wow Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 a flaki? a flaki mozna dostac w meksykanskich restauracjach wiec zdaje sie, ze Meksykanie znaja to danie bardzo dobrze...a Amerykanie -- no coz, nie maja odwagi
makdonald Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 Ahem... ja tak jadam hahaha przypominasz mi mojego bossa kiedy mowil o piciu z "polskiego kubka" p.s. wczoraj bylismy na "mieszanym" party - sami polacy ale byl jeden rodowity anglosas, zreszta wyksztalcony i pracujacy jako "chef" w jednej z lepszych restauracji w albany, ny kiedy przyszedl czas na jedzenie na siedzaco przy stole wszyscy rzecz jasna uzywali noz w prawej i widelec w lewej rece goscio probowal "na amerykana" czyli najpiew kroil wedliny nozem a potem je nadziewal na widelec - wszystko prawa reka ( jest praworeczny) lewa reke uporczywie trzymal pod stolem po kilku minutach zorientowal sie ze cos jest nie tak i probowal jest tak jak my wszyscy sie porozumiewawczo usmiechali - mam nadzieje, ze chef myslal, ze sa po prostu zyczliwi i dobroduszni...no i sie usmiechaja
gal Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 To stare... ale europejczycy rozpoznaja amerykanow w restauracjach wlasnie po takim sposobie jedzenia nozem i widelcem; aczkolwiek mialem okazje zjadac niedawno obiad z pewnym norwegiem i tez mial problem z nozem i widelcem.
gabrielangel Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 ja kolejny raz 'przejechalam sie' a tym, ze Amerykanie jednak nie przepadaja (za malo powiedziane) za bigosem! aaaauuuu, mam nadzieje, ze jednak jacys sa, ktory bigos lubia Ja tylko slysza z czego bigos jest zrobiony - to od razu przerazenie na twarzy! Co do pierogow - to nawet na pustkowiu Arizony znalezc mozna ludzi, ktorzy znaja pierogi Ja osobiscie znam amerykanow, glownie plci meskiej, ktorzy bigos kochaja ! No ale w duzych miastach ludzie sa bardziej otwarci na rozne "kuchnie". Wielu moich znajomych je wszelkiej masci watrobki, flaki etc. Mam jednak wrazenie, ze wiekszosc amerykanow dotyka tylko kurczaka, mielonej wolowiny i stekow.
mesio007 Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 a flaki mozna dostac w meksykanskich restauracjach wiec zdaje sie, ze Meksykanie znaja to danie bardzo dobrze...a Amerykanie -- no coz, nie maja odwagi A ja jeszcze o flakach... Owszem, Meksykanie tez je jedza, tyle ze sposob przygotowania flakow po polsku i po meksykansku to dwie rozne bajki, wiec jak ktos sie chociaz srednio w roznych kuchniach orientuje to flaki z meksykanskiej restauracji nie przejda jako danie polskie.
wow Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 ohh masz racje - zdecydowanie inne!! ojj inne )
Jackie Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 wszyscy sie porozumiewawczo usmiechali - mam nadzieje, ze chef myslal, ze sa po prostu zyczliwi i dobroduszni...no i sie usmiechaja Porozumiewawcze uśmieszki w takiej sytuacji są, delikatnie mówiąc, nietaktowne. Człowiek dobrze wychowany nigdy nie nabija się z czyjejś niewiedzy, a już na pewno nie prosto delikwentowi w twarz. Każdy jada jak mu wygodnie, póki nie wywołuje to obrzydzenia innych przy stole. Polacy nie mają jedynego słusznego sposobu jedzenia wędlin.
makdonald Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 To stare... ale europejczycy rozpoznaja amerykanow w restauracjach wlasnie po takim sposobie jedzenia nozem i widelcem; aczkolwiek mialem okazje zjadac niedawno obiad z pewnym norwegiem i tez mial problem z nozem i widelcem. moze norweg za dlugo przebywal w ameryce a z kolei z domu nie wyniosl savoir vivre
makdonald Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Napisano 13 Września 2010 Porozumiewawcze uśmieszki w takiej sytuacji są, delikatnie mówiąc, nietaktowne. Człowiek dobrze wychowany nigdy nie nabija się z czyjejś niewiedzy, a już na pewno nie prosto delikwentowi w twarz.Każdy jada jak mu wygodnie, póki nie wywołuje to obrzydzenia innych przy stole. Polacy nie mają jedynego słusznego sposobu jedzenia wędlin. ok, przy najblizszej okazji powiem tym ludzikom, ze byli NIETAKTOWNI polacy nie wymyslili jedzenia nozem i widelcem , malo tego, np cyganie - sorry hindusi jedza inaczej dlatego faktycznie nie wiadomo kto ma "racje" bo jesli bedziemy stosowac zasade "majority rules" to cyganie jackie moja szanowna malzonka wyraza niesmak (graniczacy z "obrzydzeniem") kiedykolwiek widzi kogos kto jedzac przy stole trzyma jedna reke pod tym stolem. szczegolnie jesli stol przykryty jest duzym obrusem = bo wtedy budzi to jakies niezdrowe domysly : "co on tam wyrabia pod stolem ta lapa ?"
kara_kc Napisano 13 Września 2010 Autor Zgłoś Napisano 13 Września 2010 Ahem... ja tak jadam Skoro szwedzki stół, to może zrób koreczki z kabanosa i oscypka (o ile gdzieś prawdziwego oscypka dostaniesz). Do przegryzania nadają się lekko posolone rzodkiewki. Nie jest to wprawdzie prawdziwie polskie jedzenie, raczej inspiracja polskim jedzeniem Inny pomysł - kup gotowe ciasto francuskie i zrób kapusniaczki, obficie posypując je kminkiem. Farsz jest b. prosty, gotujesz kiszoną kapustę z grzybami, szatkujesz, zagęszczasz zasmażką, dodajesz cebuli uprzednio zrumienionej, pieprzysz, solisz, wkładasz do lodówki na noc zeby się przegryzło. przepis na kapusniaczki znakomity -chociaz ja nie jadam kminku (ble) ale nie chce ryzkowac nic z kapusta. poszukam tego oscypka! kompletnieo tym zapomnialam. tak na marginesie jadlam kiedys w gorach takiego oscypka pokrojengo w grube plastry lekko podgrliowanego (czy jak tam oni go zagrzali ale wygladalo na grillowanie) z zurawina..niebow gebie! za flaki sie nie zabiore bo sama mam mdlosci na sama mysl heh
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.