Skocz do zawartości

Aos I Kilka Pytań


Luko

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mam nadzieje ze mi odesla a dlugo czekalas? az ci odesla? bo ja tydzien temu wyslalam. boje sie ze mi tego nie wysla albo zgubia a mialam tam zalaczona moja bledna zielona karte ;/ juz cala w stresie wszystko mi sie pomylilo :(

  • Odpowiedzi 468
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

ok no to poczekam cierpliwie na jakas wiadomosc od uscis, dam im troche czasu, bo jak bede siedziec i dzien w dzien wyczekiwac i sie stresowac to oszaleje =/ poczekam cierpliwie pare dni i zobaczymy jak to bedzie, Dziekuje ;)

Napisano

Mam nadzieje ze mi odesla a dlugo czekalas? az ci odesla? bo ja tydzien temu wyslalam. boje sie ze mi tego nie wysla albo zgubia a mialam tam zalaczona moja bledna zielona karte ;/ juz cala w stresie wszystko mi sie pomylilo :(

Poczekaj do dwoch tygodni.

Napisano

Ania G powiedz jak było na interview!

Napisalam, ale w innym temacie.. Wybacz! A było tak:

Rozmowa była umówiona o 9:30, pojechaliśmy do urzędu, zarejestrowalismy sie w okienku, miła pani zabrała nasze prawa jazdy, combo card, paszporty i I-94 po czym powiedziała zeby usiąść i czekać... Wiec czekaliśmy do jakies 10:15 potem urzędnik wywołał moje imię, podeszliśmy i sie pyta jak jest z moim angielskim, mowie ze dobrze to mu sie lepiej zrobiło i sie na chwile rozchmurzyl potem mowi do mojego meza "my pójdziemy porozmawiać, a pan sobie poczeka" wiec Zac wrócił do poczekalni, a ten tu mnie prowadzi na "zaplecze" gdzie na drzwiach jest napisane "tylko dla pracownikow" zaprowadził mnie do swojego gabinetu, kazal przesiądz, ze bede mowić prawde no i usiedliśmy.. Sprawdził moj paszport powiedział ze jest czysty, ładnie wygląda (imigracyjnie, nie estetycznie) i ciagle sztywny zapytał sie jak ja i maz sie poznaliśmy, wiec mu opowiedziałam historię kiedy tu przyjechałam 7 lat temu pierwszy raz no i jak teraz wróciłam.. Wtedy sie wyluzował, oparł na swoim wielkim fotelu mowiac "a to znacie sie juz troche" zadnych z moich dokumentów nie chciał, tyle co mniej wiecej go prowadziłam po zdjęciach, bo gaduła ze mnie. Powiedziałam mu o tym jak idiotyczne nie zmienilam nazwiska i bez problemu mi je zmienił. Pochwalił moja prace nad dokumentami, powiedział ze karta przyjdzie w ciagu 3 tygodni. Pogadalismy sobie troche o moim ślubie tzn o tym jak tesciowa zrobiła stolik ze słodyczami i o tym jak duzo mają ludzi, ktorzy biora slub tylko dla gc. Pwoiedzial mi co i jak zrobic z removing conditions i tyle, odprowadził mnie do drzwi byłam tam dosłownie 15 minut, moze mniej... teraz czekam na plastik, wiec trzymajcie kciuki zeby był juz z nowym nazwiskiem!!

Update z dzis: status sie zmienił na card production i jest napisane, ze dzis ją wysłali :)

Napisano

Pewnie miałaś trudniejsza historie imigracyjna, gratuluje, ze sie udało!

Ciekawa jestem co takie osoby, ktore biorą slub dla GC mówią na interview i jak urzędnicy sie na tym poznają, bo przecież każdej odpowiedzi mozna sie wyuczyć.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...