Sadus Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 Witam Wszystkich swoim pierwszym postem a zarazem tematem na forum. Do skierowania się o pomoc na tymże forum skłoniła mnie niemiła przygoda jaka miała miejsce w dniu wczorajszym w połączeniu z duża ilością sensownych i konkretnych wątków dotyczących podobnej tematyki w jakich z ambiwalentnymi odczuciami - od nadziei przez panikę do przerażenia - zaczytuje się tu od paru godzin. Sytuacja jest niestety dość typowa i już pomijając słuszne samobiczowanie za niewątpliwą głupotę i brak wyobraźni cechujące wyjazd na urlop do USA bez ubezpieczenia, skupie się na samych faktach: Osoba będąca członkiem mojej rodziny wyjechała do USA przed miesiącem w celach turystycznych na takową wizę do cioci w Baltimore. W dniu wczorajszym a jednocześnie, co już zakrawa na okropny pech, w dniu wylotu do kraju, miała w domu wypadek, który zakończył sie utknieciem ciała obcego w żołądku. Mówiąc krótko, osoba ta połkneła kawałek długopisu... Wylądowała w szpitalu (Uniwerytecki, Maryland) gdzie poddana została obserwacji, trzem prześwietleniom a nastepnie zabiegowi usuniecia przedmiotu, pod narkozą ale nieinwazyjnie. Wszystko trwało jakies pół dnia. Oczywiście z racji braku ubezpieczenia (jedynie krajowe NFZ co nic w tej sytuacji nie daje) trzeba bedzie za to zapłacić. I tu pada kilka próśb o informację z mojej strony. Zgłupiałem już totalnie bo z jednej strony czytam o stosunkowo prostych zabiegach, za które szpital wystawił komuś 50 000 $ rachunek, z drugiej strony, na forum ktoś opowiadał historię kiedy za 'naprawe' złamanej ręki ktoś zapłacic musial jakies 3 tysiace złotych co jest już mimo wszystko kwota bardziej realną... Czy ktoś orientuje się jaki może być to mniej więcej koszt w naszym przypadku? Koleja rzecz to procedura wystawiania rachunku. Ta osoba bowiem wylatuje dzisiaj do kraju i zastanawiamy się po jakim czasie przyjdzie rachunek, czy będzie należało opłacic go od razu czy też istnieje mozliwośc rozłożenia tego obciązenia na raty. Bardzo prosze o informacje w tej kwestii bo w internecie na ten temat jest wbrew pozorom niewiele i pozostają ogólnikowe artykuły.
gal Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 Pierwsza i podstawowa sprawa to gdy zostanie przedstawiony rachunek nalezy go bardzo skrupulatnie sprawdzic, gdyz szpitale maja tendencje naliczania smiesznych kwot za smieszne rzeczy. Druga wazna sprawa co jest na rachunku, bo moga byc dopisane rzeczy ktore nie mialy miejsca I trzecia koniecznie trzeba negocjowac w celu zaplacenia frakcji rachunku. Czego nie nalezy zrobic to zlekcewazyc wszystko jakby niczego nie bylo. Powodzenia i prosze nie polykac zakretek od dlugopisa one nie sa smaczne
Sadus Napisano 26 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 I trzecia koniecznie trzeba negocjowac w celu zaplacenia frakcji rachunku. Dziękuję bardzo za informacje a jednocześnie zwracam się z prośbą o bliższe wyjaśnienie tej kwestii bo przyznam szczerze, że nie wiem jak to rozumieć
gal Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 Po prostu szpital w USA to biznes. Czyli instytucja zarabiajaca pieniadze. Szpital przyuniwersytecki czerpie pieniadze z roznych zrodel, leczenie i ratowanie zycia to jedno ale tez dostaje granty, darowizny, etc etc. Nie jest to instytucja, ktora nie ma pieniedzy. Dlatego nalezy negocjowac bo beda zadowoloni z jakichs pieniedzy niz zadnych Negocjowanie powinno polegac na tym, ze jako, ze cena bedzie wysoka, trzeba rozmawiac, ze owszem moge placic ale prosze ponownie rozwazyc koszt calego rachunku, bo jest to ogromna kwota i nie mam kasy tyle aby to oplacic. Bardzo prosze tez o rozlozenie rachunku na raty (czesto lata) bo nie moge miec takiej kwoty w tym momencie i na raz. I temu podobne. Szpital bardzo chetnie rozmawia i trzeba to robic, szanse sa ze koszty zetna mocno bo lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu. Zwlaszcza, ze byla to pomoc w naglej potrzebie rozumiem, czyli cos co sie przydarzylo niechcacy, wypadek. tu troche info o tym jak negocjowac http://www.ehow.com/...-insurance.html I co jest wazne nie nalezy czekac, az szpital odda rachunek do agencji windykacyjnej, chyba ze chcesz miec zapaprane papiery.
pacio177 Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 gal- nie znam sie na tym temacie ale przeciez skoro szpital jest instytucją zarabiająca pieniądze i skoro wykonali jakies działania i wystawili na to rachunek to troche dziwne ze oni są gotowi negocjowac byle by tylko dostac cokolwiek.Przeciez są to pieniadze które im sie prawnie należą .To tak jak np. w Polsce firma wykona jakąs usługe , wystawi fakture na 10000 zł i pozniej zgodzi sie w drodze negocjacji obnizyc kwote do np. 3 tys bo lepszy rydz niz nic?? troche to dziwne no chyba ze szpitale specjalnie tak robią
sly6 Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 Pacio jak przeczytasz 1 post gal to zobaczysz ze wystawiony rachunek mozna obnizyc jak wyjdzie ze dane badanie nie bylo robione .. A kiedys zatrudniales kogos do pracy,ten ktos zle cos zrobil lub tez nie dokladnie i co zaplacisz komus 5 tys zl ,nie..bedziesz negocjowac pewne sprawy .. To jest czeste jak sie idzie pracowac nielegalnie ,ze niby masz zarobic tyle a potem wychodzi ze to zle zrobiles lub tez cos innego i wtedy dostajesz kase taka a taka oczywiscie mozna isc do sadu ale..
Jackie Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 gal- nie znam sie na tym temacie ale przeciez skoro szpital jest instytucją zarabiająca pieniądze i skoro wykonali jakies działania i wystawili na to rachunek to troche dziwne ze oni są gotowi negocjowac byle by tylko dostac cokolwiek.Przeciez są to pieniadze które im sie prawnie należą .To tak jak np. w Polsce firma wykona jakąs usługe , wystawi fakture na 10000 zł i pozniej zgodzi sie w drodze negocjacji obnizyc kwote do np. 3 tys bo lepszy rydz niz nic?? Lepiej dostać część pieniędzy niż dostać nic, gdy z powodu wysokich rachunków za leczenie pacjent ogłosi bankructwo.
pacio177 Napisano 26 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2011 A ogloszenie bankructwa dotyczy turystow rowniez?
vjarek Napisano 27 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2011 w przypadku turysty sciagalnosc za taka usluge jest bardzo mala, wiec lepiej szpitalowi jak dostanie pare groszy niz nic znam wiele takich przypadkow. Po za tym jak ktos udowodni ze jest niewyplacaly, ma ciezka sytuacje ipt to naprawde moze to niewiele kosztowac, szpitale mają specjalne fundusze na ten cel i pomoc ze strony samorządu lokalnego. Szpital w stanach owszem jest komercyjny ale to nie jest supermarket.
makdonald Napisano 27 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2011 "wyplacalnosc" szpitalnych "turystow" jest rowna zeru mam dobra znajoma w billing office duzego lokalnego szpitala jesli idzie o "wyplacalnosc" pacjentow bez ubezpieczenia ale amerykanow to tez jest bliska zera chyba ze delikwent zarabia tak duzo ze mu mozna zastosowac "wage garnishment" - oczywiscie po wygraniu przez szpital sprawy w sadzie ( zazwyczaj wygrywaja "walkowerem" bo pacjenci nawet sie na rozprawe nie stawiaja - tak to sie tu olewa) jesli klient ma jakies fundusze na koncie bankowym to mozna mu tez to konto "zamrozic" ( po hamerykansku "attach")- zazwyczaj jednak osoba ktora nie ma ubezpieczenia nie ma tez pieniedzy na zakup takowego a wiec i nie za wiele pieniazkow w banku jesli chodzi o klientow ubezpieczonych, ktorzy tylko zalegaja z "copayment" ewentualnie z czescia "deductible" to "wyplacalnosc jest tu o wiele wieksza = okolo 20 %....hehehe p.s. ale ja mysle, ze - jak to ktoras z kolezanek nadmienila - trzeba plakac i placic bo inaczej dojdzie do zafajdania "papierow" najlepiej niech zaplaci rodzina w hameryce bo szczuropolactwo to zazwyczaj bardzo bogate
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.