuje sie u niemowlat szczepionki przeciw gruzlicy, zas nie mozna od tych dochtorow wymagac aby wiedzieli , w ktorym z ponad 200 krajow swiata sie szczepi, a w ktorym nie.

Dlatego dla pewnosci zapisuja piguly, ktore klient ma brac przez 9 miesiecy. Piguly te zreszta rozpuszczaja watrobe jeszcze skuteczniej niz alkohol

O tzw. false positive result, będącym rezultatem szczepień przeciwko gruźlicy, jak dotąd wiedzieli wszyscy napotkani przez mnie lekarze i wszystkie pielęgniarki, które miały do czynienia ze szczepieniami i odczytywaniem wyników testu. W razie wątpliwości robi się prześwietlenie klatki piersiowej i/lub test z krwi bądź plwociny. W przypadku gdy osoba miała wcześniej kontakt z gruźlikiem, podaje się leki. Oczywiście jeśli nie ma się dowodu w postaci karty szczepień, to mogą, ale nie muszą, być problemy. Mogą przepisać antybiotyk, ale nigdzie nie jest powiedziane że trzeba go brać.

Reasumujac- mimo, ze Tato mimo pozytywnego rezultatu testu ppd upragniona wize dostanie ( bo konsulat WIE), to bedac juz w hameryce i powtarzajac (bog wie czemu) te same badania

Niby gdzie i po co? Są zawody które wymagają badań, ale to wcale nie znaczy że będą faszerować lekami. Mój lekarz rodzinny, urodzony w Polsce i zaszczepiony na gruźlicę, nigdy nie musiał brać żadnych leków, mimo pozytywnego rezultatu testu.

wyladuje na pigulach i zyska reputacje gruzlika ( bo dochtory NIE WIEDZA). Przy prawdopodobnie "niekomunikatywnej" jedynie znajomosci angielskiego, kiedy puszcza mu nerwy ( bo nie potrafi wyjasnic, ze w polsce szczepia, a tlumacza Tacie nie zdaza zawolac) Tato moze wyladowac na oddziale zamknietym ( psych ward).

Puszczą nerwy? Tzn. że co? Przywali lekarzowi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze wiedzialem, ze polacy nie maja poczucia humoru

Poczucie humoru posiadam, sęk w tym że ciężko wyłapać humor w Twojej wypowiedzi. Ktoś weźmie na serio i wykorkuje na zawał.

ale tak nawiasem te $ 700 za ekstrakcje to szczera prawda ( sam zaplacilem za ten "wisdom tooth" corki kiedy ta przebywala na stazu studenckim w Virginii----- corka do tego zna dobrze angielski) :rolleyes:

$700 za ekstrakcję to normalka. Taniej wychodzi gdy ma się ubezpieczenie. Z ubezpieczeniem dentystycznym bywa różnie - jak pracodawca oferuje, to warto brać. IMO płacic samemu się nie opłaca, ale trzeba wówczas naprawde dbać o zęby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczucie humoru posiadam, sęk w tym że ciężko wyłapać humor w Twojej wypowiedzi. Ktoś weźmie na serio i wykorkuje na zawał.

wiekszosc zawalow jest do unikniecia kiedy odzywiamy sie racjonalnie, nie palimy, nie pijemy, nie cpamy i nie zaciagamy niepotrzebnych kredytow :rolleyes:

nie spotkalem sie jeszcze z MI z powodu braku poczucia humoru. Czyzby Pani sie obawiala, Ms. Jackie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie spotkalem sie jeszcze z MI z powodu braku poczucia humoru. Czyzby Pani sie obawiala, Ms. Jackie ?

Jest takie powiedzenie "miliony much nie mogą się mylić". Tyczy wprawdzie goowna :rolleyes: ale pasuje jak ulał do naszych przekomarzanek. Być może na żywo to co gadasz jest dowcipne, w necie wychodzi to średnio - skoro forumowicze nie łapią Twojego humoru, to widać albo jest zbyt wyrafinowany, albo to co piszesz śmieszy tylko Ciebie. Nie czepiam się (i nie jestem wcale złośliwa), sama mam problemy z ludźmi którzy nigdy nie są pewni czy żartuję :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama mam problemy z ludźmi którzy nigdy nie są pewni czy żartuję :rolleyes:

wyglada na to, ze mamy podobne poczucie humoru z ta moze roznica, ze ja w ogole nie mam problemow z ludzmi ( jestem "people friendly" - a jesli mowimy juz o tym milionie much..... jestem jak "septic friendly toilet tissue")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...