Rozwod Z Obywatelem A Dobro Dziecka

[aldi79]

a probowalas z nim rozamawiac o tej sytuacji , moze jemu po prostu o to chodzi o tzw. zmeczenia materialu , zebys miala dosc i sama odeszla, a on bedzie czysty dobry tatus wtedy , na odleglosc jak z dziecmi z poprzedniego malzenstwa

......uwierz mi najwiecej zyskasz jak sie z nim dogadasz co do kwesti przeprowadzki itp . niz jak pojdziesz walczyc o to na drodze sadowej , wiem to z przykrych doswiadczen bliskiej mi osoby , bo po 5 letniej walce w sadzie , obydwoje sie poddali i doszli do ugody , bo juz nie mieli sil ani pieniedzy walczyc, i sedzina juz tez nie chciala ich ogladac, i zawsze kierowala sie dobrem dziecka ( jak Karina wspomiala ) ....ale wlasnie najbardziej poszkodowane zostalo niestety dziecko i jest skrzywdzone juz na cale zycie i w wielu sytuacjach tego doswiadczamy teraz radze Ci to dwa razy przemyslec , zanim podejmiesz jakies kroki ......POWODZENIA

[primrose1321]

Dziekuje Wszystkim za wspaniale wypowiedzi

Za Wasz poswiecony Czas,

Za Chec Pomocy Drugiej Osobie...

Macie racje, nie bede walczyc o pozbawienie taty praw do naszego dziecka- nie mialabym serca tego zrobic.

Wiem, ze trzeba dojsc do porozumienia...TYLKO nadal zastanawiam sie, CO TO ZA PRAWO, ktore robi ze mnie NIEWOLNIKA bylego meza - bo jestem zmuszona do zycia blisko niego dla dobra dziecka...? To jest nie do pomyslenia...!

Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki kochani!

[ania j.]

Z góry zaznaczam - nie mam pojęcia jak to jest w USA. Ale gdyby uzasadnić wyprowadzkę pracą, która przyczynia się do lepszego bytu dziecka? W sensie - że tu mam taką i mało płatna a tam zarobię lepiej, większe perspektywy dla dziecka itd. O kolejności - czy najpierw o zgode na tej podstawie czy później po podjęciu tej pracy - to niech się znawca tematu wypowie

edit - dopiero zobaczyłam jaka jest data