Skocz do zawartości

Dv 2013 - Co Po 1 Maja 2012?pytania,odpowiedzi


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Choć rozwód jest też wyrokiem sądowym, ja tłumaczyłem przysięgle, wydałem kasę, a później usłyszałem, że niepotrzebnie!

To tłumaczenie przysęgłe, tyczy się tylko i wyłącznie wyroków za przestępstwa! Innych dokumentów się nie tłumaczy.

Swiadectwa szkolne musi pokazać w ambasadzie tylko główny aplikant.

  • Odpowiedzi 3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dziękuję za trzymanie kciuków. Wizy przyznane.

Pan czarnoskóry konsul baaaaaardzo sympatyczny, młody i na luzie. Pytał nas co robimy w Polsce, dlaczego chcemy jechać do US, co mamy zamiar tam robić, kim są ci ludzie do których jedziemy i koniec. Bardzo podobało mi się, gdy najpierw pogratulował nam wygranej w dv, a pod koniec rozmowy - otrzymania wizy. Życzył nam udanej podróży i tyle. Rozmowa trwała bardzo krótko. No ale stres był, gdy czekalismy. Gdy tylko zobaczyłam pana, to od razu buźka mi się usmiechnęła. Rozmowa trochę po polsku, trochę po angielsku.

Nie będę opisywała jak wygląda cała procedura od wejscia do ambasady, bo to już przewinęło się kilka razy na forum.

Aha może komus się przyda ... http://www.hostelkrokodyl.pl/?d=1 tu spalismy, całkiem fajne warunki, niedaleko ambasady (kilka minut samochodem).

Powodzenia wszystkim, kto jeszcze oczekuje na spotkanie.

Napisano

Dziękuję za trzymanie kciuków. Wizy przyznane.

Pan czarnoskóry konsul baaaaaardzo sympatyczny, młody i na luzie. Pytał nas co robimy w Polsce, dlaczego chcemy jechać do US, co mamy zamiar tam robić, kim są ci ludzie do których jedziemy i koniec. Bardzo podobało mi się, gdy najpierw pogratulował nam wygranej w dv, a pod koniec rozmowy - otrzymania wizy. Życzył nam udanej podróży i tyle. Rozmowa trwała bardzo krótko. No ale stres był, gdy czekalismy. Gdy tylko zobaczyłam pana, to od razu buźka mi się usmiechnęła. Rozmowa trochę po polsku, trochę po angielsku.

Nie będę opisywała jak wygląda cała procedura od wejscia do ambasady, bo to już przewinęło się kilka razy na forum.

Aha może komus się przyda ... http://www.hostelkrokodyl.pl/?d=1 tu spalismy, całkiem fajne warunki, niedaleko ambasady (kilka minut samochodem).

Powodzenia wszystkim, kto jeszcze oczekuje na spotkanie.

Gratulacje :)!

Napisano

Dziękuję za trzymanie kciuków. Wizy przyznane.

Pan czarnoskóry konsul baaaaaardzo sympatyczny, młody i na luzie. Pytał nas co robimy w Polsce, dlaczego chcemy jechać do US, co mamy zamiar tam robić, kim są ci ludzie do których jedziemy i koniec. Bardzo podobało mi się, gdy najpierw pogratulował nam wygranej w dv, a pod koniec rozmowy - otrzymania wizy. Życzył nam udanej podróży i tyle. Rozmowa trwała bardzo krótko. No ale stres był, gdy czekalismy. Gdy tylko zobaczyłam pana, to od razu buźka mi się usmiechnęła. Rozmowa trochę po polsku, trochę po angielsku.

Nie będę opisywała jak wygląda cała procedura od wejscia do ambasady, bo to już przewinęło się kilka razy na forum.

Aha może komus się przyda ... http://www.hostelkrokodyl.pl/?d=1 tu spalismy, całkiem fajne warunki, niedaleko ambasady (kilka minut samochodem).

Powodzenia wszystkim, kto jeszcze oczekuje na spotkanie.

Gratulacje !!! :)

Napisano

Oczywiście również gratuluję!!!

Dochodzę także do przekonania, że ta rozmowa to tak właściwie to tylko formalność, oczywiście dla osób, które spełniają wymagania loterii.

Pamiętam z historii tego wątku chyba dwie osoby, które nie dostały wizy ale ze względu na nie spełnianie wymagań w kwestii wykształcenia.

Czy są lub były osoby, które nie dostały wizy np. z powodu public charge?

Napisano

Dziękuję wszystkim. Teraz wiem, że to formalnosć.

Chcąc nie chcąc podsłuchałam rozmowę pani przyjmującej dokumenty z pewną rodzinką. Pani obawiała się, że mogą nie otrzymać wizy, bo cos tam było nie tak z wykształceniem czy z doswiadczeniem zawodowym. Mówiła, że mogą się wycofać. Rodzina postanowiła podejsć do rozmowy i z ich min wywnioskowałam, że dostali wizy. W życiu trzeba ryzykować.

Napisano

Mi wlasnie stuknelo 2 tyg w USA. Po 5 dniach otrzymalam SSN (tyle, ze na drugi dzien po przyjezdzie wybralam sie do biura i sie zarejestrowalam), zdazylam zrobic prawo jazdy, otrzymalam zielona karte i kupilam samochod... jeszcze tylko trzeba znalezc prace... cos tam jest na oku ale jeszcze musze czekac. Na szczescie mieszkam u rodziny i nie mam "noza na gardle" i jeszcze wyrobilam karte do biblioteki :) jesli ktos chce cos wiedziec wiecej na temat wyrabiana prawka, kupna samochodu lub SSN to sluze rada. Jestem w stanie Illinois. Jesli chodzi o lotnisko to sprawy imigracyjne poszly szybko. Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...