jkb Napisano 13 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Mnie w Ohio powiedzieli, że na polskim prawie jazdy mogę jeździć przez rok, a po zdaniu teorii i badaniu wzoku w ogóle nie potrzebuję mieć tymczasowego. Mimo wszystko do końca nie rozumiem, dlaczego w takim wypadku w ogóle musze podchodzić do praktycznego... Egzaminy rzeczywiście są proste, do teorii poszłam z marszu i zdałam bezbłędnie (mimo że dopuszczalne było 10 błędów na 40 pytań ) W Indianie jest 50 pytań, na które można popełnić 6 błędów, w tym 2 na pytaniach o znaki. Można też jeździć na zagranicznym prawku do oporu, o ile nie masz zielonej karty albo obywatelstwa Tym bardziej mnie zastanawia, po co tu był egzamin praktyczny
kzielu Napisano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Teoria, teoria a w praktyce state trooper ktory mnie zatrzymal na sobriety checkpoint (dla formalnosci - zatrzymuja wszystkich jak leci, nie ze jechalem zygzakiem) powiedzial ze to polskie prawo jazdy (lokalnego jeszcze nie mialem - czekalem na SS card) moge sobie wsadzic bo on nie wie czy to nie jest np. karta do Biedronki. Mozna sobie cytowac przepisy, ale wiele sie raczej nie zdziala. Btw - mieszkam w OH i checkpoint byl tez w OH (Port Clinton).
jkb Napisano 13 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Teoria, teoria a w praktyce state trooper ktory mnie zatrzymal na sobriety checkpoint (dla formalnosci - zatrzymuja wszystkich jak leci, nie ze jechalem zygzakiem) powiedzial ze to polskie prawo jazdy (lokalnego jeszcze nie mialem - czekalem na SS card) moge sobie wsadzic bo on nie wie czy to nie jest np. karta do Biedronki. Mozna sobie cytowac przepisy, ale wiele sie raczej nie zdziala. Btw - mieszkam w OH i checkpoint byl tez w OH (Port Clinton). Też mamy tu takie checkpointy, ale mnie do tej pory puszczali bez problemu (pewnie dlatego, że nie wiedzieli co ze mną zrobić ). Ale raz będąc w okolicach Indianapolis, State Trooper mnie zatrzymał za przekroczenie prędkości i powiedział mi dokładnie to samo, że nie mogę jeździć bo nie mam stanowego prawa jazdy. Ale on mi tylko wypisze ticket za przekroczenie prędkości, a samochód niech prowadzi narzeczona, przynajmniej do czasu, kiedy znikniemy za horyzontem Także kzielu ma rację, mnie też to spotkało
Caroll&!# Napisano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Ja ich jak najbardziej rozumiem, bo polskie prawo jazdy jest całe po polsku (nie jak nasz dowód osobisty czy paszport) i jak byłam w BMV to musiałam tłumaczyć pracownikom, gdzie jest data urodzenia czy numer identyfikacyjny. Też bym miała wątpliwości czy to prawo jazdy czy karta autobusowa... Dlatego też wyrobienie stanowego prawa jazdy to priorytet nr 1 dla nowego imigranta... Nawet przy zakupie alkoholu już nie raz mi odmawiali, bo nie wiedzieli co zrobic z moim dowodem...
kzielu Napisano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Co do ticketow - pozniej moze byc problem z obywatelstwem (good moral character), wiec generalnie bym uwazal...
tinki Napisano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Co do ticketow - pozniej moze byc problem z obywatelstwem (good moral character), wiec generalnie bym uwazal... No chyba nie myslisz, mandat jest brany pod uwage przy obywatelstwie. Jakby mieli przechowywac dane takiego delikwenta przez pare lat, to chyba nikt by obywatelstwa nie dostal. W indianie akurat jak dostaniesz mandat, to masz trzy opcje: Placisz najwyzsza stawke, i masz czysty rekord. Idziesz do sadu i wtedy zalezy od sedziego, i trzecia mozliwosc: Placisz nizsza stawke, i przez 6 miesiecy musisz uwazac, zeby nie dostac nastepnego mandatu. A po tym czasie, znowu masz czysty rekord.
jkb Napisano 14 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2012 kzielu straszy tymi ticketami przy obywatelstwie już nie pierwszy raz
kzielu Napisano 14 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2012 kzielu straszy tymi ticketami przy obywatelstwie już nie pierwszy raz Bo to z pierwszej reki uslyszana historia osoby wyslanej na druga runde - moze miala cos wiecej przeskrobane niz same tickety..
jkb Napisano 14 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2012 Bo to z pierwszej reki uslyszana historia osoby wyslanej na druga runde - moze miala cos wiecej przeskrobane niz same tickety.. No właśnie, może... bo mogę się założyć, że bardzo duża część obywateli USA ma tickety na swoim koncie, co oznaczałoby, że nie mają good moral character. Trochę to jednak naciągane Oczywiście inna sprawa to reckless driving, OWI i takie tam...
kzielu Napisano 14 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2012 Co innego taki co sie urodzil a co innego taki co chce nim zostac. Naturalizowanym moga zawsze odebrac obywatelstwo (za misrepresentation w trakcie procesu imigracyjnego czy nie placenie podatkow - jak ostatnio dosc glosny przypadek) i ich deportowac, tym urodzonym nie specjalnie... Wiec teoretycznie jest sie takim samym obywatelem, ale w praktyce nie ;-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.