Skocz do zawartości

Odmowa Wjazdu


marek13

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzień dobry, jestem tu nowy, i trafiłem tu nie przypadkowo. Potrzebuję informacji, albo raczej porady sam już nie wiem tak naprawdę. Zacznę od początku. 2 lata temu rozwiodłem się z żoną, z którą mam 7 letniego syna. Była żona postanowiła wyjechać do ameryki do swojego nowego partnera razem z dzieckiem. Podpisałem jej zgodę na wyjazd oraz na wyrobienie paszportu. Zaznaczę, że nie ma na notarialnym pozwoleniu pozwolenia na stały pobyt za granicą, tylko na swobodne podróżowanie. Zgodziłem się również na to żeby była żona mogła zatrzymać drugi (czyli mój) człon swojego podwójnego nazwiska. Miało jej to pomóc w przekroczeniu granicy. (sam byłem w ameryce pół roku przed rozwodem, tylko 3 tygodnie na ślubie kolegi, i pomimo pozwolenia na półroczny pobyt, wróciłem tak jak miałem bilety czyli po 3 tygodniach, mam wize na 10 lat turystyczną). Dwa miesiące po rozwodzie, była żona poleciała do ameryki razem z dzieckiem, byli tam niecałe pół roku, gdzie od września do grudnia, syn chodził do amerykańskiej szkoły, odpowiednik naszej zerówki. Po czym przyjechała do polski żeby nie spalić swojej i syna wizy ( wizy na 10 lat - turystyczne). Była w Polsce 3 miesiące po czym w marcu ponownie poleciała do ameryki do innego miasta żeby zmniejszyć ryzyko odmowy wjazdu. Niestety nie zostali wpuszczeni do ameryki, i dostali bana na 5 lat. Oczywiście nie wiem jakie były powody odmowy wjazdu, albo raczej nie do końca w to wszystko wierze. Była żona twierdzi, że nie wpuścili jej z powodu syna, a dokładnie z powodu jego obowiązku szkolnego, tylko nie wiem czy tu czy tam, bo tam też chodził 4 miesiące do szkoły i przed ukończeniem semestru była żona go wypisała. Nie wiem też jakie dokumenty podpisała o co ją pytali na 7 godzinnym przesłuchaniu itd. Przyglądałem się temu wszystkiemu biernie jak do tej pory, miałem na uwadze tak zwane „wyższe dobro”, ale teraz już nie jestem taki pewny czy dobrze robię. Moje pytanie jest takie, jakie była żona ma szanse na odwołanie całego tego zamieszania i ponownego staranie się o wizę i ponowny wyjazd. Nie ma tam żadnej rodziny żeby mogła się na odwoływać, a jej wyjazd miał wyglądać na typowo turystyczny, bo docelowym miejscem miał być pobyt na znanych plażach ameryki, nie wiem jak wyglądał pierwszy wyjazd, a raczej jak miał wyglądać. Z tego co czytam, bez amerykańskiego prawnika znającego temat, co najmniej dobrze się nie obejdzie. Jakie są szanse biorąc pod uwagę, że taki prawnik zostanie zatrudniony i zrobi to co trzeba w tym kierunku, że ban zostanie cofnięty a wiza przyznana. Czy powinienem założyć jakąś sprawę sądową, napisać czy zadzwonić do ambasady. Na razie nie wykonuje żadnych ruchów bo nie mam pełnego obrazu całej sytuacji, chciał bym wiedzieć co mogę zrobić po prostu, jakie mam możliwości ze swojej strony gdy dojdę do wniosku że bierne przyglądanie się temu nie leży w moim interesie. Nie chce blokować życia mojej byłej żony, ale też nie jestem już taki pewny, że robię dobrze przyglądając się temu z boku co się dzieje wokół mojego syna.

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ma szanse ale male, ponadto

moze skierowac uwage jako ojciec na dobro dziecka.

Dziecko jest w wieku szkolnym i powinno do szkoly uczeszczac nie zas podrozowac ze tak powiem jak cygan

Moze rozmowa powazna solidna z matka mialaby jakis sens zanim rozpoczniesz jakiekolwiek inne dzialania.

Napisano

Skoro wyjechała na pół roku, wróciła na zaledwie trzy miesiące i znów chciała wyjechać, to urzędnik - słusznie zresztą (biorąc pod uwagę, że Wasz syn chodził tam do szkoły na wizie turystycznej) - obawiając się, że Twoja żona wykorzystuje wizę niezgodnie z jej przeznaczeniem (i mieszka w Stanach, zamiast je tylko odwiedzać) po prostu odmówił jej wjazdu.

Jak Twoja żona utrzymywała się podczas swojego pierwszego pobytu? Ile planowała zostać za drugim razem i jak chciała utrzymywać siebie i Wasze dziecko?

Gal ma rację - dziecku potrzebna jest stabilizacja i powinno chodzić do szkoły, a nie być targane w tę i z powrotem przez ocean.

Ile ma lat Wasze dziecko? Nie było problemów, żeby nie chodził do szkoły w Polsce?

No i ostatecznie Twoja żona wyjechała "turystycznie", a kogo stać na tak długie wakacje?

Bana na wyjazd turystyczny raczej nie uda jej się znieść.

Bo jak umowytuje, że musi akurat w ciągu tych pięciu lat wyjechać do USA pozwiedzać? Sam napisałeś, że nikogo tam nie ma.

A i tak po tych pięciu latach nie wiadomo, czy dostanie jeszcze wizę turystyczną.

Zależy, co podpisała podczas tego przesłuchania i do czego się przyznała.

Napisano

tego co podpisała nie mam pojęcia, pewnie i tak mi nie powie, poważna rozmowa raczej nie wchodzi w grę niestety, to nie pierwszy raz kiedy było coś ustalane i nie było tak jak ma być, nie jest to dla mnie proste ale myślę dokładnie tak jak Pan rezydent. Utrzymywał ją jej nowy chłopak, to on załatwił cały wyjazd że się tak wyrażę, ja się nie wtrącałem do tej pory, bo nie mogę jej zabraniać układać sobie życie, przecież, ja też może będę chciał gdzieś wyjechać, ale wydaje mi się to coraz mniej poważne z jej strony, dlatego szukam jakiś możliwości, poza oczywiście rozmową z byłą bo raczej wątpie że to coś da, nie będę ukrywał też że chodzi o kase, tam na pewno będzie miała łatwiejsze życie przynajmniej tak twierdzi więc pewnie łatwo nie zrezygnuje z wyjazdu

dziecko ma 7 lat nie było problemów z przedszkolem w polsce bo przez te trzy miesiące tutaj jak był to chodził do przedszkola (załatwiłem to żeby nie miał aż tak długiej przerwy, znam dyrektorkę przedszkola), z czego chciała sie utrzymywać to nie wiem, wiem że wczesniej utrzymywał ją jej nowy chłopak, z tego co wiem planowała już tam zostać na stałe

Napisano

. Jakie są szanse biorąc pod uwagę, że taki prawnik zostanie zatrudniony i zrobi to co trzeba w tym kierunku, że ban zostanie cofnięty a wiza przyznana.

Zadne praktycznie - w przypadku wizy turystycznej. Jezeli natomiast znajdzie tam sobie kolejnego meza , to ten moze wyslac petycje a pozniej wystapic o waiver - potrwa to pewnie z poltora roku ale moga wtedy ban uchylic. z tym ze najpierw by musiala wziac slub...

Napisano

tego co podpisała nie mam pojęcia, pewnie i tak mi nie powie, poważna rozmowa raczej nie wchodzi w grę niestety, to nie pierwszy raz kiedy było coś ustalane i nie było tak jak ma być, nie jest to dla mnie proste ale myślę dokładnie tak jak Pan rezydent. Utrzymywał ją jej nowy chłopak, to on załatwił cały wyjazd że się tak wyrażę, ja się nie wtrącałem do tej pory, bo nie mogę jej zabraniać układać sobie życie, przecież, ja też może będę chciał gdzieś wyjechać, ale wydaje mi się to coraz mniej poważne z jej strony, dlatego szukam jakiś możliwości, poza oczywiście rozmową z byłą bo raczej wątpie że to coś da, nie będę ukrywał też że chodzi o kase, tam na pewno będzie miała łatwiejsze życie przynajmniej tak twierdzi więc pewnie łatwo nie zrezygnuje z wyjazdu

dziecko ma 7 lat nie było problemów z przedszkolem w polsce bo przez te trzy miesiące tutaj jak był to chodził do przedszkola (załatwiłem to żeby nie miał aż tak długiej przerwy, znam dyrektorkę przedszkola), z czego chciała sie utrzymywać to nie wiem, wiem że wczesniej utrzymywał ją jej nowy chłopak, z tego co wiem planowała już tam zostać na stałe

Przepraszam Pani rezydentka, teraz dopiero zauważyłem

Zadne praktycznie - w przypadku wizy turystycznej. Jezeli natomiast znajdzie tam sobie kolejnego meza , to ten moze wyslac petycje a pozniej wystapic o waiver - potrwa to pewnie z poltora roku ale moga wtedy ban uchylic. z tym ze najpierw by musiala wziac slub...

Nawet jak znajdzie jej nowy chłopka tam prawnika który poruszy temat, z tego co wiem też jest nielegalnie, i nie ma pozwolenia na pracę

Napisano

Jak on jest nielegalnie to sa udupieni. Nie ma szans na wyjazd do US i ma duze szanse na nieotrzymanie wizy turystycznej nawet jak ban jej sie skonczy.

Napisano

Jak on jest nielegalnie to sa udupieni. Nie ma szans na wyjazd do US i ma duze szanse na nieotrzymanie wizy turystycznej nawet jak ban jej sie skonczy.

Myślę też że miała ze sobą dokumenty dziecka, tzn wypis tutaj z przedszkola bo wiem że był jej potrzebny tam żeby była ciągłość nauki żeby mógł wrócić do amerykańskiej szkoły, więc pewnie w emigration też to znalazło podczas przesłuchania. Była żona twierdzi że jej nowy chłopak interweniował w ambasadzie tam na miejscu, ale średnio w to wierze, nie wiem czy miała tłumacza podczas przesłuchania. Wiem też że jej nowy chłopak ma jakies inne obywatelstwo oprócz polskiego, nie wiem czy teraz można mieć dwa ale wiem że ma jeszcze jakieś tutaj z europy.

Czyli twierdzisz, że nie ma szans na cofnięcie tego bana w najbliższym czasie nawet z pomocą prawnika amerykańskiego ???

Napisano

Bedzie ciezko. Dobrze byloby wiedziec na podstawie jakiego paragrafu jej nie wpuscili i co dokladnie podpisala, do czego sie przyznala itp.

Co do dziecka to zastanawia mnie fakt, czy dziecko ma bana, skoro nie jest pelnoletnie i nie moze samodzielnie decydowac o sobie (w tym wypadku wyjazd do USA). Na to pytanie musialby odpowiedziec prawnik.

Napisano

Bedzie ciezko. Dobrze byloby wiedziec na podstawie jakiego paragrafu jej nie wpuscili i co dokladnie podpisala, do czego sie przyznala itp.

Co do dziecka to zastanawia mnie fakt, czy dziecko ma bana, skoro nie jest pelnoletnie i nie moze samodzielnie decydowac o sobie (w tym wypadku wyjazd do USA). Na to pytanie musialby odpowiedziec prawnik.

a ile trwa rozpatrzenie takiego odwołania, mniej więcej w podobnych sprawach, jakie są mniej więcej ramy czasowe, i w sumie to nie wiem dokładnie czy syn też ma bana.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...