Skocz do zawartości

Znajomośći W Usa.


majkel93

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

i co z tego ze jest wielo kulturowe to miasto a teraz znajdz tam odpowiednie osoby?bedziesz miec szczescie to ok a jak nie to ...takie sa realia

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Z moich doswiadczen znajomosci w Usa sa dosyc powierzchowne.Kazdy tu dba o siebie ,to jest na 1 miejscu.Ja mam znajomych,zazwyczaj z pracy albo na studiach.Ale z tego co zauwazylam za kazdym razem jak zmienialam prace to sie te znajomosci konczyly.To samo na studiach,kazdy sobie rzepke skrobie.

Tu gdzie mieszkam nie ma duzo Polakow,mam jedna znajoma Polke z ktora spotykalam sie od czasu do czasu na zakupy i babskie pogaduszki.Poznalam tez sporo emigrantow z innych krajow i te znajomosci byly z reguly trwalsze niz z Amerykanami.Amerykanie sa b mili,pomocni ale znajomosci z nimi sa raczej powierzchowne z tego co zaobserwowalam.

Roznie to bywa ze znajomymi.Duzo tez zalezy od charakteru.Ja jestem raczej typem samotnika ,choc lubie ludzi ale z wiekiem cenie prywatnosc.

Napisano

ale jak pomocni,w jaki sposob bo to zawsze mnie zastanawia>we wszystkim sa pomocni i podadza reke?

nie powiedza radze sobie sam i co mnie obchodzisz?

Napisano

Z mojego doswiadczenia-Amerykanie sa b pomocni jezeli chodzi o zaklimatyzowanie sie w nowej pracy np.Zupelnie inaczej tu traktuja czlowieka(z tego co pamietam z Polski to jest to niebo a ziemia),zarowno szef jak i wspolpracownicy sa super.No i obsluga klienta-jest na b wysokim poziomie.

Napisano
River ale jako codzienne zycie..jest tak samo?

i chyba nie sadzisz ze kazdy szef i pracownicy sa tacy sami wszedzie ;)

Jezeli chodzi o codzienne zycie to roznie to bywa...Amerykanie sa z zasady pomocni do pewnego stopnia..moze bardziej konkretnie?Bo na ten temat to mozna eseje pisac:)Roznice kulturowe sa ogromne.

Wiadomo ze mozna trafic i na kiepskiego szefa i pracownikow.Ja chyba mialam szczescie bo w kazdej z moich prac bylam zadowolona jezeli chodzi o szefa i pracownikow.Zero stresow w pracy,kazdy byl i jest mily i pomocny.Az chce sie tu pracowac.

Napisano

Ja chyba mialam szczescie bo w kazdej z moich prac bylam zadowolona jezeli chodzi o szefa i pracownikow

dlatego latwo Ci pisac o tym ze warto tu pracowac ale to nie jest wcale takie dziwne ..bo ile osob bylo w USA u rodziny-przyaciol i Oni okazali sie takimi wlasnie osobami wiec co beda pisac ,ze mieli zle?a no nie ,beda pisac ze mieli dobrze,wspaniale

ale jest tez inne zycie ktore tez jest i czasami warto o tym wspomniec i napisac

aby nie wyszlo ze wszystko jest cacy i fajnie bo ktos moze sie na tym nie zle przejchac..zycie jest rozne :)

Napisano

Ja chyba mialam szczescie bo w kazdej z moich prac bylam zadowolona jezeli chodzi o szefa i pracownikow

dlatego latwo Ci pisac o tym ze warto tu pracowac ale to nie jest wcale takie dziwne ..bo ile osob bylo w USA u rodziny-przyaciol i Oni okazali sie takimi wlasnie osobami wiec co beda pisac ,ze mieli zle?a no nie ,beda pisac ze mieli dobrze,wspaniale

ale jest tez inne zycie ktore tez jest i czasami warto o tym wspomniec i napisac

aby nie wyszlo ze wszystko jest cacy i fajnie bo ktos moze sie na tym nie zle przejchac..zycie jest rozne :)

Zgadza sie:)

Ja tylko wspomnialam o niektorych pozytywach zycia tutaj z mojego punktu widzenia.O negatywach rowniez moglabym pisac eseje.Usa to nie raj.

Napisano

i co z tego ze jest wielo kulturowe to miasto a teraz znajdz tam odpowiednie osoby?bedziesz miec szczescie to ok a jak nie to ...takie sa realia

Wiadomo. Ale zgodzimy się chyba, że łatwiej odkrywać różne kultury w Toronto niż np. w Dallas czy choćby jakimkolwiek mieście w Ohio?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...