Skocz do zawartości

Zycie W Wy


janpalony

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

super, dziekuje bardzo za zainteresowanie i wszelkie informacje. tak właśnie wnioskowałem, że zachód, północny zachód WY musi być najciekawszy jeśli chodzi o widoki. zazdroszczę tym co już byli, na pewno do was w końcu dołącze

  • 4 miesiące później...

Napisano

Hmmm zapomnij o autobusach w WY bez samochodu ani rusz :) Teraz mieszkam blisko cywilizacji Casper ale do niedawna do Walmarta jezdzilem 90 mil hahah Pieknie hmmm jak sie przyjezdza zwiedzac na 2 tygodnie- to nie Chicago czy NY . 0 Korkow, 0 Ludzi ... WOLNOSC :)

Napisano

Hmmm zapomnij o autobusach w WY bez samochodu ani rusz :) Teraz mieszkam blisko cywilizacji Casper ale do niedawna do Walmarta jezdzilem 90 mil hahah Pieknie hmmm jak sie przyjezdza zwiedzac na 2 tygodnie- to nie Chicago czy NY . 0 Korkow, 0 Ludzi ... WOLNOSC :)

Mój mąż mieszka w Gillette :D jeszcze mniejsze miasto od Casper ;) i chyba jeszcze mniej w koło. jechaliśmy raz na camping za Buffalo to przez prawie 70mil ani jednego domku. i te szerokie drogi i ta przestrzeń :) jest pięknie, potwierdzam.

Napisano

Jesli ma sie srodki na utrzymanie to w kazdym stanie mozna sobie znalezc takie miejsce jakie komu pasuje. Czy to zindustrializowane czy tez pustynno bezludne. Znajomy ma firme w Oregonie a do najblizszego skrzyzowania ze swiatlami 70 mil. Tez bym tak chcial..., zdecydowanie wole zielone od asfaltu I betonu.

Napisano

Samo zaparcie i wytrwalosc.... nawet na pustyni da sie przezyc ... Ps . Np w NY korki ludu co nie miara , stroisz sie wydajesz na restauracje i puby... Na pustyni... nosisz stare cuchy do miasta nie jezdzisz za czesto bo daleko masz wszystko w nosie ;P PS. jak wejdziesz na jakis szczyt to nawet internet czasem zlapiesz .....Tylko i wylacznie od ciebie zalezy gdzie wyladujesz . Ja od Chicago podazalen do WY i mi tu dobrze- a moze bo mam dobra dobrze platna prace ;)

Napisano

Samo zaparcie i wytrwalosc.... nawet na pustyni da sie przezyc ... Ps . Np w NY korki ludu co nie miara , stroisz sie wydajesz na restauracje i puby... Na pustyni... nosisz stare cuchy do miasta nie jezdzisz za czesto bo daleko masz wszystko w nosie ;P PS. jak wejdziesz na jakis szczyt to nawet internet czasem zlapiesz .....Tylko i wylacznie od ciebie zalezy gdzie wyladujesz . Ja od Chicago podazalen do WY i mi tu dobrze- a moze bo mam dobra dobrze platna prace ;)

noo, mnie na początku zaskoczyło to jak ludzie do restauracji, pubu przychodzą w strojach " roboczych" , podoba mi się to. nie ukrywają kim są, co robią na co dzień, każdy jest sobą :)

co do samochodów, poza dzieciakami w mieście byłam chyba jedyna, która chodziła pieszo :D

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...