Skocz do zawartości

Drewniane Domy W Usa


kristobal

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzie tu głupota?

skoro jej nie zauważasz, to widocznie amerykański styl życia już dawno "padł ci na łeb". czy muszę znów to samo pisać? chyba tak. zostawię wątek napędzania gospodarki, napiszę to od strony mieszkańca. drewniana chata zamieszkiwana przez przeciętną rodzinę z czasem zaczyna gnić i zjadają ją korniki. na początku wydawane są pieniądze na remonty i renowację, żeby zlikwidować problemy (wydatek nr 1). jednak na dłuższą metę wydatki nie przynoszą oczekiwanych rezultatów i chata dalej gnije, aż w końcu trzeba będzie ją zburzyć i postawić nową (wydatek nr 2) (też drewnianą, tutaj ta głupota, która za 10 lat znów zgnije). w czasie gdy mieszkańcy tego domku żyją w nim, w powietrzu jest grzyb, który szkodzi im zdrowiu (przynajmniej tak to jest pokazywane w programie) i wydają pieniądze na opiekę medyczną ( wydatek nr 3). cała rodzina jest nie zadowoloną z jej losu, zaczyna pojawiać się problem braku funduszy, życie w gnijącym domu nie należy do najprzyjemniejszych. czyli podsumowując mamy 3 wydatki + choroba + złe samopoczucie.

tymczasem jak zbudują dom z prawdziwej cegły i ocieplą, poniosą większy koszt początkowy, ale nie będą musieli płacić za opieke medyczną w przypadku choroby związanej z gniciem, remonty (przynajmniej przez pierwsze 10 lat), nauczą się sprzątać to będzie czysto, dom nie zgnije, zimą zapłacą mniej za ogrzewanie i będzie miło i przyjemnie. widzisz różnice, czy dalej będziesz bronić amerykańskiego idiotyzmu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

skoro jej nie zauważasz, to widocznie amerykański styl życia już dawno "padł ci na łeb". czy muszę znów to samo pisać? chyba tak. zostawię wątek napędzania gospodarki, napiszę to od strony mieszkańca. drewniana chata zamieszkiwana przez przeciętną rodzinę z czasem zaczyna gnić i zjadają ją korniki. na początku wydawane są pieniądze na remonty i renowację, żeby zlikwidować problemy (wydatek nr 1). jednak na dłuższą metę wydatki nie przynoszą oczekiwanych rezultatów i chata dalej gnije, aż w końcu trzeba będzie ją zburzyć i postawić nową (wydatek nr 2) (też drewnianą, tutaj ta głupota, która za 10 lat znów zgnije). w czasie gdy mieszkańcy tego domku żyją w nim, w powietrzu jest grzyb, który szkodzi im zdrowiu (przynajmniej tak to jest pokazywane w programie) i wydają pieniądze na opiekę medyczną ( wydatek nr 3). cała rodzina jest nie zadowoloną z jej losu, zaczyna pojawiać się problem braku funduszy, życie w gnijącym domu nie należy do najprzyjemniejszych. czyli podsumowując mamy 3 wydatki + choroba + złe samopoczucie.

tymczasem jak zbudują dom z prawdziwej cegły i ocieplą, poniosą większy koszt początkowy, ale nie będą musieli płacić za opieke medyczną w przypadku choroby związanej z gniciem, remonty (przynajmniej przez pierwsze 10 lat), nauczą się sprzątać to będzie czysto, dom nie zgnije, zimą zapłacą mniej za ogrzewanie i będzie miło i przyjemnie. widzisz różnice, czy dalej będziesz bronić amerykańskiego idiotyzmu ?

Tez nie uwazam ze to glupota...ale ok...przedstawie Ci to od strony mieszkanca..:

- po pierwsze nie jest tak jak w Polsce ze ktos kupuje sobie dzialke a potem stawia murowany dom - w przytlaczajacej wiekszosci stawiane sa cale osiedla przez developera...z prefabrykantow

- po drugie mieszkancy nie sa wlascicielami tych domow tylko bank, poniewaz maja zaciagnieta hipoteke pod niego i to ze jest z drewna - daje to, ze ich stac na to zeby go "kupic"...bardzo czesto jest w tym programie to ze producenci splacaja ich mortgage...w przypadku domow murowanych w zyciu by nie dostali kredytu....od tak..(z czego Usa jest znane - teraz troche mniej) - a rynek kredytowy tam to gigantyczny interes...wiec znowu wracamy do $. - jak najwiecej drewnianych domow = jak najwiecej zaciagnietych latwych kredytow = gigantyczne zyski dla sektora bankowego....proste i uwierz mi bardzo przemyslane i dalekie od "idiotyzmu"....a wlasnie dzieki latwosci zaciagania kredytow hipotecznych mieszkancy nie narzekaja na to ze dom jest drewniany tylko ciesza sie, ze tak latwo poszlo... :).

- po trzecie...nawet jezeli mieszka w nim juz druga generacja rodziny i hipoteka jest splacona....nie rownaja go z ziemia i nie stawiaja murowanego, gdyz juz dawno okolica w ktorej mieszkaja mogla stac sie nieciekawa (np: zaczeli sie tam sprowadzac meksykanie, murzyni...albo centrum handlowe w poblizu zbankrutowalo itd...tego w polsce nie ma) i nawet jak wydadza kupe $ na murowany dom to w pozniejszym czasie nikt moze go nie chciec kupic...ewentualnie jak juz to za grosze doslownie (setki przykladow np: w Chicago....domy murowane 2 pietrowe za 43 000$ na obrzezach dzielnicy portorykanskiej...ktos chetny.. ;))....dane z 2004r.

To sa prawa socjologiczno/ekonomiczne danego kraju...wiec idiotyzmem jest ocenianie bez szerszego zaglebienia sie w temat...pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro jej nie zauważasz, to widocznie amerykański styl życia już dawno "padł ci na łeb". czy muszę znów to samo pisać? chyba tak. zostawię wątek napędzania gospodarki, napiszę to od strony mieszkańca. drewniana chata zamieszkiwana przez przeciętną rodzinę z czasem zaczyna gnić i zjadają ją korniki. na początku wydawane są pieniądze na remonty i renowację, żeby zlikwidować problemy (wydatek nr 1). jednak na dłuższą metę wydatki nie przynoszą oczekiwanych rezultatów i chata dalej gnije, aż w końcu trzeba będzie ją zburzyć i postawić nową (wydatek nr 2) (też drewnianą, tutaj ta głupota, która za 10 lat znów zgnije). w czasie gdy mieszkańcy tego domku żyją w nim, w powietrzu jest grzyb, który szkodzi im zdrowiu (przynajmniej tak to jest pokazywane w programie) i wydają pieniądze na opiekę medyczną ( wydatek nr 3). cała rodzina jest nie zadowoloną z jej losu, zaczyna pojawiać się problem braku funduszy, życie w gnijącym domu nie należy do najprzyjemniejszych. czyli podsumowując mamy 3 wydatki + choroba + złe samopoczucie.

tymczasem jak zbudują dom z prawdziwej cegły i ocieplą, poniosą większy koszt początkowy, ale nie będą musieli płacić za opieke medyczną w przypadku choroby związanej z gniciem, remonty (przynajmniej przez pierwsze 10 lat), nauczą się sprzątać to będzie czysto, dom nie zgnije, zimą zapłacą mniej za ogrzewanie i będzie miło i przyjemnie. widzisz różnice, czy dalej będziesz bronić amerykańskiego idiotyzmu ?

Mysle, ze za duzo ogladasz telewizji.

Nawet jesli ona niby pokazuje "rzeczywiste" fakty to jest daleka od prawdy w celu ogladlnosci i przyciagania do ekranow ludzi, ktorzy wyciagaja wnioski zyciowe z telewizji.

Jako doswiadczony czlowiek w tej materii moge cie tylko zapewnic ze pojecia nie masz bladego o czym mowisz.

Kazdy dom, najbardziej murowany czy drewniany czy ze szkla bedzie zgnily zgrzybialy i bedzie nadawal sie do zburzenia jesli nie bedzie prawidlowo uzytkowany, tudziez wybudowany.

Znam moc domow palacy i folwarkow w polnocnej Polsce, ktore Polacy odziedziczyli po Niemcach po II wojnie swiatowej i zgnily i rozpadly sie w pyl bo nie byly uzytkowane wlasciwie.

Ty uczepiles sie czegos o czym nie wiesz nic poza obejrzeniem telewizyjnego obrazka "zgnitych amerykanskich domow"!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze za duzo ogladasz telewizji.

Nawet jesli ona niby pokazuje "rzeczywiste" fakty to jest daleka od prawdy w celu ogladlnosci i przyciagania do ekranow ludzi, ktorzy wyciagaja wnioski zyciowe z telewizji.

właśnie w tutaj, to jest kompletnie odwrotnie, bo telewizję oglądam bardzo sporadycznie (newsy, mecz) a na ten program trafiłem przypadkowo

Jako doswiadczony czlowiek w tej materii moge cie tylko zapewnic ze pojecia nie masz bladego o czym mowisz.

Kazdy dom, najbardziej murowany czy drewniany czy ze szkla bedzie zgnily zgrzybialy i bedzie nadawal sie do zburzenia jesli nie bedzie prawidlowo uzytkowany, tudziez wybudowany.

Znam moc domow palacy i folwarkow w polnocnej Polsce, ktore Polacy odziedziczyli po Niemcach po II wojnie swiatowej i zgnily i rozpadly sie w pyl bo nie byly uzytkowane wlasciwie.

pierwsza kwestia to gratuluję ci doświadczenia w "tej materii" (konserwator zabytków?). kwestia druga to zdaję sobie sprawę z tego że każdy z tych domów będzie w złym stanie jeśli się o niego nie zadba, ale ja z góry zakładałem o dbanie przy domach murowanych. trzecia kwestia to dziedziczenie tych domów po niemcach... ile one mają lat (ile już stoją? 60?), a ile wytrzyma ta drewniana chatka w stanach bez gnicia (10 lat?)? sam sobie odpowiedz na to pytanie. także porównanie nie trafione

Ty uczepiles sie czegos o czym nie wiesz nic poza obejrzeniem telewizyjnego obrazka "zgnitych amerykanskich domow"!

troche wiem, troche nie wiem, próbuję zwiększyć swoją wiedze. niewątpliwie opiera się ona częściowo na tym obrazku, bo skoro telewizja karmi nas taką papką to człowiek wyrabia sobie opinię na dany temat. pozatym, panie konserwatorze architektury to nie rozumiem co to znaczy "uczepiłeś się" ? od czego jest to forum? od zadawania pytań typu "jak dostać wizę"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panie konserwatorze architektury to nie rozumiem co to znaczy "uczepiłeś się" ? od czego jest to forum? od zadawania pytań typu "jak dostać wizę"?

tez

bo telewizję oglądam bardzo sporadycznie (newsy, mecz) a na ten program trafiłem przypadkowo

tym bardziej zanim zadasz bez sensu pytanie rozszerz horyzonty poza takie programy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez nie uwazam ze to glupota...ale ok...przedstawie Ci to od strony mieszkanca..:

- po pierwsze nie jest tak jak w Polsce ze ktos kupuje sobie dzialke a potem stawia murowany dom - w przytlaczajacej wiekszosci stawiane sa cale osiedla przez developera...z prefabrykantow

- po drugie mieszkancy nie sa wlascicielami tych domow tylko bank, poniewaz maja zaciagnieta hipoteke pod niego i to ze jest z drewna - daje to, ze ich stac na to zeby go "kupic"...bardzo czesto jest w tym programie to ze producenci splacaja ich mortgage...w przypadku domow murowanych w zyciu by nie dostali kredytu....od tak..(z czego Usa jest znane - teraz troche mniej) - a rynek kredytowy tam to gigantyczny interes...wiec znowu wracamy do $. - jak najwiecej drewnianych domow = jak najwiecej zaciagnietych latwych kredytow = gigantyczne zyski dla sektora bankowego....proste i uwierz mi bardzo przemyslane i dalekie od "idiotyzmu"....a wlasnie dzieki latwosci zaciagania kredytow hipotecznych mieszkancy nie narzekaja na to ze dom jest drewniany tylko ciesza sie, ze tak latwo poszlo... :).

- po trzecie...nawet jezeli mieszka w nim juz druga generacja rodziny i hipoteka jest splacona....nie rownaja go z ziemia i nie stawiaja murowanego, gdyz juz dawno okolica w ktorej mieszkaja mogla stac sie nieciekawa (np: zaczeli sie tam sprowadzac meksykanie, murzyni...albo centrum handlowe w poblizu zbankrutowalo itd...tego w polsce nie ma) i nawet jak wydadza kupe $ na murowany dom to w pozniejszym czasie nikt moze go nie chciec kupic...ewentualnie jak juz to za grosze doslownie (setki przykladow np: w Chicago....domy murowane 2 pietrowe za 43 000$ na obrzezach dzielnicy portorykanskiej...ktos chetny.. ;))....dane z 2004r.

To sa prawa socjologiczno/ekonomiczne danego kraju...wiec idiotyzmem jest ocenianie bez szerszego zaglebienia sie w temat...pozdro.

no właśnie, i chodzi o to że tutaj w polsce jest inaczej a w usa inaczej, dalej każdy ma swoje preferencję niektórzy wolą kupić drewniany dom na hipotekę, a niektórzy murowany i budować 5 lat ( w dobrej dzielnicy w usa, a w polsce poza miastem). czynnik socjologiczny, to rzeczywiście nie pomyślałem o tym ("zaczeli się sprowadzać murzyni" ;D ), bo w sumie u nas jest zupełnie inaczej. jedno jest pewnie w stanach nie byłem i raczej nie będę, bo mnie tam nie ciągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, i chodzi o to że tutaj w polsce jest inaczej a w usa inaczej, dalej każdy ma swoje preferencję niektórzy wolą kupić drewniany dom na hipotekę, a niektórzy murowany i budować 5 lat ( w dobrej dzielnicy w usa, a w polsce poza miastem). czynnik socjologiczny, to rzeczywiście nie pomyślałem o tym ("zaczeli się sprowadzać murzyni" ;D ), bo w sumie u nas jest zupełnie inaczej. jedno jest pewnie w stanach nie byłem i raczej nie będę, bo mnie tam nie ciągnie.

Wybierz sie wiec do Skandynawii i zobacz ze tez jest drewniana, ci idioci tam tez buduja drewniane domy. Wyglada na to,ze tylko w Polsce wszyscy pozjadali wszystkie rozumy.

Aha i ci niemadrzy zaadoptowali domy z drewna styl kanadyjski

co ja wiem to rosna jak grzyby po deszczu

http://www.szkielet.com.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym bardziej zanim zadasz bez sensu pytanie rozszerz horyzonty poza takie programy

pytanie bez sensu? bez przesady, nie bede specjalnie dla ciebie studiował historii ekonomicznej stanów. myślę, ze jesteś zbyt zarozumiały, żeby szanować inne osoby. pozdrawiam, a i haha idź zjedz sobie podwójnego bigmaca z majonezem i do tego dietetyczną kole haha

Wybierz sie wiec do Skandynawii i zobacz ze tez jest drewniana, ci idioci tam tez buduja drewniane domy. Wyglada na to,ze tylko w Polsce wszyscy pozjadali wszystkie rozumy.

Aha i ci niemadrzy zaadoptowali domy z drewna styl kanadyjski

co ja wiem to rosna jak grzyby po deszczu

http://www.szkielet.com.pl/

no tak, tylko ci skandynawowie nie płaczą, że im domy gniją to raz, dwa że tam jest o wiele wyższy poziom życia (w usa biedota kupuje domy z drewna, a murowane bogatsi), trzy, to zależy od klimatu i dostępnych surowców... szkielet.com.pl - zayebiście tylko brać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto płacze? Gdyby taki program był kręcony w Sverige to w 100% by się znalazła garstka ludzi "płaczących". Mogę mówić tylko o Szwecji, bo mimo iż tam nie mieszkam, to mam "rezydenta" i często przebywam u ojca, ma normalną pracę, normalne mieszkanie itd.. Przede wszystkim w Szwecji nie ma biedoty: tzn. Szwedzi są takim narodem, że trudno o Szweda który się nie wyrabia albo pobiera zasiłek. Inaczej jest z wszelkiego rodzaju czarnymi braćmi, Arabami czy Finami- ew. Ukraińcami/Polakami/Ruskami. Generalnie w Królestwie nie ma wielkiego problemu z mieszanką etniczną/imigrantami- można powiedzieć, że trudno jest patrząc na ogół kraju zobaczyć przedstawiciela ww narodowości. Inaczej, zupełnie inaczej jest w wielkich miastach: Kalmar, Malmo, Stockholm. Tam tych "innych" jest trochę za dużo, ale żaden z tych Arabów czy Murzynów nie mieszka w pięknych drewnianych domach- w tych mieszkają Szwedzi, taka ich tradycja, przyzwyczajenie- ale w promieniu 20-40km od centrum dużego miasta takie konstrukcje widuje się sporadycznie. Często te drewniane budynki są baaardzo stare, a mimo to trudno mówić o tym, by były w złym stanie, gdyż Szwedzi dbają o swoje. Tak więc mało kto buduje drewniane domy- to raczej rodzinne domki, albo domy kiedyś wybudowane, a zamieszkiwane przez różnych fanów ekologicznych uprawek i dziwnej nawet na skandynawskie standardy ciszy- bo takie "coś" nie stoi w mieście, a daleko od miasta, np. przy jakiejś drodze krajowej- nawet trudno o sąsiada. Wracając do tematu, imigranci są problemem- nie łudźmy się, bo w Szwecji mało który z nich pracuje, mało który żyje uczciwie. Tyle że zwykły Szwed ma to gdzieś, właśnie dlatego, że żyją oni w swoich odrębnych dzielnicach- takie "getta"- nie mają potrzeby ruszać swoich tyłków do centrum miasta, bo zawsze mają u siebie galerię handlową, boiska piłkarskie, jakieś kino, swoje szkoły, loppisy etc... To, że jest tam niebezpiecznie, też nikogo nie obchodzi- nikt tam nie kupuje, a już na pewno nikt nie zostawia samochodu. Nierzadko po 1 nocy na parkingu auto jest spalone, bo jakiś Roschue czy inny Muhammed nudził się na parkingu i zachciało mu się fajerwerków. Ale dla tych ludzi, którzy żyją tylko z socjala i oszustw wszelkiego rodzaju, nikt nie buduje drewnianych domów, tylko zwykłe, brzydsze niż w Polsze bloki. Te lepsze domy to przywileje ludzi pracujących, ludzi z ambicjami. A takich ludzi stać na utrzymanie budynku na oszałamiająco wysokim poziomie. W każdym bądź razie nie jest to tak jak w US, więc nie warto się do tego odnosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i Ci ludzie z ambicjami, pracujący uczciwie- do tego opisu pasuje prawie każdy Szwed. Może mają jakieś inne ambicje, trochę niższe, ale są systematyczni itd... to jest cecha ich wszystkich. I nawet dzięki tej systematyczności, poczuciu wspólnoty i uczciwości zwykła Ingrid pracując jako fryzjerka 8h dziennie w niszowej dzielnicy z podatkiem 40-kilka % jest w stanie utrzymać dom, wyżywić rodzinę, opłacić wszelkie rachunki itd... W US tego już chyba nie ma. Tam nawet jak kobieta dostanie te 20k koron do ręki, co jest małą pensją, może żyć spokojnie. A jak ma pracującego męża- wtedy świat stoi przed nimi otworem i to tym lepszym <if you know what i mean> ;) gdyby ten margines społeczny, w 40% czarny i w 60% arabski ruszył tyłek, to by też mógł mieszkać w drewnianym domku albo w murowanej kamieniczce w centrum, jeździć do pracy volvo x70 i każdy weekend spędzać w Tivoli Grona Lund, albo jak Szwedasy na własnej wysepce czy "kepmingu" z litrami alkoholu w bagażniku samochodu. No ale nie... oczywiście, lepiej żyć w mieszkaniu 40m2 z 10 dzieci i pobierać zasiłek, rentę babci i emeryturę dziadka, oraz kasę z socjala za to, że dzieci chodzą do szkoły. No i kazać babci pędzić bimberek, by Polacy mieli co kupować, bo żal im wydać 400SEK na pół litra w Systemie, skoro można za 100SEK mieć litr alkoholu niewiadomego pochodzenia. Co z tego że śmierdzi zdechłymi szczurami i tak samo smakuje, skoro jest "TYLKO ZA 100 SEK?!?" ? ... nie rozumiem niektórych ludzi -.- i chyba nie chcę zrozumieć xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...