Big Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 Przestraszyc? KOGO? Kogos, kto widzi, co chce widziec i nie potrafi przestac przeliczac i porownywac? Czy kogos srednio rozgarnietego, ktory nie potrafi spojrzec na najwazniejsze wskazniki, a mianowicie: Local Purchasing Power in San Francisco, CA is 59.92% higher than in Warsaw Average Monthly Disposable Salary (After Tax) 3,641.74 zł 13,863.24 zł +280.68 % Tyle ode mnie, na te (skonczone) glupoty.
medeski Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 Big nie denerwuj sie tak bo to piękności szkodzi. Przestraszyć może kogoś kto z niewielkimi oszczędnościami chce startowac w SF. Co masz na myśli pisząc o głupotach?
Big Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 To jak chcesz kogos "ostrzec", to nie porownuj SF do WAW, a moze do Houston, czy innego Nowego Jorku, bo tylko cos takiego ma sens. A glupota sa wlasnie takie porownania do cen w PL - np. chleba. I nie dotyczy to tylko USA - w UK szczegolnie w tym celuja ci, co przyjechali sie "dorobic".
medeski Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 Big naprawde weź oddech. to porownainie jest fajne dla osob ktore NIE BYLY JESZCZE W STANACH WYRUSZAJA Z POLSKI NA PODBOJ AMERYKI I CHCA STARTOWAC W SF, MAJA JAKIES OSZCZEDNOSCI WIEC MOGA SIE ZORIENTOWAC JAK TO WYGLADA CENOWO. Po cholere ktos kto jedzie z wawy do SF ma patrzec na ceny w Houston - wytlumaczysz mi prosze ?
Big Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 Zeby wiedziec, gdzie mogloby byc taniej. A teraz Ty mi wytlumacz, po co mu porownanie z Warszawa? JAKIE MA TO PRZELOZENIE NA JEGO NOWE ZYCIE?
Big Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 Tak wlasnie myslalem. Bo to NIE MA logicznego wytlumaczenia.
Gość miqhs Napisano 27 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2014 Ja mam taką logikę: w Warszawie zarabialiśmy jakąś tam kwotę, wydawaliśmy niemal wszystko. Jeżeli nam tu coś zostanie, to będzie oznaczało, że jest taniej Podanie kwot z Huston nic nie da, bo nie chcemy tam mieszkać. Tak jak napisałam, jak nas koszty życia nie zabiją to zostajemy w Bay Area, oboje jesteśmy IT... Katlia, plany się zmieniły, bo ani w Berlkey ani Oakland nic nie znaleźliśmy (patrzą przecież na to, czy ma się pracę i jaki credit score). Pojechaliśmy do Gilroy tak z głupia frant (robota bedzie jak nic w pobliżu San Jose) i od razu się nam spodobało. W miarę blisko do oceanu, dookoła winnice, poza tym babka nie robiła problemu z brakiem pracy bo sama imigrantka. Wynajmujemy meble bo na razie nam się nie chce szukać, a tak firma przywiezie, poustawia a potem odbierze. Jak coś wynajmiemy na dłużej to owszem, ale teraz z garażówek nie będę klecić po meblu, bo wolę poleżeć...nad oceanem. I tak jesteśmy cali w nerwach, więc idziemy może trochę na łatwiznę.
katlia Napisano 28 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2014 Rozumiem i -- zgadzam sie. Trzeba sie tez troche nacieszyc ta przygoda i nowym otoczeniem.
Gość miqhs Napisano 28 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2014 Zrobiliśmy dziś rejs po logach IT, jestem w szoku ile kasy idzie na utrzymanie miasteczek - bo inaczej nazwać tego nie można - googla, fejsa, yahoo...Robi wrażenie wielkość firm i piękne otoczenie, naprawdę raj informatyczny
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.