Skocz do zawartości

Amerykańskie Świadczenia Emerytalno-Rentowe W Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

tak, trzeba miec minimum 40 "credits" zeby sie kwalifikowac do emerytury. Jeden "credit" oznacza kwartal zatrudnienia, podczas ktorego to kwartalu delikwent zarobil pewna minimalna sume ( nie chce mi sie zagladac do portali ss, ale ta suma nie jest wygorowana). Nie liczy sie wiec tak bardzo ile sie zarobilo, ale jak dlugo sie pracowalo. Co roku przysylaja z ss mi i zonie "statement", w ktorym podaja na co sie w tej chwili kwalifikujemy i jaka bedzie nasza miesieczna wysokosc emerytury, jesli do osiagniecia wieku(ow) emerytalnego(ych) nasze zarobki beda takie same jak w obecnym roku. Ja osobiscie pracowalem i nadal pracuje od niemal 25 lat. Nie mialem przerwy i w najlepszych latach (1997-8-9-2000) zarabialem po okolo $60K brutto. Naliczyli mi w tamtym roku, ze w sumie zarobilem w Ameryce prawie milion :) Przy obecnych zarobkach moja emerytura bedzie wynosic miesiecznie $702 jesli przestane pracowac w wieku 62 lat, $ 956 jesli przestane pracowac w wieku 66 1/2 oraz $1121 jesli skoncze swoja kariere w wieku 70 lat. Zona ma miec o wiele mniejsze swiadczenia bo pracuje tylko od poczatku 2001 roku. W takiej sytuacji nie zamierzamy w ogole udac sie na "zasluzona emeryture" tylko pracowac jak to mowia "do smierci". Poniewaz w peerelu pracowalismy tylko po okolo 7 lat, nawet nie pytalismy sie jaka bedzie ta "polska emerytura" ( mniemam, ze zero plus niewymowny usmieszek urzednikow... hehehe)

Mozesz dostac tylko jedna, tu w USA, laczona przyslyguje tym, ktorzy nie maja lat wypracowanych w zadnym z obu krajow, czyli troche tu troche tu

  • Odpowiedzi 26
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
Poniewaz w peerelu pracowalismy tylko po okolo 7 lat, nawet nie pytalismy sie jaka bedzie ta "polska emerytura" ( mniemam, ze zero plus niewymowny usmieszek urzednikow... hehehe

Zamiast pobierać polską emeryturę (w kwocie jeszcze śmieszniejszej niż w USA) można te 7 lat przepracowane w Polsce doliczyć do emerytury amerykańskiej. Poza tym na emeryturze można pracować i zarobić do pewnej sumy.

Autor wątku nie pyta o emeryturę, tylko o tzw. survivor benefits, żeby się kwalifikować osoba która zmarła nie musiała przepracować 40 kwartałów (aka mieć 40 kredytów) - ale im mniej ma kredytów, tym mniejsza będzie renta. Wysokość renty nie zależy od zarobków, ale od przepracowanych kwartałów. I prawdodopodnie o tym przypadku piszą osoby w tym wątku - do tych świadczeń potrzebne jest przepracowanych 18 miesięcy w przeciągu 3 lat przed śmiercią osoby po której będzie się pobieralo rentę.

1. Osierocone dziecko do lat 18 dostanie 75% podstawy sumy renty.

2. Osoba opiekująca się osieroconym dzieckiem ma prawo do 75%, ale wysokość renty będzie mniejsza w zależności od tego czy pracuje czy nie, i od tego ile zarobiła. Renta wypłacana jest do momentu gdy osierocone dziecko ukończy 16 lat, chyba że jest niepełnosprawne.

3. Wdowcy maja prawo do 100% po ukończeniu wieku emerytalnego (66 lub 67 lat, w zależności od daty urodzenia). Można dostać rentę już po skonczeniu 60 lat, ale suma będzie mniejsza i już nie można jej będzie potem zmienić.

4. Pod pewnymi warunkami, rozwodnicy również maja prawo do renty po zmarłym.

Teraz zagwożdżka - z tego co wiem to do pobierania jakichkolwiek świadczeń Social Securyty mieszkając poza granicami USA, konieczne jest albo posiadanie obywatelstwa, albo GC. W innym przypadku trzeba przebywać legalnie na terenie USA pewną część roku. Mogę się mylić.

Napisano

Zamiast pobierać polską emeryturę (w kwocie jeszcze śmieszniejszej niż w USA) można te 7 lat przepracowane w Polsce doliczyć do emerytury amerykańskiej. Poza tym na emeryturze można pracować i zarobić do pewnej sumy.

Jesli idzie o "survivor benefits" to o ile sie orientuje uprawniony jest jedynie malzonek ( ktory do tego osiagnal/ela wiek emerytalny), dzieci do lat 18 oraz malzonek ktory/ktora ma na utrzymaniu nieletnie dzieci. Nie jestem pewien czy wystarczy aby zmarly pracowal 18 miesiecy no ale jesli Jackie tak pisze to pewno ma solidne podstawy aby tak sadzic. Tak, mamy zamiar "dorabiac" do ss, szczegolnie, ze nasze zarobki sa ( i beda) na tyle skromne, ze nie narusza w ogole sumy emerytury. W tym wlasnie sensie pisalem, ze bedziemy pracowac " do us...nej smierci" :) Pomysle o "dodaniu" 7-letniego okresu pracy w peerelu ( a moze da sie tez dodac 4 lata peerelowskich studiow ?) do amerykanskiego stazu pracy. Jak sie tu beda pytac ile wtedy zarabialem to mam wydane przez moj uniwerek w lublinie "swiadectwo pracy" ( rok 1987) , gdzie widnieja dochody rzedu 17000 zl. miesiecznie, co wynosilo ( w przeliczeniu "czarnorynkowym") okolo $ 17. Z pewnoscia bedzie duzo smiechu i po tej stronie wielkiej wody :)

Napisano

Jesli idzie o "survivor benefits" to o ile sie orientuje uprawniony jest jedynie malzonek ( ktory do tego osiagnal/ela wiek emerytalny), dzieci do lat 18 oraz malzonek ktory/ktora ma na utrzymaniu nieletnie dzieci. Nie jestem pewien czy wystarczy aby zmarly pracowal 18 miesiecy no ale jesli Jackie tak pisze to pewno ma solidne podstawy aby tak sadzic.

Niestety, bardzo solidne - parę tygodni temu składalam papiery o survival benefits, a jako że mój śp. małżonek miał jedynie 38 kredytów, nie dostajemy z dzieckiem pełnej sumy: syn dostaje 819 miesięcznie, ja miej jako że pracuję. Są pewne progi "obcinające" przysługującą sumę i nie można zarabiać powyżej pewnej sumy rocznie żeby nie utracić świadczeń, co mnie mało interesuje jako że osobiście pracuję za tzw. peanuts - gdy szłam do pracy nie myślałam o zarobkach, a jedynie o zdobyciu doświadczenia. Przy życiu podtrzymuje mnie fakt, że kończę szkołę w przyszłym roku i żadna renta mi nie będzie wowczas potrzebna ;)

Owe wspomniane 18 miesięcy jest wspomniane w broszurze tyczącej survivor benefits.

Pomysle o "dodaniu" 7-letniego okresu pracy w peerelu ( a moze da sie tez dodac 4 lata peerelowskich studiow ?) do amerykanskiego stazu pracy. Jak sie tu beda pytac ile wtedy zarabialem to mam wydane przez moj uniwerek w lublinie "swiadectwo pracy" ( rok 1987) , gdzie widnieja dochody rzedu 17000 zl. miesiecznie, co wynosilo ( w przeliczeniu "czarnorynkowym") okolo $ 17. Z pewnoscia bedzie duzo smiechu i po tej stronie wielkiej wody :)

Chyba jest coś takiego jak waloryzacja zarobków do celów emerytalnych, musiałbyś popytać w SS.

Napisano

Niestety, bardzo solidne - parę tygodni temu składalam papiery o survival benefits, a jako że mój śp. małżonek miał jedynie 38 kredytów, nie dostajemy z dzieckiem pełnej sumy ;)

Prosze przyjac szczere wyrazy wspolczucia. Bedziemy trzymali kciuki za Twoje ukonczenie szkoly i znalezienie godziwie platnej pracy.

Napisano

Witam,

Tak, o tych 18 miesiącach mówili w TV Polskiej. Ba, nawet stwierdzili, że pracownicy Ambasady USA i Konsulatu wyjeżdżają w teren; south polski i chyba wschód i ludzie zainteresowani zgłaszają się a oni wypełniaja potrzebne dokumenty.

Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...