Skocz do zawartości

Jak Zaplanowac?


Angela ;*

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Okej, w takim razie co polecasz, jaki kierunek studiów jeśli miałabym zostać np w Polsce?

Również studia matematyczne?

A coś poza?

Jestem humanistą i to byłby dla mnie straszny wyczyn i ogromne przedsięwzięcie aby w ogóle się podjąć tego kierunku ;)

Jeśli już miałabym się decydować na coś z matematyką to myślałam nad bankowością..

Ale jestem ciekawa jakie kierunki są najbardziej 'pożądane' na amerykańskim rynku? ;)

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

nie znam cie więc trudno coś polecić, jeśli chodzi o zawód , sama jeszcze się z tym borykam jak już załatwię inną wizę co tam będę robić?

naprawdę anglistyka w niczym tu nie pomoże , najważniejsze to żeby mieć magistra wtedy jeśli to będzie dobry kierunek,są większe szanse że będziesz mogła zamienić taki dyplom na tamtejsze warunki , moja koleżanka skończyła matematykę na UK i tam uznali jej bez problemu magistra, ma wysoki poziom wiedzy ,ona uczy w college ale chcą ja nawet na uniwersytety, więc nie ma tak źle.

druga koleżanka jest po pedagogice uczy w przedszkolu w US i też mogła by pójść wyżej ale jej się nie chce chyba.

Ja niestety mam licencjat i nawet jeśli chodzi o wszystkie kierunki to licencjat na pewno ci nie uznają. jak skończysz studia albo w trakcie trwania ich możesz pojechać na staż albo na wymianę studencką, wtedy można się rozglądać za pracodawcą który mógłby pomóc. jednak o wizach pracowniczych to za bardzo w temacie nie jestem

Napisano

nowa123 oczywiscie ze sie znajda etaty w bankowosci-chyba ze sie kryzys skonczy ,chyba wiesz o tym ile poszlo na tzw bruk ludzi z bankowosci?

Oczywiście, że nie myślę, że po amerykanistyce coś zdziałam - po prostu będe perfekt znała język, historię kulturę itp itd I co dalej?

po amerykanistyce bedziesz znac super jezyk.chyba masz na mysli filologie angielska ale znow w USA jest jezyk angloamerykanski,,podobnie kulture bedziesz znac?tez temat tzw rzeka

poczytasz strony,ksiazki i to samo bedziesz wiedziec o USA z tym ze bedziesz miec magistra jesli zrobisz go...

to co robi kolega oraz ze Cie wpuszczaja nie oznacza ze tak bedzie dla Ciebie zawsze,pamietaj to Ty potem odpowiadasz za swoje czyny a nie ze kolega tak mial..

Napisano
Ja niestety mam licencjat i nawet jeśli chodzi o wszystkie kierunki to licencjat na pewno ci nie uznają. jak skończysz studia albo w trakcie trwania ich możesz pojechać na staż albo na wymianę studencką, wtedy można się rozglądać za pracodawcą który mógłby pomóc. jednak o wizach pracowniczych to za bardzo w temacie nie jestem

mi licnejcat uznali jako bachelors.

To prawda, ze bardziej sie oplaca zrobic studia w PL - tutaj koszty są astronomiczne a dla międzynarodowych jest mało stypendiow na poziomie undergrad. moze rozwaz studia w wlk brytanii - sa duzo tansze a na pewno lepiej to wyglda dla amerykanskiego pracodawcy chociazby ze wzgledu na to ze zansz perfect jezyk po takich studiach (wiadomo ze amerykanski jest troche inny ale bez przesady - glownie akcent)

kierunki - jakas ekonomia czy bankowosc pewnie sa ok. ja wiem ze np bardzo dobrze tutaj zarabiaja asystentki dentystyczne i pielegniarki. ale tutaj trzeba by sie orientowac jakie dodatkowe ewalucje/certyfikaty bys musiala miec zeby ci taki zawod zaakceptowali w usa.

jesli planujesz po studiach szukac pracodwacy na wize H1B to lepiej dobrze przemysl kierunek studiowtak zeby twoj zawod byl naprawde atrakcyjny. jest mnostwo rankingow w stylu najbardziej poszukiwane zawody w usa i prognozy na najblizsze lata.skoro znasz jezyk ang nie powinnas miec problemu z odnalezienim ich. ja np wiem ze audiolog jest jednym z takich zawodow ale na to trzba miec stopien doctorate.

wybierajac uczelnie w poslce szukaj takiej ktora wspolpracuje z amerykanskimi uczelniami.raczej rzadko jest opcja wyjazdu na takiego erasmusa do usa ale jak dobrze poszukasz moze znajdziesz taka uczelnie. moja kolezanka na prawie na uniwerku gdanskim zostala wyslana na pol roczna wymiane studencka do chicago.

powodzenia

Napisano

Nowa123 właśnie dlatego pytałam jakie kierunki mają popyt żeby móc się dobrze zastanowić jakie przedmioty zdawać na maturze i jaką uczelnie, jaki kierunek wybrać.. Przede mną naprawdę bardzo trudna decyzja i chciałabym wybrac najlepszą dla siebie opcję tak, żeby nie kombinować i przypadkiem nie zacząć studiować zupełnie czego innego już w Stanach.. Chciałabym wybrać po prostu taki kierunek, który będzie ‘uniwersalny’ tzn taki który zrobię np. w PL wylecę do Stanów, potwierdzę go zdaniem jakiegoś ‘testu’, przetłumaczę dyplom i będę mogła i starać się o jakąś sensowną pracę w zawodzie i np. kontynuować naukę, a nie zaczynać od początku. Jeśli o mnie chodzi jaki kierunek miałabym wybrać aby żyło mi się lepiej…cóż mogę powiedzieć..Jestem humanistką i na pewno o wiele ciężej będzie mi na studiach np. matematycznych czy fizycznych niż na jakiejkolwiek filologii, psychologii itd. Ale jestem zdeterminowana do tego stopnia, że jestem w stanie się poświęcić dla ‘dobra’ swojej przyszłości 

Sly6 niestety musze stwierdzić, ze nie masz pojęcia o kierunkach ponieważ filologia angielska i amerykanistyka to dwa różne kierunki. Studiując Amerykanistykę sama nazwa wskazuje, że uczę się angielskiego amerykańskiego, kultury, historii, amerykańskiego filmu, literatury, polityce itd. Itd. Itd. Natomiast na filologii angielskiej uczę się i o brytyjskim i o amerykańskim jednak z tego co mi kilka osób mówiła m.in. moja Pani z języka angielskiego, filologia angielska jest bardziej nastawiona na UK ;)

No tak, będę miała magistra i co dalej? No własnie 

Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę dlatego chciałabym abyście mi pomogli chociaż w pewnym stopniu podjąc jakąkolwiek decyzję ponieważ niestety nie bardzo mogę liczyć na jakąkolwiek pomoc rodziny w tej kwestii, gdyż oni się po prostu nie orientują..A tu jest tyle ludzi, i tyle różnych przypadków, że chciałabym znać Wasze zdanie 

Kara kc studia medyczne? Owszem, zarabiają bardzo dobrze, jednak moja kuzynka w stanach jest na medycynie i z jej opowieści wiem, że to na pewno nie jest kierunek dla mnie. Pomijając fakt, że medycyna w Pl nie jest tak rozwinięta jak w Stanach i jadąc tam z zamiarem pracy jako właśnie dentysta, asystentka itp. Musiałabym mieć jakieś roczne praktyki czy coś takiego (tak mi mówiła kuzynka, jak jest dokładnie nie wiem, ponieważ w medycynę nigdy za bardzo się nie wgłębiałam jakoś za bardzo).

Już znalazłam waśnie taką uczelnię która współpracuje ze stanami, właśnie ta, na której jest Amerykanistyka.. Póki co nie mam pojęcia na co iść, tak żeby było dobrze…

Napisano

Trochę późno podejmujesz decyzje. Z Twoimi marzeniami to powinno się to zrobić w wieku lat 12 - 13.

Mogłaś iść do szkoły z międzynarodową maturą. Najbardziej niezawodna jest informatyka. Ale trzeba mieć naprawdę solidną wiedzę i pasję.

Ciekawa jestem czego uczą na kierunku Amerykanistyka. Strata czasu i pieniędzy.

Po cholerę komuś znajomość kultury amerykańskiej w dobie globalizmu.

Kup sobie kilka książęk o historii, kulturze i będzie to samo.

Mam dwie książki " Leksykon kutlury amerykańskiej" Gołębiowskiego i "Leksykon amerykanskiej popkultury" Schecka.

Wystarczyło na początek.

Poczytaj wszystko co piszą inni na podforum o studiowaniu.

Żeby skończyć dobre studia " humanistyczne" musisz być lepsza niż rodowici Amerykanie. A to jest raczej trudne nie żyjąc na codzień w USA.

Napisano
Trochę późno podejmujesz decyzje. Z Twoimi marzeniami to powinno się to zrobić w wieku lat 12 - 13.

Mogłaś iść do szkoły z międzynarodową maturą. Najbardziej niezawodna jest informatyka. Ale trzeba mieć naprawdę solidną wiedzę i pasję.

Ciekawa jestem czego uczą na kierunku Amerykanistyka. Strata czasu i pieniędzy.

Po cholerę komuś znajomość kultury amerykańskiej w dobie globalizmu.

Kup sobie kilka książęk o historii, kulturze i będzie to samo.

Mam dwie książki " Leksykon kutlury amerykańskiej" Gołębiowskiego i "Leksykon amerykanskiej popkultury" Schecka.

Wystarczyło na początek.

Poczytaj wszystko co piszą inni na podforum o studiowaniu.

Żeby skończyć dobre studia " humanistyczne" musisz być lepsza niż rodowici Amerykanie. A to jest raczej trudne nie żyjąc na codzień w USA.

późno?

Niestety człowiek a w zasadzie dziecko w wieku 12 czy 13 lat nie jest na tyle rozwinięte zeby podjąć taką samodzielną decyzję. Poza tym po co mi międzynarodowa matura? Na to samo wydzie jeśli swoją maturę dam do przetłumaczenia jakiemukolwiek prawnikowi. Poza tym skoro już ustaliliśmy, że licencjat będe robiła w Pl to ta matura niema najmniejszego sensu. Ale dziękuję Warrior, nigdy nie spodziewałabym się takiego wsparcia ;]

Napisano
Poza tym po co mi międzynarodowa matura? Na to samo wydzie jeśli swoją maturę dam do przetłumaczenia jakiemukolwiek prawnikowi.

Prawnikowi?

Poza tym matura międzynarodowa to zupełnie coś innego.

Napisano
Oczywiście, że nie myślę, że po amerykanistyce coś zdziałam - po prostu będe perfekt znała język, historię kulturę itp itd I co dalej?

Myślałam, że wyjadę i będe kombinować z pobytem, popracuję gdzieś jakiś czas tak jak ostatnio i uzbieram trochę kasy, trochę mi dołoży babcia i pojdę na studia, jakieś dziennikarstwo, pedagogika czy coś w tym rodzaju. Zdaję sobie sprawę, że to nie są kierunki, które cieszą się dużą popularnością i fortuny na tym nie zbiję, ale nie o to chodzi, chce po prosu spokojnie żyć, i nie martwić się co będzie jutro.

A jesli szkoła językowa?

Moj kolega jak byłam zrobił tak, że pracował w delikatesach (tam gdzie ja) i zpaisał się do szkoły na angielski (nie wiem dokładnie jak to wyglądąło ale na pewno zapiał się na turystycznej na której jest juz tam ponad rok i teraz się żeni - oczywiscie z 'kupioną' żoną) Więc myślałam, że poszłabym tam do szkoły językowej, mieszkała u babci i w miedzy czasie gdzies pracowała, zeby mieć jakieś pieniądze. (jesli miałabym pewność, że otrzymam F1 jak najbardziej by msię o nią starała ale co jeśli nie? wtedy moja 10 letnia wiza wygasa i zostaję z niczym..) A, że zawodu nie czyni to wiem. Ale po jakimś czasie jak już bym miała błoto bo błoto pod nogami (zawsze coś) to wtedy dopiero planowałabym iść na studia ( z uzbieranymi chociaż w części pieniędzmi, poznanym językiem itd..)

Angela, bardzo mocno kombinujesz. Polacy maja to w genach, czego jestes dobitnym przykladem.

Doceniam, ze sie przynajmniej przyznalas do zlamania prawa na terenie USA ( praca na wizie turystycznej)

O "koledze" , ktory "kupil slub" i tez pracowal jako turysta nie musialas juz wspominac - wiemy jak jest ;)

Amerykanistyka przyda Ci sie ja znalazl przy egzaminie na obywatelstwo bo tam pytaja z "jezyka, historii, kultury" ;)

Jesli chcesz znac moje zdanie - poniewaz zaczynasz "kombinowac" w tak mlodym wieku, powinnas zostac w PRL #2 albo szukac szczescia na Wyspach ( co zreszta na jedno wychodzi). Tutaj w Stanach mamy obecnie nadmiar "kombinatorow" i narazie nowych nam nie potrzeba. Dam Ci znac kiedy sytuacja ulegnie zmianie "na lepsze"....

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...