kiarka87 Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 Mam nadzieje ze mi odesla a dlugo czekalas? az ci odesla? bo ja tydzien temu wyslalam. boje sie ze mi tego nie wysla albo zgubia a mialam tam zalaczona moja bledna zielona karte ;/ juz cala w stresie wszystko mi sie pomylilo
AniaG Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 Prawde mowiac nie pamietam jak szybko odesłali, ale to był tydzien max dwa...
kiarka87 Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 ok no to poczekam cierpliwie na jakas wiadomosc od uscis, dam im troche czasu, bo jak bede siedziec i dzien w dzien wyczekiwac i sie stresowac to oszaleje =/ poczekam cierpliwie pare dni i zobaczymy jak to bedzie, Dziekuje
AniaG Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 No problem, trzymam kciuki! Daj znac jak Ci cos odpowiedzą
Laurka Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 Mam nadzieje ze mi odesla a dlugo czekalas? az ci odesla? bo ja tydzien temu wyslalam. boje sie ze mi tego nie wysla albo zgubia a mialam tam zalaczona moja bledna zielona karte ;/ juz cala w stresie wszystko mi sie pomylilo Poczekaj do dwoch tygodni.
AniaG Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 Ania G powiedz jak było na interview!Napisalam, ale w innym temacie.. Wybacz! A było tak:Rozmowa była umówiona o 9:30, pojechaliśmy do urzędu, zarejestrowalismy sie w okienku, miła pani zabrała nasze prawa jazdy, combo card, paszporty i I-94 po czym powiedziała zeby usiąść i czekać... Wiec czekaliśmy do jakies 10:15 potem urzędnik wywołał moje imię, podeszliśmy i sie pyta jak jest z moim angielskim, mowie ze dobrze to mu sie lepiej zrobiło i sie na chwile rozchmurzyl potem mowi do mojego meza "my pójdziemy porozmawiać, a pan sobie poczeka" wiec Zac wrócił do poczekalni, a ten tu mnie prowadzi na "zaplecze" gdzie na drzwiach jest napisane "tylko dla pracownikow" zaprowadził mnie do swojego gabinetu, kazal przesiądz, ze bede mowić prawde no i usiedliśmy.. Sprawdził moj paszport powiedział ze jest czysty, ładnie wygląda (imigracyjnie, nie estetycznie) i ciagle sztywny zapytał sie jak ja i maz sie poznaliśmy, wiec mu opowiedziałam historię kiedy tu przyjechałam 7 lat temu pierwszy raz no i jak teraz wróciłam.. Wtedy sie wyluzował, oparł na swoim wielkim fotelu mowiac "a to znacie sie juz troche" zadnych z moich dokumentów nie chciał, tyle co mniej wiecej go prowadziłam po zdjęciach, bo gaduła ze mnie. Powiedziałam mu o tym jak idiotyczne nie zmienilam nazwiska i bez problemu mi je zmienił. Pochwalił moja prace nad dokumentami, powiedział ze karta przyjdzie w ciagu 3 tygodni. Pogadalismy sobie troche o moim ślubie tzn o tym jak tesciowa zrobiła stolik ze słodyczami i o tym jak duzo mają ludzi, ktorzy biora slub tylko dla gc. Pwoiedzial mi co i jak zrobic z removing conditions i tyle, odprowadził mnie do drzwi byłam tam dosłownie 15 minut, moze mniej... teraz czekam na plastik, wiec trzymajcie kciuki zeby był juz z nowym nazwiskiem!! Update z dzis: status sie zmienił na card production i jest napisane, ze dzis ją wysłali
Misuzu Napisano 22 Maja 2014 Zgłoś Napisano 22 Maja 2014 Pewnie miałaś trudniejsza historie imigracyjna, gratuluje, ze sie udało! Ciekawa jestem co takie osoby, ktore biorą slub dla GC mówią na interview i jak urzędnicy sie na tym poznają, bo przecież każdej odpowiedzi mozna sie wyuczyć.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.