kris2002 Napisano 14 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 14 Kwietnia 2012 Z tego co sie zdazylem zorientowac na tym forum to przy naturalizacji bardzo dokladnie sprawdzaja i pewnie dlatego cos wyszlo. Mozna tylko gdybac ze jakbys nie staral sie o naturalizacje to nikt by do twojej teczki nie zagladal i nadal bylbys szczesliwym mieszkancem NY. Ja tez siedzialem przez trzy lata w UK i jak nie wydzie z GC do US to chyba wroce do UK, wiec jakas alternatywa jest. Sty6 niestety jak do tej pory nie znalazlem jednoznacznej odpowiedzi na moj problem - w stosunku to nielegalnego pobytu o konsekwencjach ktorego mozna dowiedziec sie w 5 sekund w necie na temat nielegalne pracy b.malo info. Mam juz na oku jednego prawnika ale na razie nie chce sie pakowac w koszty bo moze w ogole nie bedzie takiej potrzeby natomiast jak zostane wylosowany wtedy bede sie martwil i zastanawial co dalej...mnie wystarczy tylko GC
sly6 Napisano 14 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 14 Kwietnia 2012 Mozesz poleciec do Kanady na pobyt staly..mozesz tez napisac na pw do Kariny ..
Gucio Napisano 16 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 16 Kwietnia 2012 Ze mna to troche bylo inaczej, bo ja zdecydowalem sie przyznac do tego co zrobilem. Chyba po tych wszystkich latach rozlaki z rodzina, dojrzalem do decyzji aby, powiedziec co i jak i aby zostac obywaltelem z czystym sumieniem, albo pozegnac sie z usa. Caly proces "odkrecania" wszytkiego zaczal sie niby wczesniej i z wykorzystaniem prawnika, ale jak sie pozniej okazalo prawnik probowal, ale nie do konca robil to tak jak powinno byc no i nic nie uzyskalem. Juz dokladnie nie pamieta, ale chyba z dokumentami N-400 zalaczylem opis salej sytuacji. Po tym wszystkim normlanie dostalem wezwanie na wziecie odciskow palcow, a pozniej na rozmowe z oficerem imigracyjnym. Dostalem normlanie kilka prostych pytan jako egzamin na obywatestwo (koles zadal mi na prawde chyba jedne z najprostszych 3 pytan jakie mozna bylo dstac). Oczywiscie zdalem egzamin, ale pozniej musialem opowiedziec co i jak sie stalo, i dostalem infromacje ze bede mial jeszcze jedno spotkanie. Na nastepym spotkaniu tez rozmawialem ze tym samym oficerem no ale nie od niego to zalezalo, tylko o jego przelozonych. Po jakims czasie (chyba miesiacu lub dwoch) dostalem wezwanie do sadu imigracyjnego na rozprawie o ununiecie mnie z usa. Po tym wszystkim juz bylo wiadomo ze nie ma po co sobie wiecej bruzdzic i po rozmowie z pania Karina, podjalem dycyzje o dobrowlonym opuszczeniu usa i zrzeczeniu sie GC. Jescze posiadajac GC, spakowalem zwolnilem sie z pracy, pozegnalem sie ze znajomymi, spakowalem manatki i wylecialem do UK. Tam w ambasadzie usa w londynie, zrzeklem sie GC, a kopie potwierdzenia jak i stosowny list mowiacy o dobrowolym opuszczeniu usa z prozba o zamkniecie sprawy wyslalem do sadu imigracyjnego w NYC. Po jakims czasie dostalem informacje w imigration iz ze wzgledu na fakt iz dobrowolnie opuscilem usa i zrzeklem sie gc, moja sprawa zastala natychmiast zamknieta bez zadnych konsekwecji dla mnie. I tak sie skonczyla moja przygoda z USA. Tak wiec, nie ma co krecic, bo jednemu sie uda a nawet zostanie mu wybaczone, ale drugiemu nie (tak jak mi). Moze powinnienem sie nie poddawac, i walczyc w sadzie, ale jakos juz nie mialem na to ochoty. Nawet fakt iz moja babka (byla) rodowita Amerykanka, a moj ojciec mieszka od lat w usa, nie mial zadnego znaczenia. Sklamalem i ten fakt sie tylko liczyl. Kto wie jak by sie to wszystko potoczylo gdybym sie nie przyznal.... Ale z moim szczesciem pewnie by to i tak kiedys wyszlo, a osobie ktora nabyla obywatelsto, mozna je odebrac, nawet po wielu latach.
krzychu. Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 Witam wszystkich. To mój pierwszy post na forum, ale przeglądam regularnie od ładnych paru m-cy:) Mam taki problem,nie problem,nie wiem jak to nazwać, a mianowicie: W czerwcu 2006 wyleciałem na W&T, powrót miałem mieć w listopadzie. Na dwa m-ce przed wygaśnięciem J1 zwróciłem się do prawnika o pomoc w przedłużeniu pobytu w USA. Prawnik ten wysłał aplikację I-539, dostałem pismo z USCIS w październiku, że rozpatrują moją sprawę po czym w listopadzie dostałem kolejne pismo, iż powinienem opuścić USA w momencie kiedy kończy się mój program. W USA zostałem do października 2007 pracowałem cały czas na swój SSN, rozliczałem się z podatków. Oczywiście wysłałem zgłoszenie w DV 2013. Teraz moje pytanie brzmi, czy jest szansa po takim występku na otrzymanie GC?(oczywiście jeśli zostanę wylosowany).Byłem nielegalnie 11 m-cy,ale nie wiem czy za taki pobyt jest ban?A jeśli jest to na ile lat? Może już minął? Oczywiście gdyby doszło do rozmowy to przyznałbym się, Wszystkie dokumenty dot. tej sprawy również posiadam więc brałbym ze sobą.Kłamać nie mam zamiaru bo prędzej czy później i tak coś by wyszło. Z góry dziękuję za pomoc.
sly6 Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 krzychu jesli miales pobyt na J-1 to nie masz zadnego bana ale za prace juz mozesz miec duzee klopoty i wyjsc bez wizy na pobyt staly problemem Twoim nie jest J-1 i taki pobyt a praca nielegalna ktora moze wyjsc na rozmowie.. a chcesz sie przyznac do czego?do pobytu czy tez pracy nielegalnej? bo do pobytu to nie ma sprawy
krzychu. Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 Dzięki za expresową odpowiedź Sly6 No więc w papierach, które ten prawnik wysyłał do USCIS jest między innymi napisane gdzie pracowałem i po SSN chyba szybciutko znaleźliby informacje, że pracowałem w okresie, w którym nie powinno mnie już być w USA. Czy w konsulacie bądź na lotnisku mają dostęp do takich rzeczy?
sly6 Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 po 1 to Ty wysylasz papiery-formularze do Kentucky i tam sa przegladane,kolejnie to przed rozmowa Konsul je przeglada i jesli wyjdzie ze pracowales nielegalnie to znasz juz odpowiedz jaka bedzie,tutaj juz nie chodzi o granice.. I teraz od Ciebie zalezy co zrobisz i jak zrobisz.
krzychu. Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 Czy za coś takiego dostaje się dożywotni zakaz wjazdu do USA? Czy zależy to od konsula i rozmowy? Może lepiej znaleźć jakiegoś dobrego prawnika?(o ile to coś da)Tak czy inaczej jeśli zostanę wylosowany to będę walczył do końca
sly6 Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 To nie zalezy od Konsula a od przepisow a co do prawnika to znajdz dobrego,potem czekaj na waiver a kolejka bedzie isc i moze byc tak ze dostaniesz odpowiedni papier a wiz juz nie wystarczy ..To nie wizy rodzinne ze czekaja na kogos .tutaj do 30 wrzesnia musi sie wszystko skonczyc a moze wczesniej. jak masz czas i ochote to poszukaj na necie na ile sie dostaje taki zakaz .
krzychu. Napisano 17 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2012 Zaczynam więc szukać Tu na forum jeszcze nie odnalazłem, ale szukam dalej. A może Sly6 masz link ? Dzięki wielkie za info.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.