jkb Napisano 8 Maja 2013 Zgłoś Napisano 8 Maja 2013 A po co pismo z banku? Wystarczy udowodnić zarobki, czyli taxy, paystuby, etc.
freja Napisano 8 Maja 2013 Zgłoś Napisano 8 Maja 2013 Masz racje jkb, ja jestem nadgorliwa wiec mam, ale pewnie nikt nawet na to nie spojrzy. Pytanko, czy w2 tez organizowac na interview?
KasiaWawaa Napisano 8 Maja 2013 Autor Zgłoś Napisano 8 Maja 2013 Dziękuję! rozumiem, że jeśli w pakiecie wskazaismy mamę jako sponsora, to te taxy i paystuby mamy, nie narzeczonego, to logiczne. ale wole dopytac pozdr Jakis dokument stwierdzajacy, ze sponsor ma konto w banku, od kiedy i ile na koncie. Ale same taxy i paystuby wystarcza. Chodzi o to, zeby przekonac konsula, ze po zawarciu zwiazku malzenskiego nie bedziesz obciazeniem dla panstwa amerykanskiego :-) Nie zapomnijcie w takim razie dolaczyc aktu urodzenia sponsora.
lmonika Napisano 15 Maja 2013 Zgłoś Napisano 15 Maja 2013 Wiecie co... My oddaliśmy tylko 2 łyse formularze Affidavid of support ( narzeczonego i od jego taty). Niestety zupełnie nie ogarnęliśmy tematu tych tax, kont bankowych i całej reszty. Nie było czasu by ktoś nam to przysłał. Więc nie wiedzieliśmy jak to będzie ale zaryzykowaliśmy. Pani w okienku, która odbierała dokumenty, wzięła tylko te 2 formularze ( mieliśmy co prawda screen z konta bankowego narzeczonego, oraz wydruk z maila z rozmowy z pracodawcą) ale babka nam to zwróciła. Konsul nic na ten temat nie mówł i nie chciał dodatkowych dokumentów. Ale przed nami była para ( u Pani Konsul, my trafiliśmy na Pana) i baaaardzo dokładnie i skrupulatnie wszystko sprawdzała i wypytywała. Nawet oglądała ich konta na fb.
Laurka Napisano 15 Maja 2013 Zgłoś Napisano 15 Maja 2013 Ale przed nami była para ( u Pani Konsul, my trafiliśmy na Pana) i baaaardzo dokładnie i skrupulatnie wszystko sprawdzała i wypytywała. Nawet oglądała ich konta na fb. A skąd to wiesz?
lmonika Napisano 15 Maja 2013 Zgłoś Napisano 15 Maja 2013 A skąd to wiesz? Bo to się nie wchodzi do osobnego pokoju. Są 3 stanowiska w oddzielnej sali ( ale bez drzwi). My siedzieliśmy blisko drzwi i chcąc nie chcąc, słyszeliśmy wszystko. o FB chodziło o to,że nie wzięli swoich zdjęć wspólnych ( a to była polska rodzina) i pani konsul wchodziła na ich FB. Potem było tak,że ich odesłała od okienka i czekali znowu w poczekalni. A konsul przeglądała, czytała, sprawdzała i potem ich wezwała raz jeszcze. Chyba zakończyło się pomyślnie, ale nie wiem tak do końca.
Laurka Napisano 15 Maja 2013 Zgłoś Napisano 15 Maja 2013 Już jestem po, więc wiem jak wyglądają pomieszczenia, ale ja słyszałam urywki rozmów tylko w głównej sali. Pod samym wejściem do pokoju z konsulami nikt nie siedział i nie było nic słychać, a jak sama tam byłam, to nikt obok mnie nie stał, więc jakoś mnie zaskoczyła ta wiadomość o tym, że jakaś konsul wchodziła na czyjś profil fb
lmonika Napisano 15 Maja 2013 Zgłoś Napisano 15 Maja 2013 Wiesz co, no my tam w środku nie siedzieliśmy tylko w poczekalni. Narzeczony ma dobry słuch albo oni tak głośno mówili ;] Bo ja tam się nie przysłuchiwałam - byłam zbyt mocno zdenerwowana.
KasiaWawaa Napisano 14 Czerwca 2013 Autor Zgłoś Napisano 14 Czerwca 2013 Sluchajcie, mam jeszcze pytanie takie, na rozmowę z konsulem nie potrzebuję dokumentu z USC , że nie ma przeszkód bym wzieła slub, nigdy nie byłam meżatką, a czy potrzebny będzie taki dokument potem? Już w Stanach? Pozdrawiam i z góry dziękuję Kasia
Cerise nomade Napisano 14 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 14 Czerwca 2013 Raczej nie, bo w USA nie prowadza takich zapisow i nie wydaja zaswiadczen, (dlatego na przyklad jest problem z poslubieniem Amerykanina w Polsce) ale kazdy stan ma swoje regulacje, sprawdz sobie zanim wyjedziesz. W Michigan musialam miec paszport, SSN (bo mam, jak bym nie miala to nie szkodzi) i akt urodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.